środa, 25 lipca 2012

zawrotna prędkość ;)

Będąc na mini urlopie, w niezwykle zacisznym i klimatycznym miejscu, czuliśmy się troszkę tak, jakby czas się zatrzymał. Myślę, że dla nas, ciągle zabieganych, zestresowanych i wyczerpanych codziennością, to dobrze. Dobrze, że szybko przystosowaliśmy się, dobrze, że na chwilę umieliśmy się odciąć, dobrze, że umieliśmy z tego skorzystać. Wiem, że niestety nie wszystkim się to udaje. A to wielka szkoda.

Ale jak to w życiu bywa: było - minęło. Rzeczywistość czeka!

Więc już dziś pędzimy, z Moim Drogim Mężem, do stolicy. Nie wiem, czy w Polsce jest jeszcze jakiś odcinek, gdzie pociągi jeżdżą z taką zawrotną prędkością ;) Przecież to nawet szybciej niż można na autostradzie! A to przecież zwykły pociąg, który na innych odcinkach ledwo się wlecze.


O jakże by było fajnie, gdybyśmy mieli możliwość tak szybkiego przemieszczania się po kraju, wtedy podróże by tak nie męczyły.
Może kiedyś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz