środa, 15 czerwca 2016

kopciuszek

Zamieszkał z nami kopciuszek, a nawet dwa. Właściwie to już drugi raz.
Wprowadzili się podczas naszej nieobecności. Ale gdy zorientowaliśmy się, że są, to bardzo się ucieszyliśmy. Nie sprawiali kłopotów, raczej to my im przeszkadzaliśmy. Po miesiącu wyprowadzili się, a teraz znowu są.

Kopciuszek zwyczajny. Piękny malutki ptaszek, podobny do wróbelka. Z rdzawym, pięknym ogonkiem. (Przepiękne zdjęcie zrobił mu pan Cezary Korkosz - odsyłam do jego galerii zdjęciowej.) Sama poluję na niego z aparatem, jak się okazuje dość kiepskim, bo kopciuszkek zwinny i szybki, że na zdjęciu wychodzi mi tylko rozmazany cień. Jakby chciał powiedzieć "tu byłem".

Mieszkają na poddaszu szopki. I krzyczą fantastycznie!
Miłe takie sąsiedztwo. Ale już wiemy, że niedługo znowu nas opuszczą.