Niektórzy się zorientowali, że w postaci poprzedniego posta, kryje się zasłona dymna :P
A na dodatek treść też mało prawdziwa i zdemaskowana przez Futrzaka.
Rzeczywiście, to swoisty kamuflaż dla mojego stanu ducha, który delikatnie to ujmując, w jakieś doły zabrnął. Przeciążyłam się chyba zbytnio weekendową sielanką. Za bardzo się cieszę z małych i drobnych rzeczy, i dostaję obuchem w głowę, żeby mi się w niej ze szczęścia nie poprzewracało. Tak dla równowagi.
Próbuję się pozbierać, poskładać i podretuszować, tak żeby podobną do siebie być. Mam nadzieję, że mi wyjdzie.
Tymczasem mam ochotę w sen zimowy zapaść, mimo że lato się zaczyna. Wspomagają mnie w tym leki przeciwalergiczne, których efektem ubocznym jest senność. Ale lepiej chyba spać więcej, niż nie spać w ogóle ze stresu.
Do zobaczenia rano. Mam nadzieję, że będę w zdecydowanie lepszej formie. Na to po cichu liczę, wszak smutek i rozpacz, nie leżą zbytnio w mej naturze, bo optymistką jednak jestem.
Dosiu! ..chodź Cię przytulę - jakoś też potrzebuje się ogarnąć
OdpowiedzUsuńDzięki Miśko, poczułam się dużo lepiej :*
Usuńi też Cię tulam, Dzielna Kobieto
UsuńDosiu
OdpowiedzUsuńja nie nadanzam
ale ty fajna dzioucha jezdes
Pewnie, że fajna dziołcha, a co!
Usuńa Ty jeszcze fajniejsza
oj tam, nie licytujma siem:)))
UsuńDobrych snów. Wzmacniających !
OdpowiedzUsuń:*
:***
Usuńspałam wyśmienicie, czuję się wzmocniona,
znaczy się: jest dobrze!
dzięki, Aniu!
Dosia.... w żadne zimowe sny nie zapadamy. Trzeba się trochę zasmucić, żeby nas coś innego mogło odpowiednio "rozcieszyć" :)
OdpowiedzUsuńA więc śpij dobrze, śnij kolorowo i niech uśmiech wraca na buzię, chochliczku śliczny :) No bo jak to chochliczek tak bez uśmiechu? Tak nie może być :)
Buziaki :*******
Emka, jak ja Cię lubię!
UsuńTwój komentarz bardzo mnie rozcieszył :P
Dosiu kochana, jak się robi dobre rzeczy to czasem ktoś inny się złości i złe myśli tudzież zniechęcenie itp. podsyła. Więc ufam, ze się wyśpisz i świat będzie wyglądał już inaczej. Ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńA czy tych leków na niepowodujące senności nie da się wymienić? Mnie lekarka zmieniła leki ze dwa lata temu i było to niemal jak nowe narodzenie!
PS.
No proszę, brawa dla Futrzaka - ja też przeglądałam atrapa.net, ale nie dotarłam do tej informacji... Już wiem dlaczego - nie zauważyłam wyszukiwarki...
tak, tak, Agajo, wiemy doskonale czyja to sprawka ;)
Usuńwyspałam się, pomyślałam, pomodliłam, już mi lepiej:*
a co do leków, to pewnie, że są inne, ale pod ręką akurat miałam takie, a nie inne ;P
Wiesz, ja spałam/podsypiałam cały ostatni poniedziałek, bo też miałam pod ręką w niedzielę wieczorem tylko jeden lek ;]. Ale już zaopatrzyłam się w inny na szczęście.
UsuńJak to dobrze przeczytać, że już lepiej. Zawsze moim dzieciom powtarzam, że noc i zmęczenie to źli doradcy. (Im to jakoś bardziej pomaga niż gdy mówię samej sobie :D)
Uściski!
ale swoja droga ciekawe, jak te informacje kraza po swiecie tyle lat. takie nasze wspolczesne legendy. ;))
OdpowiedzUsuńbuziki dla ciebie Dosiu. :*
legendy legendami, ale trzeba pamiętać, że każda legenda ma w sobie odrobinę prawdy
Usuńdzięki Lolu, i cmokasy dla Ciebie :*
tez tak mysle.
UsuńDosiu, rano zaświeci słońce:) Zobaczysz!
OdpowiedzUsuńskąd wiedziałaś, że będzie świecić?
UsuńŚwieci!!!
czy to Ty nam tu czasami reglamentujesz słońce? ;P
Ale nikomu ani słowa:)
UsuńMasz specjalne względy, tak więc spokojnie:)) Szykuj kremy z filtrem!
Co to się dzieje, że większość w dół jakiś zapada ?
OdpowiedzUsuńPogoda wszystkiemu winna i już...
najważniejsze, żeby z dołu wyjść!
Usuńmam go dosyć, więc wychodzę
a pogoda - Alcydło schowała słońce ;PPP
ale już oddała :)
ja po alertecu co dzień zapadam w popołudniową drzemkę :)
OdpowiedzUsuńi też piękna sprawa, nie?
UsuńDziewczyny, po tabletkach Loratadyna nie ma efektu senności, Alertec itp. odstawiłam już dawno
UsuńDosia, a do snu zimowego się nie szykuj! Wysyłam słońce :)
Słowotwórstwo mi dziś jakoś niepisane, więc daję przynajmniej znać, że czytałam... i wczoraj, i dziś.
OdpowiedzUsuńWczoraj... tknęło mnie też, że to może być atrapa (jeśli coś rozchodzi się mailami w takiej ilości, to od razu mam podejrzenia). Tak na marginesie - takie rozsyłanie maili to często dobry sposób na udostępnienie mnóstwa adresów mailowych (rzadko kto, przesyłając dalej, ukrywa adresatów).
Pozdrawiam Cię mocno, bardzo mocno :)))))))
eNNko, z serca dziękuję za obecność :*
Usuńtak, eNNka ma rację, potem dostajemy dziwne maile i zachodzimy w głowę, skąd oni mieli nasz adres?
UsuńWiesz, jest już rano. Wszystko Ok?
OdpowiedzUsuńjuż nawet prawie południe ;)))
Usuńdzięki, już dobrze :)
To ja taka naiwna jestem??
OdpowiedzUsuńNo trudno :P
no co Ty, Lamia
Usuńoby nic Ci się takiego nie przytrafiło