Okazuje się, że imprezy-niespodzianki są coraz bardziej popularne i bardzo ciekawe. O ile mniej kłopotów jest, gdy osobę zainteresowaną po prostu zaprasza się i jest wielkie SURPRISE, w porównaniu do tego, gdy impreza ma się odbyć w domu, gdzie zainteresowana Osoba jest Głową Rodziny a na konkretną godzinę ma zjechać około dwudziestu osób dorosłych wraz z przychówkiem.
Wielki więc szacun dla Dżastiny, która całość zaplanowała i szczególną rocznicę urodzin Męża swego wraz z parapetówką (bo do domu własnego właśnie się przeprowadzili) zaplanowała.
A zaskoczony (przynajmniej tak twierdzi ;) Jubilat przyznaje, że zaczyna fakty składać, takie jak te, że szwagier jego, sąsiad z nowego wspólnego bliźniaka, zachęca go do nagłego i niecierpiącego zwłoki zakupu grilla, wielkości troszkę za dużej, jak na potrzeb rodziny czteroosobowej, lub (tuż przed przyjazdem gości) za namową żony do wyprawy do bardzo odległego sklepu po ponoć najlepsze arbuzy w mieście, gdy całkiem dobre są w pobliskim Tesco.
Trzeba przyznać, że Żona, Dżastina znaczy (jak to dentystka pewnie), ma dość dużą siłę przekonywania.
I po tak emocjonującym dniu, dzisiejsze lenistwo, chyba było jak najbardziej usprawiedliwione.
Najmłodszy Niesforny Aniołek jedynie niepocieszony, że mu na trampolinie z ręką w gipsie wraz z rodzeństwem nie pozwoliliśmy skakać ;(
Buźka
OdpowiedzUsuńBuźka, Słońce :)
Usuńdwa lata temu byłam główną zaskoczoną bohaterką takiego Suprajsu
OdpowiedzUsuńmoja mina była bezcenna, a Suprajs był w biurze, tym bardziej byłam zaskoczona i nigdy w życiu nie zapomnę tej pięknej chwili:)
buziaki:***
zazdroszczę Ci takich przeżyć :)))
Usuńbezcenne
ja chyba tesz:PPP
UsuńGaga to podaj jakieś szczegóły i wtedy .... no... nic ;PPP
Usuńjak Tyś dziewczyno ten styczniowy post odkopała?
OdpowiedzUsuń:)
pamięć mam złą i krótką, ale mam zaprzyjaźnione i ulubione blogi :)))
Usuńfajna akcja :) Na pewno zabawa była świetna :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :***
rzeczywiście była :)))
Usuńnie ma to jak dobra zabawa!
uwielbiam i robic i byc bohaterem takich niespodzianek:)))
OdpowiedzUsuńRybeńko - tak właśnie sobie myślałam, że Ty to na pewno masz frajdę z przygotowywania niespodzianki, ale też na pewno i dużą frajdą jest przygotowywać taką niespodziankę dla Ciebie
Usuń:***
dosia
Usuńuwierz lub nie
ale jestem wzruszona mysla, ze myslalas o mnie!!
Podziwiam ludzi, któzy maja zacięcie i talent do takich szaleństw! :)
OdpowiedzUsuńNasze dzieci robią nam czasem (sobie też) takie super-niespodzianki w wersji prezentów. Na 20 rocznicę śłubu zroganizowały grę terenowa po całym mieszkaniu prowadząca do prezentu. Przy któejś innej okazji było też coś podobnego z całym systemem wyświetlania i instrukcji z ekranów... Ostatni projekt (na ostatnią rocznicę ślubu) realizowały od września do kwietnia(wszystko w tajemnicy!).
Ja też szczerze takich podziwiam :)))
Usuńale Wasze dzieci to mnie zachwyciły
Gratulacje dla Was!
Dosiu teraz wszystko nadrobiłam:-)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do sprawności dla Niesforka:-):***
ojej widzę,ze zabawa była świetna i jakie przeżycia:-)
buziaki
Margo :)
Usuńsądzę, że Niesforek szybciej wróci do pełnej sprawności niż zdążę się zastanowić, kiedy to może być ;)
a to fakt,dzieci szybciej wracaj do formy niż my,nie użalają się za bardzo nad sobą::-)
Usuńmimo wszystko,niech szybciutko ręka wraca do formy:**
Jestem, nadrabiam wczorajszy 'post' ;)
OdpowiedzUsuńi aż się uśmiechnęłam, jak poczytałam...
:)))
też się uśmiechnęłam, gdy Twój komentarz przeczytałam :)
Usuńjejku, sama nie wiem, czy bym się ucieszyła. :-)
OdpowiedzUsuńno niby każdy reaguje inaczej :)))
Usuńa ja wiem, że bym się ucieszyła
Aż uśmiech się mimo wszystko pojawił...
OdpowiedzUsuńJa lubię robić niespodzianki...
Już kiedyś pisałam o imprezie niespodziance...
Ale lubię też coś zrobić sama i dać komuś ot tak, bez okazji...
Zawsze i ja mam z tego radość i ta osoba która dostaje :)
A teraz szykuje niespodziankę na 25 rocznicę Zaślubin Rodziców...
I z tej przyczyny jestem w stałym kontakcie z Księdzem - (Przyjacielem Rodzinnym a nawet można powiedzieć, że i Wujkiem (bo tak z Siostrą do Niego mówiliśmy) ) Który Błogosławił Rodzicom na nową drogę Życia ... Parafialnego też bym ściągnęła ale niestety nie żyje już od kilku lat...
Ale jeszcze kilka niespodzianek na ten dzień wrześniowy mam :)
POZDRAWIAM PRZYTULAM DO SERCA BARDZO MOCNO :*
I postaram się przed jutrem jeszcze naskrobać na meila bo jestem daleko od Ojczyzny :(
Tysiu - jesteś niesamowita :)))
UsuńTwoi Rodzice na pewno są z Ciebie dumni
Trzymaj się tam dzielnie na obczyźnie :*
ładne podstępy niespodziewanie:)
OdpowiedzUsuńFutrzaku - biorę przykład z Ciebie, chociaż tylko słyszałam o Twoich niespodziankach :***
UsuńDla mnie to niepojęte - ja przed każdą imprezą sprzątam tydzień wcześniej i gotuję przez dwa dni... trudno byłoby to utrzymać w tajemnicy ;-) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie ja też, bo ja bym zbyt wiele szumu wokół tego zrobiła, a koniecznie muszę kiedyś spróbować :))) we własnym domu coś takiego przygotować
UsuńPozdrawiam :)))