wtorek, 26 lutego 2013

czas na emeryturę?

Elastyczność młodych umysłów jest zaskakująca. Nie trzeba daleko szukać przykładów, wystarczy spojrzeć na dzieci, które rwą się do nowinek technicznych i od razu, bez żadnych oporów z nich korzystają. I nieźle im to wychodzi.

Zastanawiam się, czy nie powinnam złożyć wniosku o przyznanie mi wcześniejszej emerytury, gdyż zaczynam odczuwać lekkie poddenerwowanie tym, że moja intuicyjność w zakresie korzystania z  nowości typu iPhon, iPad ale też zwykły laptop, czy drukarka wcale nie jest taka oczywista. Wychodzi mi na to, że jestem już starej daty, bo do pewnych udogodnień technicznych podchodzę, jak do jeża. Owszem, te wszystkie nowinki techniczne są interesujące i nawet przydatne, ale dla mnie użyteczne dopiero wówczas, gdy ktoś mi pokaże, jak z takiego ustrojstwa korzystać. Dopóki nie oswoję, to jest to ustrojstwo, a gdy już poznam i polubię to... jakież życie staje się proste.

Niemniej jednak przyswajam tylko wiedzę konieczną do używania danego urządzenia, a zwłaszcza konkretnych programów, ale nie mam pojęcia, jak ono działa samo w sobie.

A wczoraj wieczorem, tuż przed ważną dla nas telekonferencją na Skypie, gdy zasiadłam do komputera, ujrzałam taki oto obrazek:


A przecież dzieciarnia przed chwilą tu grała i się świetnie bawiła. Wcale im nie przeszkadzało, że obraz o 90 stopni przekrzywiony. Więc albo mają tak duży astygmatyzm, albo wydaje im się, że laptop to też tablet i można nim przewracać w różne strony, albo ja jestem jednak za stara i nie umiem się dostosować.

I nie miałam (i dalej nie mam) zielonego pojęcia, jak one to zrobiły i nie miałam też zielonego pojęcia, jak to zmienić.

Dobrze, że współpracuje z nami informatyk i zdalnie usterkę naprawił. Dobrze, że takiego mamy, bo czasami zdalnie ratuje nas w sytuacji, gdy coś nie działa a przywrócił do pełnej sprawności niejedno urządzenie poprzez prostą komendę: a czy listwa zasilająca to urządzenie jest teraz podłączona do prądu?

Och, nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile urządzeń działa lepiej, gdy podpiętych jest do prądu ;)

48 komentarzy:

  1. ))) wiele razy się o tym przekonałam )))
    witam zatem w klubie laików w temacie technologii najnowszej;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właściwie, skoro jest taki klub, a w nim tak miłe towarzystwo, to chętnie wejdę w jego kręgi ;)))

      Usuń
  2. no proszę, że też na to od razu nie wpadłam...

    OdpowiedzUsuń
  3. posikalam sie :)))

    Pamietam jak kiedys syn sciagnal jakis film na kompa, przerzucilismy to na telewizor i w telewizorze byl DO GORY NOGAMI!!!

    A teraz mam jakos powiekszony obraz blogu viki i nie wiem, jak go znormalizowac!!

    Syn studiuje informatyke, jam inzynier, ale gdzies jestem w zaswiatach technicznych kompuerowych

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a oglądaliście go na głowie?

      Tak, inżynierowie to naprawdę fajni ludzie :)
      i ja sem ;PPP

      Usuń
    2. a ze tez to sie na inteligencje technicznom nie przeklada :P:P:P
      oglondalismy w kompie, ekranik malutki, ludzi czech, zblizylo nas to baardzoo :P:P:P

      Usuń
    3. dzieciaki zdolne są! Grzesiek wczoraj wysłała 7 pustych smsów do chrzestnej z Sołtysowej komórki (była zablokowana)Powiedzcie mi jak to robi półtoraroczne dziecko???

      Usuń
    4. widać miał ważną wiadomość do przekazania i zrobił to intuicyjnie :D

      Usuń
    5. rybenka- spróbuj wcisnąć "ctrl" i trzymając "ctrl" naciskać klawisz "-" (słownie: minus ) :) viki powinna wrócić do normy :) Technika łatwa nie jest więc pozdrawiam wszystkich, którzy nie bardzo wiedzą od czego zacząć kiedy widzą iPhona albo iPada. Ja też tak mam :)

      Usuń
    6. emka!
      jestes mojom zbawcom!! :*:*:*

      moj 4 letni synek kiedys zmienil mi desktop, na fajne zreszta zdjecie z mojej 40stki:)))

      Usuń
    7. tesz ciem calujem goronco rybenka :)
      teraz dzieci już w kołysce nabywają zdolności komputerowe więc taki czterolatek jest już zaawansowany komputerowo, że ho ho :)

      Usuń
    8. masz racje, dla dzieci dzisiaj komputer jest czyms najoczywistszym na swiecie :)))

      Usuń
    9. hehehheh .. no dzięki ;) wiem przez przypadek.. kiedyś też sobie tak zrobiłam i małżonek mnie pouczył jak wybrnąć z tego kłopotu :) Obracania ekranu niestety nie przerabiałam, ale jak ci zależy to mogę małżonka podpytać :) Nie wiem skąd, ale on jak te dzieci, wszystko wie :)

      Usuń
  4. Wiem , wiem ,parę razy to stwierdziłam ze zdziwieniem :-))))

    OdpowiedzUsuń
  5. nie lubiem nowinek technicznych, ze Skypem też bym chyba sobie nie poradziła. telefon mam jakiś nie najnowszy, połączenia z internetem nie ryzykuję. o jakichś udziwnionych funkcjach w telewizorze nie wspomnę.
    a do emerytury jeszcze tyle czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ruda, jak dobrze wiedzieć, żeś bliźniaczka ;) zupełnie, jak ja!

      Usuń
    2. ze Skypem sobie radzę od kiedy brata mam w Irlandii :) ale telefon z internetem to już przerasta moje możliwości. Więcej takich bliźniaczych istot się tu kręci :)

      Usuń
    3. potrzeba wszystko wymusi
      moj ojciec lat 77, tesciowa lat 81 radza sobie swietnie ze skypem i internetem. Znaczy maja problemy, ale nie wieksze niz przecietny 50ciolatek
      jestem z nich dumna!
      i mamy codzienny tani kontakt :)))

      Usuń
    4. jeju rybenka... to już wiemy po kim tyś taka obrotna! ;)
      Poza tym teściowa codziennie dzwoniąca do synowej .. musisz być super babka. zazdraszczam. moja teściowa w Niemczech nie założyła Skypa ... czyżby mnie nie lubiła?? hmmm.. :D

      Usuń
    5. NIE NIE
      zadnego dzwonienia
      my sie ostatnio, od jakis 6 lat , w miare dogadujemy, pod warunkiem, ze sie nie widzimy
      ale piszemy do siebie
      emka, tesciowa na odleglosc to wartosc sama w sobie, no nie?

      Usuń
    6. no to rybenka mamy to samo podejście do teściowej... ja ją bardzo lubię i szanuję .. ale tylko jak jest w bezpiecznej odległości :)
      Życie :)
      Ciekawe jakie z nas będą teściowe? :D

      Usuń
    7. moja teściowa blisko, ale uodporniłam siem. łagodniejem na starość. i to mnie przeraża.

      Usuń
    8. ruda... i dobrze.. łatwiejsze jest życie bez konfliktów :)

      Usuń
    9. zgadzam sie, czlowiek lagodnieje na starosc, blogoslawie to, ile lat mozna zyc na bacznosc przed matka meza!!

      ja bede idealna tesciowa, daleka i nieobecna :P

      Usuń
    10. tak rybenka... to przepis na teściową idealną! :D

      Usuń
  6. ponieważ temat techniczno - komputerowy, a ja z technikom na bakier - pytanie mam. jak siem zalogować z obcego komputera, żeby móc coś napisać na tym czy innym blogu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeeeee... tak samo jak na swoim? wejść na stronę , wpisać adres, hasło ... chyba że siem mylem, ja też biegła nie jestem

      Usuń
    2. proszę bardzo - Emka, może założysz ekspresowe porady komputerowo- internetowe?

      Usuń
    3. jasne Dosia :) i na wszystkie pytania będę odpowiadać .... eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee... hmmmmmmmmmmmm.... a o so chodzi? :D

      Usuń
    4. emka - to chyba nie tak prosto. niedawno w klubie zrobiłam sobie małom przerwę w zrzucaniu kaloriuf i z kubkiem kafy przycupnełam przy komputerze. chciałam przywitać blogowe koleżanki i siem nie dało. wyskakiwał błond. może powinnam wstukać adres klubu? nie wiem sama.

      Usuń
    5. Ruda- nigdy tego nie robiłam, ale trzeba zapytać Gagę- ona pewnie to wie, albo dlatego jest anonimem ;)

      Usuń
    6. no to ja już nie wiem ruda, to za trudne na mojom małom glowem :) może mamy jakichś informatyków w eterze? halooooooooooo... panie w potrzebie!!!!!!

      Usuń
    7. już mi coś tam dziewczyny u ostre rzekły, może siem uda.

      Usuń
  7. ech co to sie porobilo, dzieciom sie w dupach poprzewracalo ;)))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny blog podoba mi się ja mało znam się na programach komputerowych.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i zapraszam częściej :)
      Również pozdrawiam

      Usuń
    2. Potwierdzam. Bardzo fajny blog :) Niedawno tu trafiłam ale zadomowiłam się i nie zamierzam się wyprowadzać :)

      Usuń
    3. a jakom kafę tu dajom! popatrz na zdjencie.

      Usuń
    4. Łoj, bo mi zaraz piórka wyrosną;)
      Częstujcie się - wszystko na mój koszt ;)

      Usuń
  9. Kiedyś miałam pracownicę- wyjątkowe antytalencie komputerowe... Raz przysłała mi ofertę na gotowym szablonie...do góry nogami. Oczywiście zrobiła to nieświadomie i odwrócić za nic nie umiała..
    Ale to był punkt wrzenia w mojej cierpliwości, mimo, ze rozbroiła mnie po całości..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszelki wypadek nie zapytam, co było dalej ;)
      Ale rzeczywiście, w takich sytuacjach trzeba pójść do zamrazarki po zapasy cierpliwości ;)

      Usuń
    2. ostrestarcie.... ale z ciebie ostra szefowa.. ho ho ho :) a nie wyglądasz :) Jakoś tak łagodnie wyglądasz w tych czerwonych szpileczkach :)

      Usuń
  10. fajnie tu u Ciebie, będę siedzieć do emerytury tutaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, tym bardziej, że nie wiadomo kiedy się doczekamy tej emerytury, a razem będzie raźniej :)

      Usuń