Elastyczność młodych umysłów jest zaskakująca. Nie trzeba daleko szukać przykładów, wystarczy spojrzeć na dzieci, które rwą się do nowinek technicznych i od razu, bez żadnych oporów z nich korzystają. I nieźle im to wychodzi.
Zastanawiam się, czy nie powinnam złożyć wniosku o przyznanie mi wcześniejszej emerytury, gdyż zaczynam odczuwać lekkie poddenerwowanie tym, że moja intuicyjność w zakresie korzystania z nowości typu iPhon, iPad ale też zwykły laptop, czy drukarka wcale nie jest taka oczywista. Wychodzi mi na to, że jestem już starej daty, bo do pewnych udogodnień technicznych podchodzę, jak do jeża. Owszem, te wszystkie nowinki techniczne są interesujące i nawet przydatne, ale dla mnie użyteczne dopiero wówczas, gdy ktoś mi pokaże, jak z takiego ustrojstwa korzystać. Dopóki nie oswoję, to jest to ustrojstwo, a gdy już poznam i polubię to... jakież życie staje się proste.
Niemniej jednak przyswajam tylko wiedzę konieczną do używania danego urządzenia, a zwłaszcza konkretnych programów, ale nie mam pojęcia, jak ono działa samo w sobie.
A wczoraj wieczorem, tuż przed ważną dla nas telekonferencją na Skypie, gdy zasiadłam do komputera, ujrzałam taki oto obrazek:
A przecież dzieciarnia przed chwilą tu grała i się świetnie bawiła. Wcale im nie przeszkadzało, że obraz o 90 stopni przekrzywiony. Więc albo mają tak duży astygmatyzm, albo wydaje im się, że laptop to też tablet i można nim przewracać w różne strony, albo ja jestem jednak za stara i nie umiem się dostosować.
I nie miałam (i dalej nie mam) zielonego pojęcia, jak one to zrobiły i nie miałam też zielonego pojęcia, jak to zmienić.
Dobrze, że współpracuje z nami informatyk i zdalnie usterkę naprawił. Dobrze, że takiego mamy, bo czasami zdalnie ratuje nas w sytuacji, gdy coś nie działa a przywrócił do pełnej sprawności niejedno urządzenie poprzez prostą komendę: a czy listwa zasilająca to urządzenie jest teraz podłączona do prądu?
Och, nawet nie zdajecie sobie sprawy, ile urządzeń działa lepiej, gdy podpiętych jest do prądu ;)
))) wiele razy się o tym przekonałam )))
OdpowiedzUsuńwitam zatem w klubie laików w temacie technologii najnowszej;-)
właściwie, skoro jest taki klub, a w nim tak miłe towarzystwo, to chętnie wejdę w jego kręgi ;)))
Usuńno proszę, że też na to od razu nie wpadłam...
OdpowiedzUsuńtak bez przyczyny mi się przypomniało ;*
Usuńposikalam sie :)))
OdpowiedzUsuńPamietam jak kiedys syn sciagnal jakis film na kompa, przerzucilismy to na telewizor i w telewizorze byl DO GORY NOGAMI!!!
A teraz mam jakos powiekszony obraz blogu viki i nie wiem, jak go znormalizowac!!
Syn studiuje informatyke, jam inzynier, ale gdzies jestem w zaswiatach technicznych kompuerowych
a oglądaliście go na głowie?
UsuńTak, inżynierowie to naprawdę fajni ludzie :)
i ja sem ;PPP
a ze tez to sie na inteligencje technicznom nie przeklada :P:P:P
Usuńoglondalismy w kompie, ekranik malutki, ludzi czech, zblizylo nas to baardzoo :P:P:P
dzieciaki zdolne są! Grzesiek wczoraj wysłała 7 pustych smsów do chrzestnej z Sołtysowej komórki (była zablokowana)Powiedzcie mi jak to robi półtoraroczne dziecko???
Usuńwidać miał ważną wiadomość do przekazania i zrobił to intuicyjnie :D
Usuńrybenka- spróbuj wcisnąć "ctrl" i trzymając "ctrl" naciskać klawisz "-" (słownie: minus ) :) viki powinna wrócić do normy :) Technika łatwa nie jest więc pozdrawiam wszystkich, którzy nie bardzo wiedzą od czego zacząć kiedy widzą iPhona albo iPada. Ja też tak mam :)
Usuńemka!
Usuńjestes mojom zbawcom!! :*:*:*
moj 4 letni synek kiedys zmienil mi desktop, na fajne zreszta zdjecie z mojej 40stki:)))
tesz ciem calujem goronco rybenka :)
Usuńteraz dzieci już w kołysce nabywają zdolności komputerowe więc taki czterolatek jest już zaawansowany komputerowo, że ho ho :)
masz racje, dla dzieci dzisiaj komputer jest czyms najoczywistszym na swiecie :)))
UsuńEmka- Bystrzacha!
Usuńhehehheh .. no dzięki ;) wiem przez przypadek.. kiedyś też sobie tak zrobiłam i małżonek mnie pouczył jak wybrnąć z tego kłopotu :) Obracania ekranu niestety nie przerabiałam, ale jak ci zależy to mogę małżonka podpytać :) Nie wiem skąd, ale on jak te dzieci, wszystko wie :)
UsuńWiem , wiem ,parę razy to stwierdziłam ze zdziwieniem :-))))
OdpowiedzUsuńdzięki Jasna, poprawiasz mi humor ;)
Usuńnie lubiem nowinek technicznych, ze Skypem też bym chyba sobie nie poradziła. telefon mam jakiś nie najnowszy, połączenia z internetem nie ryzykuję. o jakichś udziwnionych funkcjach w telewizorze nie wspomnę.
OdpowiedzUsuńa do emerytury jeszcze tyle czasu.
Ruda, jak dobrze wiedzieć, żeś bliźniaczka ;) zupełnie, jak ja!
Usuńze Skypem sobie radzę od kiedy brata mam w Irlandii :) ale telefon z internetem to już przerasta moje możliwości. Więcej takich bliźniaczych istot się tu kręci :)
Usuńpotrzeba wszystko wymusi
Usuńmoj ojciec lat 77, tesciowa lat 81 radza sobie swietnie ze skypem i internetem. Znaczy maja problemy, ale nie wieksze niz przecietny 50ciolatek
jestem z nich dumna!
i mamy codzienny tani kontakt :)))
jeju rybenka... to już wiemy po kim tyś taka obrotna! ;)
UsuńPoza tym teściowa codziennie dzwoniąca do synowej .. musisz być super babka. zazdraszczam. moja teściowa w Niemczech nie założyła Skypa ... czyżby mnie nie lubiła?? hmmm.. :D
NIE NIE
Usuńzadnego dzwonienia
my sie ostatnio, od jakis 6 lat , w miare dogadujemy, pod warunkiem, ze sie nie widzimy
ale piszemy do siebie
emka, tesciowa na odleglosc to wartosc sama w sobie, no nie?
no to rybenka mamy to samo podejście do teściowej... ja ją bardzo lubię i szanuję .. ale tylko jak jest w bezpiecznej odległości :)
UsuńŻycie :)
Ciekawe jakie z nas będą teściowe? :D
moja teściowa blisko, ale uodporniłam siem. łagodniejem na starość. i to mnie przeraża.
Usuńruda... i dobrze.. łatwiejsze jest życie bez konfliktów :)
Usuńzgadzam sie, czlowiek lagodnieje na starosc, blogoslawie to, ile lat mozna zyc na bacznosc przed matka meza!!
Usuńja bede idealna tesciowa, daleka i nieobecna :P
tak rybenka... to przepis na teściową idealną! :D
Usuńponieważ temat techniczno - komputerowy, a ja z technikom na bakier - pytanie mam. jak siem zalogować z obcego komputera, żeby móc coś napisać na tym czy innym blogu?
OdpowiedzUsuńeeeeee... tak samo jak na swoim? wejść na stronę , wpisać adres, hasło ... chyba że siem mylem, ja też biegła nie jestem
Usuńproszę bardzo - Emka, może założysz ekspresowe porady komputerowo- internetowe?
Usuńjasne Dosia :) i na wszystkie pytania będę odpowiadać .... eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee... hmmmmmmmmmmmm.... a o so chodzi? :D
Usuńemka - to chyba nie tak prosto. niedawno w klubie zrobiłam sobie małom przerwę w zrzucaniu kaloriuf i z kubkiem kafy przycupnełam przy komputerze. chciałam przywitać blogowe koleżanki i siem nie dało. wyskakiwał błond. może powinnam wstukać adres klubu? nie wiem sama.
UsuńRuda- nigdy tego nie robiłam, ale trzeba zapytać Gagę- ona pewnie to wie, albo dlatego jest anonimem ;)
Usuńno to ja już nie wiem ruda, to za trudne na mojom małom glowem :) może mamy jakichś informatyków w eterze? halooooooooooo... panie w potrzebie!!!!!!
Usuńjuż mi coś tam dziewczyny u ostre rzekły, może siem uda.
Usuńech co to sie porobilo, dzieciom sie w dupach poprzewracalo ;)))))
OdpowiedzUsuńRaczej w komputerach
UsuńBardzo fajny blog podoba mi się ja mało znam się na programach komputerowych.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam częściej :)
UsuńRównież pozdrawiam
Potwierdzam. Bardzo fajny blog :) Niedawno tu trafiłam ale zadomowiłam się i nie zamierzam się wyprowadzać :)
Usuńa jakom kafę tu dajom! popatrz na zdjencie.
UsuńŁoj, bo mi zaraz piórka wyrosną;)
UsuńCzęstujcie się - wszystko na mój koszt ;)
Kiedyś miałam pracownicę- wyjątkowe antytalencie komputerowe... Raz przysłała mi ofertę na gotowym szablonie...do góry nogami. Oczywiście zrobiła to nieświadomie i odwrócić za nic nie umiała..
OdpowiedzUsuńAle to był punkt wrzenia w mojej cierpliwości, mimo, ze rozbroiła mnie po całości..
Na wszelki wypadek nie zapytam, co było dalej ;)
UsuńAle rzeczywiście, w takich sytuacjach trzeba pójść do zamrazarki po zapasy cierpliwości ;)
ostrestarcie.... ale z ciebie ostra szefowa.. ho ho ho :) a nie wyglądasz :) Jakoś tak łagodnie wyglądasz w tych czerwonych szpileczkach :)
Usuńfajnie tu u Ciebie, będę siedzieć do emerytury tutaj :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, tym bardziej, że nie wiadomo kiedy się doczekamy tej emerytury, a razem będzie raźniej :)
Usuń