A ja dzisiaj pracuję w domu.
Służbowo i domowo.
Praca służbowa zdecydowanie lżejsza niż domowa.
Siedzę sobie bowiem przed komputerem i ... kontroluję, sprawdzam, potwierdzam, wysyłam, wystawiam, odnajduję, ale wszystko przed gadżetem zwanym komputerem.
Od pracy w domu natomiast bolą plecy od przestawiania różnych rzeczy, od schylania, żeby podnieść i się już więcej nie potykać, tym bardziej, że goście lada moment przyjdą:) Ręce bolą od roztrzepywania i wieszania prania, na razie nie wspominam o prasowaniu, od którego boli prawe ramię i nogi od stania, bo to w godzinach należy liczyć. Bicepsy się powiększają od noszenia ciężkich siat, a step tuoch, będący przyczyną nadmiernego pocenia, wykonuję przy odkurzaniu i myciu podłogi. I nikt mnie dzisiaj już nie zmusi do wyjścia na przebieżkę ;)
I czasu jednak za mało. Nie można w ciągu jednej dniówki wykonać pracy służbowej i pracy domowej. I jeszcze na dodatek, bo przecież siedząc w domu, mogę bez problemu też coś dobrego ugotować. Przy tym zawirowaniu nie wiem tylko, co.
to moze leniwe pierogi - mniam ;-)
OdpowiedzUsuńchyba jestem za leniwa na leniwe ;)
Usuńhahaha
OdpowiedzUsuńja dzis po prostu tluke kotlety
makaron ze somem najprostszy jest, niekoniecznie pomidorowym
ze sosem mialo byc....
Usuńa ja już w zasobach internetowych szukam, cóż to jest ten som ;P
Usuńno prosze cie :D:D:D
Usuńale moze to cos jest?
makaron z pesto. zawsze mam pod ręką :)
Usuńwiesz Lucha, że ja też ;)
UsuńDosia chcialam tylko powiedziec ze ta kawa tak smacznie u Cie wygláda.
OdpowiedzUsuńi smakuje :)
Usuńzapraszam
pierogi z jagodami
OdpowiedzUsuńnabyłam dziś:P
smakowały?
Usuńnie mam pojęcia, skąd bym mogła dobre wziąć
kapusniak koniecznie :)
OdpowiedzUsuńto z nieba nam dzisiaj padał, ale do jedzenia był nie bardzo
Usuńale bardzo lubię
zjadłabym
już chyba po obiedzie, więc moja podpowiedź na nic.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że gościna udana.
no fakt, po obiedzie i gościna udana ;)
Usuń