Obserwowanie relacji pomiędzy naszymi Niesfornymi Aniołkami momentami jest niezwykle pasjonujące. Codziennie się zastanawiam, jak będzie dzisiaj i co będzie motorem do takich, czy innych zachowań.
Zaczyna się nowy dzień i ...
dla przykładu zacznijmy od Najstarszego -
budzi się i wybiera jedną spośród opcji: okazuję swoją sympatię i Siostrze, i Bratu albo wręcz przeciwnie - jest niemiły i dla Siostry, i dla Brata, albo lubi Brata, a nie lubi Siostry, albo też lubi Siostrę, a nie lubi Brata. Taki sam układ ma Najmłodszy Niesforek, no a Niesforka ma do wybory ten sam wachlarz zachowań ale skierowany tylko do Braci.
Jak będzie?
Tego nigdy nie wiadomo.
Często jest tak, że dla zasady: Najstarszy narzeka na Młodsze Rodzeństwo, Najmłodszy narzeka na Starsze, Średnia narzeka na Najstarszego i Najmłodszego, ale to narzekanie nigdy nie trwa zbyt długo i szybko wracają do sowich, jednak częściej i dłużej trwających, pozytywnych relacji. A gdy zbyt długo któregoś nie ma, to tęsknią za sobą bardzo.
No i pytają, czy będzie ich jeszcze więcej, bo byłoby wtedy jeszcze fajniej :)
Fajniej - no, jest to jakiś argument!
to co? powiększenie rodziny w planach? czego siem nie robi dla dzieci...
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńjednak tylko jakiś argument, ale nie powiedziałam, że mocny!!!
Oj, przypomniałaś mi zachowanie moich dzieci, gdy były małe.
OdpowiedzUsuńCórka była złośliwa i zazwyczaj nie lubiła młodszego brata. Syn natomiast lgnął zawsze do starszej siostry, która chociaż chucherko w razie "cóś" rzucała się bronić syna. Teraz jako dorośli ludzie są swoimi najlepszymi przyjaciółmi i to sprawia mi wielką radość ;-)
Akularku, moja Sister też bywała denerwująca, a mój Brat "okropny", ale bez nich byłoby zdecydowanie nudno!!!
UsuńPozdrowienia dla Rodzinki :)
Hm... trójeczka ... nie do pary jednak :-)))
OdpowiedzUsuńale trojaka i tak można tańczyć ;PPP
Usuńrodzeństwo to fajna sprawa aczkolwiek dziecięce lata bywają w związku z tym burzliwe :) Mam 3 braci więc wiem co mówię :) Moje dziewczynki trzymają się razem i poza chwilowymi napadami złego nastroju są przeważnie razem. Podoba mi się to i cieszy bardzo:) Ale do pary to jednak do pary - pomyśl o tym :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego dnia życzę :)
myślę i myślę,
Usuńale nic jeszcze nie wymyśliłam ;)
:-)))))) to do dziela - bedzie jeszcze fajniej :-)))))
OdpowiedzUsuń:-))))))
UsuńWyrazy najglebszego podziwu dla kazdej mamy okielznujacej gromadki. skladam hold.
OdpowiedzUsuńŻeby tylko mieć siłę do porannych awanturek ;)
UsuńMoj trzeci, dużo później urodzony od dwójki starszej, cały czas narzeka że go skrzywdzilismy, bo on nie ma rodzeństwa
OdpowiedzUsuńZeby była jasność uwielbia swoje strasze rodzeństwo...
No tak, jednak dla młodszego rodzeństwa jest się w pewnym momencie bohaterem, więc go doskonale rozumiem :)
UsuńAle bardzo sie tezchce mieć kogoś w podobnym wieku do zabawy
Usuń