Gdzie najlepiej świętować urodziny?
Według mnie, jest tylko jedno właściwe miejsce :)
Chcąc uczcić kolejne urodziny Mojego Drogiego Męża, już w piątek, postanowiłam zapakować rodzinę i siebie do samochodu i zabrać do .... Wrocławia ;), aby wśród dobrych ludzi poprzebywać. Tak się przecież najlepiej świętuje! I chociaż spotkanie nie miało charakteru imprezy urodzinowej, to było bardzo ważne i z tych, dzięki którym poznajemy się.
Sobotni powrót do domu zawdzięczamy tylko i wyłącznie Specjalnym Gościom, którzy będąc w niemalże nieustannej drodze właśnie u nas chcieli chwilkę odpocząć. Mam jednakże nieodparte wrażenie, że niezbyt im się to udało i snu zbyt dużo nie zaznali. Wszak powodów do świętowania nie brakowało.
Niezwykli Goście swoją obecnością wielką radość nam sprawili. A poza tym, jak to mówią: Gość w dom, Bóg w dom :)
Pełna podziwu byłam dla MDM, który pomimo niewyspania odwiózł Miłych Gości do kolejnego miejsca ich pielgrzymki i dopiero później, po powrocie do domu, się rozgorączkował. Upsss....
Czy ja już kiedyś mówiłam, że nasz dom znajduje się na ulicy Czyżby Sanatorium?
Jestem:)))
OdpowiedzUsuńMiśka
Świętowanie w miłym miejscu, z cudownymi ludźmi liczy się potrójnie! Najlepszego! I zdrówka;))
Usuń:)))
UsuńWitaj Szczęśliwa Kobieto w czerwieni!
Potrójnie mówisz?
No to niezła w sumie była ta imprezka:)
Wrocław, to dobre miejsce do świętowania:0
OdpowiedzUsuńA nawet najlepsze:)
Wszystkiego Dobrego dla Męża:)
Dzięki Viki!
UsuńWidziałam, że mnie zrozumiesz :)
Sto lat dla Męża!! Urodzinowo i pozaurodzinowo - zdrowia!!
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że resztę już ma, a więc oby to się nigdy nie zmieniło;))
Ściskam!
Dziękuję serdecznie w imieniu Męża, przekażę, chociaż myślę, że sam też przeczyta ;)
UsuńWidać że te spotkania naladowaly Cię dibrą energią:) Najlepszego dla męża!
OdpowiedzUsuńKto jak kto, ale Ty na pewno wiesz, co czym mówię :)
UsuńKażdy ma jakiś swój "Wrocław" :))) Mnie zawsze ciągnie do pewnego miasta w okolicach Lublina :D
OdpowiedzUsuńI to jest piękne, że są miejsca, które nas po wielekroć przyciągają :)
Dosia, może Wy się przeprowadźcie na jakąś inną ulicę? ;-)))
Zdrówka!!!
Nie, eNNko, mylisz się Wrocław jest tylko jeden!
UsuńMuszę przemyśleć Twój pomysł o przeprowadzce, tym bardziej, że niedawno się przeprowadziliśmy tu!
Zdrówka Tobie również :)
sto lat sto lat niech żyje żyje nam :)))
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj dla mężusia i jego żony :)
A może jak się już wychorujecie na tym nowym miejscu to się tak zahartuje że następna zima i wiosna przejdzie bez żadnych, najmniejszych nawet, kłopotów zdrowotnych :)
Zdrówka życzę dla wszystkich :*
Życzenia przyjmujemy bardzo zachłannie, bo doprawdy nie mam pojęcia, co za dziadostwo się do nas przyczepiło i chyba zazdrości domu, że się nie chce wyprowadzić od nas ;P
UsuńWizyta z pewnością była udana, szkoda tylko męża :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, Iw - wizyta udana, a męża szkoda. Już nie mam siły patrzeć, jak się męczy :(
Usuń:*:*:*
OdpowiedzUsuń♥♥♥
Boshshs
kiedy ja nadrobie te zaleglosci??
:*:*:*
UsuńKto jak kto, ale Ty?
Jesteś Mistrzynią :)
nadrabiam i emocjonalnie nie wyrabiam:PPP
Usuńno to przerwa
Usuńna kawkę:)
ja muszem na zakupy!!!
Usuńkurna
zeby mi sie tak kcialo jak mi sie nie kce....
po kawce :)
Usuńnie mówię, że Ci się zachce, ale będzie wcześniej chwila przyjemności :)
Wszystkiego naj zatem :). I jednak nie napisze, że zdrowie najważniejsze, choć w grupie tych rzeczy najważniejszych jest na pewno. Mała to może pociecha, ale takie "chorowite" zimy nie co roku są.
OdpowiedzUsuńDzięki,
Usuńi masz rację, dbanie o zdrowie mieści się grupie ważnych i mniej pilnych, dlatego łatwo o nim zapominamy i dopiero się zajmujemy, gdy jest w ważnych i pilnych :)
Mam nadzieję, że następna zima będzie bardziej łaskawa ;P
o ile w ogóle ta minie