Myśli własnych nie słyszę i przez moment się zastanawiam, czy w ogóle takowe mam ;)
Nie wiem już, które to dziecko płacze, które chce naleśnika, a jeszcze które grać. Właściwie nie wiem, ile jest tu dzieci, bo ciągle pod nogami się ktoś plącze a dziecięca integracja trwa na całego.
Młyn i harmider panuje w ogólnodostępnej jadalni, która rano jest stołówką, a po południu dla tych, którym nie chce się zwiedzać, niestety, coraz bardziej mokrego, żeby nie powiedzieć zalanego Zakopanego, świetlicą.
A w naszym domu to jednak większość. I żeby nie było, że to tylko Zakopane jest skropione, więc dorośli od późnego popołudnia też się troszkę nakrapiają, przez co zdecydowanie łatwiej łamie się lody, bo przecież i tak odwilż ;)
W pewnym momencie nie wiedziałam, co to za zabawa, gdy dziecko, nie nasze, upomina tatusia swojego, aby raczył ciszej grać w piłkarzyki z wujkiem :)
Dzieci uczą dorosłych, jak robić biznes i wykorzystują narzędzia interdyscyplinarne. Pieniądze, pionki, kostki, kartki z tekstem do przeczytania (w ten sposób przecież nie można zarzucić, że się niczego nie czytało ;) I niezawodny jest w tym Monopol - nie mylić z monopolowym. Czyżby?
Na piętrze zaś druga dziewczynka mówi do siostry: "ej tam, mówisz jak matka!"
Nie wiem, komu bardziej potrzebne te ferie. Rodzicom, którzy nie chcą zapomnieć, jak to jest dzieckiem być, czy dzieciom, które dostosowane są do każdych realiów i właściwie chętnie pozwalają dorosłym za sobą nadążyć.
Tylko internet tu słaby :(
UCIEKAJ!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńja od kilku lat mam w Z stałe miejsce - wynajmuję małe, dwupokojowe mieszkanko w bloku. cicho, spokojnie.
OdpowiedzUsuńmam nadzieję,że jakoś przeżyjesz. długo jeszcze?
Chyba źle napisałam.
OdpowiedzUsuńJest całkiem fajnie!
Uciekniemy, gdy śniegu zupełnie nie będzie. Póki co stoki są dobrze utrzymane. A padało dopiero wieczorem. Tylko ten internet słaby.
To ja źle czytałam chyba
UsuńI chciało mi się tak napisać :P
Też za Wami tęsknię ;)
Usuńzaczynam sie martwic nartami, internetu na miejscu nie bede miala, bede begac po knajpach chyba
Usuńmoze to jest jakis pomysl, zwlaszcza, ze forme mam slaba fizyczna jeszcze
O śnieg się nie martw- od niedzieli wraca zima ;) tak twierdzą górale.
UsuńZ internetem to już gorzej, chociaż niby wszyscy maja już, no chyba że jakaś glusza, ale ze o knajpkach piszesz, to raczej nie;)
Tylko w knajpach nabiera się jedynie kondycji w maratonach piwnych ;)
w takich momentach oderwania od codzienności wszystkim trochę puszczają hamulce, u dzieci chyba bardziej to widać...
OdpowiedzUsuńoby białego na jak najdłużej starczyło:)
Rzeczywiście, wszyscy jakby oderwani albo urwani z choinki.
UsuńA niektórzy nawet fajni :)
I tak jak mowilaś - stoki zadbane.