Jakież było moje zaskoczenie rano, gdy wyglądając przez okno, w pełnym słońcu, ujrzałam naszą oślą łączkę pełną śniegu.
Śnieg na stoku może trochę wolny, w słońcu przytopiony, wiaterkiem zimnym zmrożony. Właściwie lodowiec!
Żyć - nie umierać, nigdzie nie wyjeżdżamy!
Twarz do słońca wystawiam i z Giewontem, który w pełnej okazałości nas pilnuje, pozdrawiamy się wzajemnie ;)
Spoglądam na Nosala i trochę zazdroszczę narciarzom, którzy tam szusują. Dopiero przy obiedzie dowiaduję się, że Najstarszy Niesforny Aniołek, znudzony naszą oślą łączką, wraz z Tatą tam dzisiaj pojechali i technikę narciarskich zjazdów ćwiczyli.
Ale za to stok tuż przy domu do naszych Młodszych Niesforków należy.
Zobaczcie sami.
Dumnam jak paw!
Brawo! Świetnie sobie daje radę! :)
OdpowiedzUsuńno no...
OdpowiedzUsuńmaluch na nartach to zjawisko tak piekne jak koń w biegu normalnie
OdpowiedzUsuńgratuly
fiu fiu... :)
OdpowiedzUsuńIw, Rybeńko - dziękuję Wam za te kilka słów!!!!
OdpowiedzUsuńTeż jestem pod wrażeniem ;)
Ostre, Lucha - dziękuję za sylaby uznania!
tak, tak
to to ;P
miszcz nad miszcze:P
OdpowiedzUsuńrozbrajający widok :DDD
wow, pieknie tam macie! no i narciarze najwyższej klasy!:)
OdpowiedzUsuńwogóle to piekna ta "osla łączka"- poleć miejsce!
pozdrawiamy
Karola z resztą :)
Ale zasuwa!! Skubany, ja bym tak nie potrafiła, serio!
OdpowiedzUsuńA gdyby moje dziecię tak popruło, to pękłabym z dumy na miejscu!
I po feriach:)
Bużka!
Dziewczyny! Z dumy pękam!
OdpowiedzUsuńWiecie, jak podbudować;)
A miejsce chętnie zarekomenduję:
Pokoje Gościnne "Pod Lipą" Zakopane
Dzień dobry:) Zajrzałam, obejrzałam - TKWIĘ z zachwycie;)))
OdpowiedzUsuńGratuluję;)))
Dzięki wielkie:))))
UsuńA i Tobie gratuluję, gdyż kciuki trzymalam i sms-owałam, gdzie trzeba ;)
o to dziękuję!:) I to jest moja wygrana!;))
Usuńpadlam :-) super :-) takie male dziecko- a taki profesjonalista :o)
OdpowiedzUsuńAnia, podnieś się;)
UsuńDobry nauczyciel to połowa sukcesu, druga to chęci. Jednego i drugiego nie zabrakło ;)
Pozdtawiaki