czwartek, 24 stycznia 2013

amnezja

Rodzice wyjechali, a zapasy żywnościowe przez nich pozostawione się pokończyły. Z zaplanowanych wczesno - południowych zakupów nic nie wyszło, gdyż trwająca od rana wizyta księgowej przedłużyła się znacząco i trudno było dogonić uciekający czas i Mężowi i mi też. Tym bardziej, że ciągle jestem w zamkniętej wieży domowej wraz ze Średnią Niesforką. Powstały w głowie plan przygotowania obiadu, zaraz po powrocie Niesforków i Męża z różnych placówek, zakładał szybkie wyjście do sklepu, co chętnie uczyniłam, ale spowodował też totalną amnezję.

Amnezję tym większą, iż od kilku miesięcy wpisany miałam w telefonie komunikat przypominający bardzo ważne wydarzenie. I telefon, bardzo skrupulatny sprzęt, od dwóch dni przypominał o tym ważnym wydarzeniu, ale dzisiaj milczał, jakby chciał mi zrobić na złość. No i, udało mu się!

To wydarzenie, to zebranie rodziców ;)
Na koniec semestru.
Wyszliśmy na totalnych ignorantów.
Gdy sobie o nim przypomniałam, to było już za późno i teraz to tylko można o tym wspomnieć, aby sobie kiedyś przypomnieć;)


7 komentarzy:

  1. właśnie sobie przypomniałam o wieczornej piguł..a telefon już dawno dzwonił. ups!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a już wzięłaś poranną garść?
      Zdrówka!

      Usuń
    2. delektuje się podusią, wzięła wzieła i sie dalej delektowała

      Usuń
    3. Ale to już czas na wieczorne- pamiętasz?
      Jestem Twoją pamięcią zewnętrzną ;)

      Usuń
  2. w takich sytuacjach mysle intensywnie, ze po prostu TAK MIALO BYC
    moze bys miala wypadek samochodowy tego wieczoru?
    albo by sie poslizgla na lodzie i zlamala jakies cos takie?
    NO?

    OdpowiedzUsuń