wtorek, 8 stycznia 2013

sukcesisko

 U nas dzisiaj też małe partie solowe, może nie takie wyraziste jak te, może raczej należałoby je nazwać chórkami :)

O, zaspaliście dzisiaj, co? pyta ulubiona pani Gabrysia w przedszkolu, gdy już po śniadaniu docierają do niego młodsze Niesforne Aniołki.

Ja nie, odpowiada z dumą Średnia Anielica, to wszyscy inni zaspali!

Chyba nic w tym dziwnego, że zaspali, skoro nikt nie nastawił budzika i jedynie naturalny budzik o określonej pojemności zadziałał u Średniyej. (Swoją drogą, po kilkudziesięciu latach życia, dotarło do mnie, jak wspaniałym układem jest układ wydalniczy ;), bo gdyby nie on to spóźnilibyśmy się jeszcze bardziej.)
A trudno się dziwić, że zapomnieli nastawić (mam na myśli siebie i Mojego Drogiego Męża), gdyż wczorajszego wieczora, pomimo początkowego nostalgicznego nastroju, postanowili szampanem uczcić swój mały prywatny sukcesik, a może nawet prywatne suksesisko!

I jak miło zakończony został wczorajszy dzień, tak dzisiejszy poranek wydaje się, że również jest cudowny :)

Miłego dnia!

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. :)
      Prawda, Ostre!
      Zwłaszcza na takich szpiach;)

      Usuń
  2. ))) cieszą Alcydło takie wpisy))))!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Się przeczekało ;) dwie godziny to i tak długo ;)

      Usuń
  3. Gratuluję sukcesów! :)
    A budziki czasami zawodzą.
    pozdrowienia serdeczne!
    iw

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I potem powstają anegdoty ;)
      również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Jeszcze bardziej skuteczna niż ludzka fizjologia bywa fizjologia psia, dziś doświadczyłam o piątej rano dwa skoki na główkę, na moją głowkę. Tryb budzenia niezawodny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie preferuję budziki - można je po prostu zignorować ;)
      Jako tryb niezawodny, na tę chwilę, wydaje się, że wystarczą te, co są;)))
      ale kto wie?

      Usuń