piątek, 12 października 2012

miejski krajobraz

Do tej pory, gdy oglądałam zdjęcia z Anglii, zdjęcia z domami, w których żyją zwykli ludzie, myślałam, że to fotografie jakiejś jednej "pokazowej" uliczki.
Dopiero, gdy sama ujrzałam na własne gały, z zaskoczenia wyjść nie mogę, że to jednak jest możliwe. Wszystkie domy niskie, z czerwonej cegły, rzadko z piaskowca, nie mówiąc o otynkowanych elewacjach. Z reguły malutkie i niskie. A te trochę większe niesamowicie drogie. Mało wyszukana forma, niewiele w nich fantazji. Właściwie super sprawa - mało kłopotów z wybieraniem projektu domu :) Wybiera się i kupuje to, co wybuduje państwo. Samodzielna budowa jest bardzo droga.

No i rzeczywiście dużo trawników. I wiem, że wcale nie muszą o nie jakoś specjalnie dbać, oprócz strzyżenia oczywiście. Mają tam podobno - nie wiem, bo nie doświadczyłam - tyle wilgoci, że wcale nie muszą ich bardzo podlewać.

Nie wiem, czy mi się to podoba, ale to wszechotaczające podobieństwo, póki co, dla mnie, wygląda egzotycznie.





















2 komentarze:

  1. Dla mnie było to dość przerażające :)
    Jeszcze dawało radę w większych miasteczkach, ale jak widziałam z okien pociągu mijane wioski z takimi samymi tandetnymi i brzydkimi domkami, to nie budziło to nijak mojego zachwytu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc właśnie - jestem tą architekturą niezwykle zaskoczona i dlatego jest aż egzotyczna, obawiam się, że po dłuższym niż tydzień pobycie, moje odczucia byłyby już trochę inne.
      Nie ma to jak swojskie klimaty - zwłaszcza wrocławskie ;)

      Usuń