niedziela, 3 czerwca 2012

podobne różnice

Co prawda jubilatka na wczorajszym przyjęciu skończyła osiem lat, ale zaprosiła wszystkie nasze Niesforne Aniołki, na dodatek wraz z rodzicami, więc całą rodziną świetnie się bawiliśmy.
I kolejny raz widzę, jak różne od siebie są te nasze Niesforki.

Dla Najstarszego najważniejsze są wszelkie zabawy, wygłupy i rozmowy z przyjacielem. Razem zapominają o jedzeniu i piciu. Ale też jest zawsze tam, gdzie coś się dzieje, nie umknie mu żadna atrakcja, akcja, wydarzenie.
Średnia Niesforka całą sobą angażuje się we wszelkie aktywności, nawet w sprzątanie. Poza tym ciągle też kontroluje sytuację wokoło. To ona zauważa, że Najmłodszy Niesforny Aniołek przemyka się koło dorosłych i sam idzie na pomost. Przybiega więc do nas przejęta, że brat jest w niebezpieczeństwie. Co prawda woda tylko po kolana, ale gdyby Najmłodszy tam wpadł, to z pewnością by się przestraszył.
A Najmłodszy Niesforny Aniołek - no właśnie - chodzi swoimi drogami, nic sobie nie robiąc z ograniczeń i zakazów. Ma pomysł, więc go realizuje. A rodzice niech sobie nie myślą, że on będzie podobny do któregokolwiek ze swojego rodzeństwa.

Każde z nich jest absolutnie inne, z własnymi pomysłami, z innymi potrzebami, z innym temperamentem i innym sposobem komunikacji, z inną wrażliwością, z inną umiejętnością wyrażania się.
Ale za to każde z nich ma potrzebę akceptacji i zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa, miłości, wyróżnienia, poczucia bycia kimś wyjątkowym dla nas, rodziców. Zupełnie jak ja ;)

3 komentarze:

  1. To tak jak u dorosłych. Każdy inny. I znowu nie ma różnicy miedzy Małym a Dużym :)

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Moniko - różnica to tylko taka, że temu Dużemu może prędzej uda się to nazwać, choć, niestety - nie zawsze :( albo z trudem.
    @ Okruszynko - czyli między nami jaskiniowcami?

    OdpowiedzUsuń