poniedziałek, 3 września 2012

po wakacjach

Nastał koniec wakacji. Prawdę mówiąc, to gdzieś w połowie wakacji już tęskniłam za tym momentem, gdy stresu dużo miałam i dzieci się troszkę nudziły, a ja nie umiałam się zaangażować w relacje z nimi. Tak sobie wówczas myślałam, że szkoda iż jeszcze nie otworzyli szkoły. (Ależ wredna matka ze mnie ;). Zmieniło mi się wraz z chwilą wyjazdu, gdzie zmiana miejsca, klimatu, lekkiego oderwania od rzeczywistości spowodowała zmianę myślenia. Gdybym to ja chodziła do szkoły, to jeszcze bym nie chciała do niej wracać.
Ale to moje odczucie, a dzieciaki zdają się nawet nie zauważać tej nostalgii we mnie i nie bardzo rozumieją, dlaczego wszyscy się pytają, czy chce im się wracać do szkoły (no i do przedszkola też).

Najstarszy poszedł tam z ochotą wielką, w końcu zobaczył się z kumplami, no i będą się mogli wspólnie pobawić (zaznaczam pobawić, a nie uczyć!). Średnia Nisforka udała się jak zwykle zorganizowana, a na miejscu okazało się, że przeskakuje jedną grupę i idzie do Motylków zamiast do Żabek, i że nie będzie już leżakować, co jej się najbardziej podoba. No i będzie mogła przynieść swój piórnik. Najmłodszy natomiast bardzo się dzisiaj rano zdziwił, dlaczego nie idzie do dużego przedszkola, bo przecież miał już iść. A nie poszedł, bo chłopak coś chory jest, ma gorączkę i wysypkę, której lekarz nie umiał zdiagnozować.

Tak więc wszystkie dzieciaki miały być w palcówkach, a ja miałam mieć dużo czasu na różne zajęcia, a tym sposobem kontynuujemy kurację dochodzenia do siebie w domu. Mam nadzieję, że to już ostania i krótko trwająca.
Natomiast Mój Drogi Mąż po powrocie wcale nie rozczula się nad swoim palcem i śmiga tak, jakby chciał rozpocząć treningi do maratonu ;) powodzenia.

2 komentarze:

  1. no to mamy dwie Motylki :)
    wysypka powiadasz?? mam już zacząć mieć poczucie winy? cd wakacji??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, AJK. Wysypka, do niczego nie podobna, z gorączką. I jak najbardziej wygląda to na przedłużone wakacje.
      I daj spokój z poczuciem winy- to nie ospa!

      Usuń