piątek, 22 marca 2013

nadzór

Podczas gdy ja odwiedzam lekarzy, Młodsza bierze sprawy w swoje ręce. Wszak jutro zjedzie się do nas cała rodzinka. Powodów do świętowania przecież nie brakuje, no chociażby ten, że nie za często nas w Polsce odwiedza, a drugi powód, to urodzinki naszej Niesforki, troszkę przyspieszone, ze względu właśnie na zacnych gości.

Niezbyt politycznym będzie przyznać się do tego, że sama siedzę, a mili Goście, głównie Młodszą Sisterkę mam na myśli, przygotowują przyjęcie, robią zakupy, gotują, sprzątają. Zastanawiam się nawet, czy nie zaproponować Młodszej jakiegoś wspólnego biznesu. Ja będę oczywiście prezesem i będę nadzorować pracę ;P

Grunt, to dobra organizacja pracy ;P


Tylko niech przestanie mnie już boleć.

34 komentarze:

  1. pierwsza!
    a teraz ide czytać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej... biduleczko! Że też tak cię złamało akurat w tym czasie...niezmierzona jest złośliwość losu :/ Ale przynajmniej masz okazję doświadczyć jak wielką pomoc świadczą ci bliscy, a to świadczy o wielkiej miłości :) Życzę udanego, wspólnie spędzonego czasu :***

      Usuń
    2. No i oczywiście WSZELKIE BÓLE SIIIOOOOOO!!!!

      Usuń
    3. normalnie ekspressssss jesteś ;)
      właśnie, na Młodszą zawsze mogłam liczyć!

      Usuń
    4. tak samo jak ty u mnie ;)
      nie mam siostry.. ale mam fajną bratową.. też mogę na nią liczyć, no i na braci .. wszystkich trzech .. jak na Zawiszy :)

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Niech przestanie!
      Bawcie się dobrze;))

      Usuń
    2. Miśka - a co ty nie śpisz o tej porze??? hmmm????

      Usuń
    3. Miśka, drugi ekspressss ;)
      właśnie, dlaczego Wy jeszcze nie śpicie?

      Usuń
    4. no właśnie.. też się siebie o to zapytuję :)

      Usuń
    5. bo domowe kino dopiero się skończyło ;P

      Usuń
    6. u mnie też :) Oglądaliśmy z ślubnym "Planetę Małp" :)
      a teraz idę spać :)

      Usuń
    7. oglądam kryminalne zagadki i rozgrzewam się;)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. tak jest :) jaki ładny niewinny kwiatuszek :)

      Usuń
    2. się udało na podium :)

      oj, tak czasem być chyba musi... taki przywilej, że pobolewa, ale masz rację - niech już przestanie!
      co nie zmienia faktu, że prezesem to możesz być cały czas :D

      udanego łikendu w gronie Rodzinki :)

      Usuń
    3. emko
      zamarzyło mi się wydelikatnieć :-)

      a Twoja różyczka też mi się podoba :)

      Usuń
    4. podobnie nam w duszy gra :) kwiatki podobne, niki prawie takie same :)

      Usuń
    5. Witajcie kwiatuszki ;)
      zwiastuny wiosny :)

      Usuń
  4. zrekompensuj sobie milym towarzystwem no i może winkiem zacnym jakims usmierz ból
    :) a kto spi w piontki o tej porze???

    OdpowiedzUsuń
  5. No nie wiem czy prezesem jest być wygodnie ...
    Dopiero miałabyś urwanie głowy :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś niecoś o tym wiem ;)
      to zależy jaki się ma zarząd!

      Usuń
  6. znam ten bol dosiu!!! zdrowiej jak naj szybciej! coprawda z prezesowaniem ci pewnie do twarzy , ale juz starczy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, na samą myśl, że ten ból Cię czasem też dotyka, to bardzo Ci współczuję i nie życzę, tak bardzo, jak sobie!
      Pozdrawiaki

      Usuń
  7. Masz rację, organizacja pracy to podstawa, resztę może wykonać każdy. Więc to dobry pomysł, byś zajęła się organizacją pracy, resztę oddając w godne ręce Młodszej ;-)
    No i nieustająco, zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Młodsza poradziła sobie wyśmienicie!
      oraz dzięki, dzięki, dzięki

      Usuń
  8. bolesność troszku przejszła?
    buziole
    ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ♥♥♥♥

      troszku przeszła, ale na wspomagaczach ;)
      dzięki

      Usuń
  9. dwudziesta szósta
    niech nie boli niech nie boli niech nie boli

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawie nie boli prawie nie boli prawie nie boli

      chociaż prawie robi wielką różnicę ;)

      Usuń
  10. sto dwudziesta siódma;-)
    trzymaj się Dosiu i nie daj się!
    ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę, że matematyka wyższa ;)

      trzymam się, albo za dużo cyferek już widzę oczami wyobraźni ;P

      ściski

      Usuń
  11. No to współczuję, wiem, rozumiem, ja też połamana niedawno ale powoli wychodzę i momentami śmigam już jak messerschmitt. Kto nie był "połamany", nie zrozumie..

    OdpowiedzUsuń