wtorek, 13 sierpnia 2013

Pendolino

Wczorajszy upał nie sprzyjał podróżom PKP, mimo iż nastawienie było bardzo pozytywne.  Za bilety dla dwóch dorosłych osób i dziecka zapłaciliśmy tyle, że spodziewaliśmy się podróży nowym i nowoczesnym pociągiem Pendoino, ale tego mogliśmy jedynie oglądać na peronie na dworcu we Wrocławiu.

Pendolino
źródło

Okazało się jednak, że opłaciliśmy stu kilometrową podróż składem muzealnym, prosto ze skansenu PKP w Polsce, za to z czterema zespołami kontrolującymi. Nigdy i nigdzie mi tak często biletów nie sprawdzali. Łatwo jest bowiem zlikwidować połączenia, ale nie jest łatwo zwolnić ludzi, którzy zatrudnieni i tak będą dalej generować olbrzymie koszty.  A skoro tylu ludzi pracuje w jednym pociągu, to na te wynagrodzenia trzeba zapłacić.
Skład był na tyle duży, albo desperatów, którzy gotowi byli zapłacić za podróż tak duże pieniądze było tak mało, że pomieścił wszystkich chętnych pasażerów i dla wszystkich były również miejsca siedzące na stałe. Ale gdy już ktoś usiadł, to później z trudem się odklejał ze swojego miejsca, a  pociąg jakby ucieszony, że jeszcze ktoś chce nim jeszcze podróżować, nie chciał śmiałka wypuścić ze swoich "łap" ;)

Całe szczęście, że był to bilet typu "one way ticket", bo pod dworcem czekał na nas nasz samochód, który dwa dni wcześniej, późną nocą, nieoczekiwanie wyjechał do Wrocławia, wioząc Opaloną wraz z dzieciakami, na przekór Opalowozowi, któremu pobyt w naszych okolicach bardziej się spodobał i zaniemógł. I odpoczywa właśnie w sanatorium samochodowym, czekając na właściwą diagnozę i remont.


Nastąpiła więc wczoraj zmiana turnusów na wakacjach u Dziadków. Młodsze z ochotą wracały do domu, a starszy jednak z oporem został, gdyż stęsknił się za rodzeństwem i żal mu troszkę było, że z nim nie zostaną.

A my, prędkością światła, ale taką dozwoloną na autostradach, w temperaturze przyjaznej człowiekowi, wróciliśmy do domu.

Ale spadających gwiazd nie było widać :(

26 komentarzy:

  1. piersza!!!
    za duże obciążenie dla Dziadkuff czy Niesforki jednocześnie?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratulejszyn!
      no niestety, za duże - zbyt duża różnica wieku i ciężko im nadążyć za Najstarszym, gdy Najmłodsze z tyłu, albo odwrotnie :)

      Usuń
    2. Jescze trochę i dzieci bedą zarządzać u Dziadków, wyręczając ich w czym się da :)

      Usuń
    3. :)
      grunt to mieć perspektywę
      i tak już są pomocni, ale Dziadkom lepiej się pracuje "w klasach"

      Usuń
  2. ciekawe kiedy naprawdę będą możliwe podróże tym cudeńkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a tutaj nie ma pewności kochana... bo co prawda pendolino już jest ale nie ma jeszcze dla niego torowiska :) ot, takie nasze polskie absurdziki maleńkie :)))

      Usuń
    2. słusznie Emka prawisz, właśnie to miałam na myśli...
      plany budowy torów piękne, a z realizacją - jak zwykle :(

      Usuń
    3. chyba za rok albo dwa

      Usuń
    4. to co? będzie teraz przez dwa lata stał na bocznicy?
      może jednak będzie jeździł, troszkę wolniej, jak na swoje możliwości, ale będzie jeździł!

      Usuń
    5. Dosia ... cały absurd polega na tym, że NIE BĘDZIE jeździł :) chyba że zmieniło się coś od momentu kiedy ja czytałam o Pendolino :)

      Usuń
    6. a wolniej to będzie i tak jeździł jak już zacznie jeździć:P:P:P Bo torów nie mamy..

      Usuń
  3. Moje nowoczesne dzieci na niedzielną podróż z dwugodzinną przerwą (przesiadka) zapoatrzyły się w laptopa i film...
    Mam wrażenie, że na głównych liniach pociągo są w miarę, ale te wolniejsze czy bardziej boczne....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nasza trasa jest jedną z tych głównych, ale ten pociąg należał to tych najbardziej bocznych :D

      Usuń
    2. No coś takiego miałam na myśli.

      Usuń
  4. a ja myślałam, że zaszczytnie przecinałaś wstęgę witając te jakże nowoczesne i wspaniałe maszyny na naszej polskie ziemi :)))
    a klima w samochodzie - doskonała sprawa :) czasem aż się wysiadać nie chce :)
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w samochodzie tak, ustawisz rozsądnie, ale w autobusach np. to ja często marzłam na dłuższej trasie

      Usuń
    2. przyznam szczerze, że nawet za bardzo go nie zauważyłam, chociaż stał obok. Dopiero MDM mi powiedział, że coś takiego w ogóle istnieje, w co wówczas, po jeździe reliktem, szczerze wątpiłam

      Nie wyobrażam już sobie auta bez klimy ;P

      Usuń
  5. Właśnie tak pomyslałam siedząc z Futrzakiem koło wc w pociągu do Poznania - średniowiecze .Nowe pociągi kupują!Sprawdzone! Po europie już jeżdżą! U nas też będą bez awarii ....stać, bo nie ma po czym jeździć!;/
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD
      właśnie - będą bezawaryjne, bo będą ... stać :P

      Usuń
  6. a ja się pendolina lub- jak w telefizorni prawili - pindolina boję.
    Już świst wjeżdżających pociągów jest okropny. Nie chcę myśleć - co będzie potem. Ekrany zrobili po przeciwnej stronie torów, ale nie u nas.
    Cały rok przy wymianie torów robili- najpierw jeden, potem drugi. Kurzawa była okrutna i huk potworny.

    Myślę, że na premierę dasz się jednak skusić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez jakiś czas mieszkaliśmy niedaleko wiaduktu i mostu kolejowego - to było okropne! Bo nie było świstu tylko stukot i to tak głośny, bo pod wiaduktem wzmacniało hałas, a pod mostem po wodzie niosło!

      A na premiery wyrywna nie jestem. Jeszcze musiałabym się z kimś o miejsce kłócić, albo co ;P

      Usuń
  7. Pendolino jeszcze torow chyba nie ma do jazdy. Ja po Kolejowce wiec chleb powszedni bylby gdyby nie insze koleje losu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale on w tym Wrocławiu to na torach chyba stał ;P
      No chyba że tory zwinęli i tam teraz będzie parkował.

      A Ty, będąc po kolejówce, to byłabyś Twarzą Kolei. Wtedy miałaby lepsze notowania. Ale były insze koleje losu ;P

      Usuń
  8. Jak zobaczylam tytul to pomyslalam, ze moze bedziesz pisac o jakiej nowej bajeczce dla dzieci pt."Pendolino". I jak widac za bardzo sie nie pomylilam. Historie na jego temat juz kraza, ale jeszcze nikt go w ruchu nie widzial. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No fakt, nie widziałam go w ruchu ;P
      No to może napiszę jakąś historię o pędzącym Pendolino. Będzie na pewno bajką :P

      Usuń