piątek, 30 sierpnia 2013

widzieliśmy góry

Miało się dzisiaj przejaśnić, a po ostatnich dwóch dniach, zdążyliśmy mocno zatęsknić za słońcem i postanowiliśmy nie marnować okazji. Tym bardziej, że dobiega końca nasz pobyt w Zakopanem, a gór właściwie nie wdzieliśmy.
Pełni optymizmu wstaliśmy zatem skoro świt i wyruszyliśmy wraz z Doktorostwem do Kuźnic, aby stamtąd wybrać się na Kasprowy Wierch.
Po przedwczorajszych przygodach i niedoskonałej formie Najmłodszego Niesfornego Aniołka i średniej  Córci Doktorostwa wybraliśmy się, i owszem, ale kolejką.
Nie zapowiadało się to wcale ciekawie, ale mając bilety rodzinne, które są tańsze niż zwykłe i na dodatek mają opcję powrót, wjechaliśmy na szczyt.


Stacja meteorologiczna na Kasprowym Wierchu
 Kasprowy Wierch został zdobyty ;) w gęstej mgle przez "wygodnych" turystów.
Kasprowy Wierch (1987 m npm)  zdobyty ;) w gęstej mgle
 No ale zaczęło się przejaśniać :)

 Ukazał nam się śnieg leżący po słowackiej stronie.

 Zachwyciłam się kolejny raz Doliną Cichą (Wierchcichą)*.

Dolina Cicha
Odsłoniła nam się również Świnica.
I w tym momencie zadecydowaliśmy gremialnie, że nie zjeżdżamy, tylko schodzimy na dół.

 Świnica :)
Po długich naradach zdecydowaliśmy, że będziemy schodzić do Murowańca. Drogą, która jest tak naprawdę granicą pomiędzy Tatrami Zachodnimi i Tatrami Wysokimi.
Droga do Murowańca

Świnica ,  Kościelec, Granaty i Zielony Staw


Tym razem udało nam się dotrzeć do Murowańca na Hali Gąsienicowej. W delikatnym deszczyku. Przez moment przeżywaliśmy chwilę grozy. Te krople deszczu były niemal traumatyczne.


Ale wszystko przeszło. Murowaniec i Tatry Wysokie żegnaliśmy z uśmiechami na twarzy.


Dotarliśmy do miejsca, które przedwczoraj wyglądało tak:


A dzisiaj wyglądało tak:)


A właściwie to było tam tak:)


Widok na Giewont z Przełęczy między Kopami.


No i Dolina Jaworzynki w pięknym słońcu.


Mimo że dzisiaj właściwie tylko schodziliśmy w dół, jesteśmy bardzo zmęczeni, ale również zachwyceni i zadowoleni. Aż szkoda, że jutro już wyjeżdżamy.


* Moja chęć zobaczenia i schodzenia Tatr pojawiła się w liceum, gdy na lekcji języka polskiego analizowaliśmy wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera "Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej".
Świnica i Dolina Cicha, to moje miejsca kultowe w Tatrach! :)

20 komentarzy:

  1. ostatnio na Kasprowym byłam dawnym majem..był duuuuży śnieg

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. parę lat temu, na początku września było już tyle śniegu, że lawiny schodziły
      można powiedzieć, że śnieg tu ciągle jest ;P

      Usuń
  2. w kolejne wakacje na pewno pojadę w Tatry. Cudowne relacje i widoki... nawet we mgle!
    Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. absolutnie Em,absolutnie....:*

      Usuń
    2. tak, jak się człowiek w górach zmęczy, to wszystko zaczyna inaczej wyglądać
      Emko, podoba mi się Twój pomysł :)

      Usuń
  3. cudne wakacje,wspaniale aktywne.....widoki chyba najpiękniejsze ze wszystkich polskich gór:P choć kocham góry i dobrze się czuję w każdym zakątku to jednak do Tatr wracam zawsze z wielkim sentymentem:)
    serdeczności:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karkonosze też bardzo lubię, ale tam byliśmy w zeszłym roku.
      Obawialiśmy się, czy Niesforki dadzą radę, ale to raczej na byłam spowalniająca ;P

      Usuń
  4. Kocham góry i piękne górskie krajobrazy...
    Ale tak dawno nie byłam jakoś...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem Twoje uczucie do gór - mają to "coś" w sobie :)

      Usuń
  5. chcialabym moim facetom Tatry pokazac, bo jeszcze tam nigdy nie byli , w ogole polski malo widzieli, a te widoki - piekne !!! - my jestesmy blizej Alp niz Tatr i pewnie tam najpierw pojedziemy.super , ze wyszlo dla was slonce :-)- wracajcie zdrowi !! buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obu udało się Wam tam pojechać. To naprawdę wyjątkowe miejsce.
      P.S. wróciliśmy prawie zdrowi

      Usuń
  6. Musimy tam iść jeszcze raz, bo widzieliśmy ostatnio białą ścianę :) A dziś zaczęło padać dopiero jak skończylismy wyprawę :) Było widać to co widać być powinno!
    Mam nadzieję, że szczęśliwie wróciliście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i jak?
      kolejna wędrówka udana?

      No i dzięki, wróciliśmy padnięci, ale szczęśliwi :)

      Usuń
  7. Dosiu jestem pod wrażeniem Waszych rodzinnych wędrówek.
    Czy Niesforki są zadowolone ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Zofijanno!
      Jesteśmy również pod wrażeniem. A Niesforki ciągle przeżywają na swój sposób ten pobyt w górach i wyglądają na bardzo zadowolone. Co zresztą bardzo cieszy :)

      Usuń
  8. I co ja tu mam pisać poza PIEKNIE, PIĘKNIE, PIĘKNIE :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. można jeszcze napisać CUDNIE, CUDNIE, CUDNIE:)
      Dzięki, MamoPodPrąd!

      Usuń