Pełni optymizmu wstaliśmy zatem skoro świt i wyruszyliśmy wraz z Doktorostwem do Kuźnic, aby stamtąd wybrać się na Kasprowy Wierch.
Po przedwczorajszych przygodach i niedoskonałej formie Najmłodszego Niesfornego Aniołka i średniej Córci Doktorostwa wybraliśmy się, i owszem, ale kolejką.
Nie zapowiadało się to wcale ciekawie, ale mając bilety rodzinne, które są tańsze niż zwykłe i na dodatek mają opcję powrót, wjechaliśmy na szczyt.
Stacja meteorologiczna na Kasprowym Wierchu |
Kasprowy Wierch (1987 m npm) zdobyty ;) w gęstej mgle |
Dolina Cicha |
I w tym momencie zadecydowaliśmy gremialnie, że nie zjeżdżamy, tylko schodzimy na dół.
Świnica :) |
Droga do Murowańca |
Świnica , Kościelec, Granaty i Zielony Staw |
Tym razem udało nam się dotrzeć do Murowańca na Hali Gąsienicowej. W delikatnym deszczyku. Przez moment przeżywaliśmy chwilę grozy. Te krople deszczu były niemal traumatyczne.
Ale wszystko przeszło. Murowaniec i Tatry Wysokie żegnaliśmy z uśmiechami na twarzy.
Dotarliśmy do miejsca, które przedwczoraj wyglądało tak:
A dzisiaj wyglądało tak:)
A właściwie to było tam tak:)
Widok na Giewont z Przełęczy między Kopami.
No i Dolina Jaworzynki w pięknym słońcu.
Mimo że dzisiaj właściwie tylko schodziliśmy w dół, jesteśmy bardzo zmęczeni, ale również zachwyceni i zadowoleni. Aż szkoda, że jutro już wyjeżdżamy.
* Moja chęć zobaczenia i schodzenia Tatr pojawiła się w liceum, gdy na lekcji języka polskiego analizowaliśmy wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera "Widok ze Świnicy do Doliny Wierchcichej".
Świnica i Dolina Cicha, to moje miejsca kultowe w Tatrach! :)
ostatnio na Kasprowym byłam dawnym majem..był duuuuży śnieg
OdpowiedzUsuńparę lat temu, na początku września było już tyle śniegu, że lawiny schodziły
Usuńmożna powiedzieć, że śnieg tu ciągle jest ;P
w kolejne wakacje na pewno pojadę w Tatry. Cudowne relacje i widoki... nawet we mgle!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :***
absolutnie Em,absolutnie....:*
Usuńtak, jak się człowiek w górach zmęczy, to wszystko zaczyna inaczej wyglądać
UsuńEmko, podoba mi się Twój pomysł :)
cudne wakacje,wspaniale aktywne.....widoki chyba najpiękniejsze ze wszystkich polskich gór:P choć kocham góry i dobrze się czuję w każdym zakątku to jednak do Tatr wracam zawsze z wielkim sentymentem:)
OdpowiedzUsuńserdeczności:*
Karkonosze też bardzo lubię, ale tam byliśmy w zeszłym roku.
UsuńObawialiśmy się, czy Niesforki dadzą radę, ale to raczej na byłam spowalniająca ;P
Kocham góry i piękne górskie krajobrazy...
OdpowiedzUsuńAle tak dawno nie byłam jakoś...
rozumiem Twoje uczucie do gór - mają to "coś" w sobie :)
Usuńchcialabym moim facetom Tatry pokazac, bo jeszcze tam nigdy nie byli , w ogole polski malo widzieli, a te widoki - piekne !!! - my jestesmy blizej Alp niz Tatr i pewnie tam najpierw pojedziemy.super , ze wyszlo dla was slonce :-)- wracajcie zdrowi !! buziaki
OdpowiedzUsuńObu udało się Wam tam pojechać. To naprawdę wyjątkowe miejsce.
UsuńP.S. wróciliśmy prawie zdrowi
przepięknie! :)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam :)
UsuńMusimy tam iść jeszcze raz, bo widzieliśmy ostatnio białą ścianę :) A dziś zaczęło padać dopiero jak skończylismy wyprawę :) Było widać to co widać być powinno!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szczęśliwie wróciliście :)
i jak?
Usuńkolejna wędrówka udana?
No i dzięki, wróciliśmy padnięci, ale szczęśliwi :)
Dosiu jestem pod wrażeniem Waszych rodzinnych wędrówek.
OdpowiedzUsuńCzy Niesforki są zadowolone ?
Dzięki Zofijanno!
UsuńJesteśmy również pod wrażeniem. A Niesforki ciągle przeżywają na swój sposób ten pobyt w górach i wyglądają na bardzo zadowolone. Co zresztą bardzo cieszy :)
I co ja tu mam pisać poza PIEKNIE, PIĘKNIE, PIĘKNIE :)
OdpowiedzUsuńmożna jeszcze napisać CUDNIE, CUDNIE, CUDNIE:)
UsuńDzięki, MamoPodPrąd!
Piękne!!! Ech...
OdpowiedzUsuń