Leżę sobie w łóżku rano i daję sobie godzinę na chorowanie, bo głowa mi pęka i krtań niedomaga. Za ścianą bawią się Młodsze Niesforki. Bawią się i prowadzą też poważne rozmowy o małych dzieciach i dzidziusiach, i babciach, i prababciach. I gdy tyko w pobliżu pojawił się Mój Drogi Mąż wciągnęły go też do rozmowy, bo interesował je akurat taki moment w historii, gdy jeszcze żyła ich Prababcia. Więc ustalili, że Najstarszy Niesfork to znał ją jeszcze dość dobrze, a gdy umierała, to wiedziała, że Średnia Niesforka rośnie pod moim sercem.
Zareagowała na to Średnia Niesforka entuzjastycznie mówiąc: bo ja już byłam w brzuszku u mamusi!
Na co z jeszcze większym entuzjazmem odezwał się Najmłodszy do Mojego Drogiego Męża: a ja byłem wtedy w twoim brzuszku!!!
I wszystko jasne ;)
:)
OdpowiedzUsuń