niedziela, 20 maja 2012

różne perspektywy

z perspektywy sąsiadów:

Zapakowali się i wyjechali. Znowu. Zamiast coś zrobić z obejściem, bo tak wcale dobrze ono nie wygląda.
Cóż to? dopiero 2 godziny minęły i już wracają? Nie sami, przywieźli gości. Od razu imprezę robią na tarasiku. Impreza szybko się rozkręca, najpierw kawka, a potem i whisky i cygara.
A cóż to? Już gości wyganiają?
Znowu się pakują i wyjeżdżają.

.... po dwóch dniach:

Wracają.
Znowu nie sami?
Gości przywieźli. Sześć aut wypełnionych po brzegi dorosłymi i dziećmi. Znowu będą imprezować.
Jak można gości zapraszać, gdy nie ma wykończonego ogródka?

z perspktywy naszej:

Zupełnie nie będę się przejmować tym, że coś należy zrobić z naszym ogródkiem, nie będę się tym katować. Czekaliśmy na ten weekend od kilku miesięcy.
Najpiew na spotkanie w gronie przyjaciół tworzących wspólny projekt. Projekt, który działa od kilku miesięcy, a w komplecie się jeszcze nie spotkaliśmy. Projekt, który jest dla nas samych zaskoczeniem i my sami również jesteśmy dla siebie zaskoczeniem. Nawet chyba dużym zaskoczeniem.

A następnie na Dzień Skupienia Rodzin na Górze Świętej Anny.
Czas podsumowania roku pracy wewnętrznej i czas przebywania ze sobą, poznawania siebie, nawiązywania nowych relacji.

Na koniec małe, niestety krótkie, zdecydowanie za krótkie, spotkanie z zaprzyjaźnionymi rodzinami w naszym domu. Taka kontynuacja dni skupienia, tylko w formie towarzyskiej i nieformalnej.
Przez moment nawet zastanawialiśmy się z Moim Drogim Mężem, czy warto robić ogrodzenie. Okazuje się, że ogódek to doskonałe miejce do parkowania aut, gdy nas goście odwiedzają ;)
Jak to dobrze, że z ogrodzenia nie zrobiliśmy priorytetu i że go jeszcze nie ma.

z perspektywy gości:

No właśnie, jak to wygląda z Waszej perspektywy?
Jestem ciekawa.

3 komentarze:

  1. pierwsi !!! hurrrraaa !!!
    nie wiecie jak ??
    jaki ogródek ?? jakie "niedokończone coś tam" ???
    gospodarze otwarci i nieogrodzeni jak ich "obejście" no i chyba o to w tym wszystkim chodziło ?
    my się polecamy na przyszłość ;)
    a gdyby jednak wpadło Wam do głowy ogradzać... to może chociaż takie jakieś ... składane ;) ??

    OdpowiedzUsuń
  2. czekaj, czekaj, napiszę Ci jak się ogarnę
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. @AJK - zawsze można liczyć na Twoje pomysły.
    No to przyjeżdżajcie! Nawet dzisiaj;-)

    @Okruszynko - czekam, czekam .... ;-)

    OdpowiedzUsuń