piątek, 3 maja 2013

człowiek nie burak

Przez moment nawet chciałam coś mądrego napisać, ale wena mi przeszła. (Tak jakbym prezentowała tu jakąś wyjątkową wenę ;).

Zimno, siąpiący przez cały dzień deszcz i wiatr, spowodowały nasze całkowite udomowienie. No prawie całkowite, gdyż decyzja o wspólnym nudzeniu się w domu zapadła po wizycie w Kościele. 

I ku mojemu zaskoczeniu Niesforki, na koniec dnia, stwierdziły, że fajnie dzisiejszy dzień spędziły :)

Ale pomimo tego, wyraziłam do Mojego DrOgiego Męża swoje rozczarowanie dzisiejszym lenistwem. Na co on mi skwitował: No co Ty! Przecież człowiek to nie burak, żeby z się z deszczu cieszyć!


43 komentarze:

  1. Hahaha! Dobre :) To jestę burakię :)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. upssss
      mam nadzieję, że się nasyciłaś ;P

      Usuń
    2. Taaaak :)))) Ja lubię deszcz. Lubię zimę, zimno, chłody. Za to nie znoszę upałów, na słońce mam uczulenie i nie lubię lata :)

      Usuń
  2. kocham buraki, w każdej postaci.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. to zależy czy lubisz buraki, czy nie ;P

      Usuń
    2. lubiem, ale zależy jakie
      bo ostatni przepis mi siem spodobał, ale z konsumpcjom się wstrzymam
      "weź granat i wrzuć do samochodu szefa"

      Usuń
    3. No to tak:
      jeśli nie lubisz, to jesteś pierwsza z tych, co nie lubią, a jeśli lubisz, to masz zaszczytne 3 miejsce na podium :))) też się liczy, nie?

      Usuń
  4. To ja też trochę burak, dzisiaj wylazłam na deszczowe zdjęcia :)
    A buraki lubię w prawie każdej postaci.... mniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I na pewno będą niezwykle udane :)))
      Masz dobrą rękę do zdjęć!

      Usuń
  5. z buraków to tylko barszcz, deszczu absolutnie nie akceptuję z powodów psich głównie i zasadniczo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, barszczyk jest the best!
      Biedne psinki, czemu one deszczu nie lubią? ;PPP

      Usuń
    2. bo kaloszuff nie majom:P

      Usuń
    3. :D
      i błotko pewnie znoszą do domu ;P

      Usuń
    4. jeslsi barszcz to tylko prafdzify, kiszony

      Usuń
    5. taki lubię najbardziej :) mniam

      Usuń
    6. pies nie ma nic do deszczu- to ja mam do psa w deszczu
      A barsz mi sie nie zakisił w tym roku

      Usuń
    7. to Ty już miałaś wigilię w tym roku? ;P

      Usuń
  6. buraki lubię ale nie ludzkie :)
    a deszcz mi dzisiaj kompletnie pokrzyżował plany bo goście którzy przyszli na grilla zalegli salon, a jedzenie grillowe musiało dorobić się w piekarniku.... na szczęście było miło :)
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że byli to goście, którzy pretensji nie złożyli, że pogody dobrej nie zamówiłaś.
      Mam jednak nadzieję, że dzisiaj odpoczniesz :)

      Usuń
  7. Buraki tuczom:)
    Ale cwikle mozna zrobic a to okolicznosc lagodzaca dla buraka. DrOgiemu menzowi brawa za cientom riposte:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet mnie komentarze pożera :)

      Szkoda, że buraki tuczą, chociaż tylko te ugotowane, ale surowe już takie dobre nie są.
      I,zgodnie z prośbą, biłam brawo DrOgiemu Mężowi ;))))

      Usuń
  8. Lubię buraki ;-) I deszcz lubię ...czasami ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      to tak, jak my!
      I buraki lubimy i deszcz, gdy cały dzień nie zacina - to też :)))

      Usuń
  9. Tekst - HIT!!!
    No to ja, też nie burak (chyba), cieszę się, że dziś nie pada i zawijam rękawy: czas na mycie okien :)))
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No powaliłaś mnie eNNko,
      chwilę nie pada i od razu do harówki - no co Ty?
      Odpocznij po świętowaniu ;)))

      Usuń
    2. Kochana, zabrzmi to dziwnie, ale ja już chyba z... nudów się za te okna wzięłam :)
      Teraz chwila przerwy i zaraz ciąg dalszy!
      Bo u nas się autentycznie odchmurzyło :)))
      A poza tym uwielbiam tę chwilę, gdy okna pomyte, a w głowie myśl: nie muszę tego robić za tydzień!

      Usuń
    3. no jest to jakiś argument!
      Miłego dnia!

      Usuń
    4. Dziękuję :)))
      Teraz jest już bardzo miło: koniec robót domowych! I nie muszę myć okien za tydzień!!! Hura!!!
      Dobrego sobotniego popołudnia i wieczoru :)

      Usuń
  10. a u nas taka piekna pogoda, ze az mi glupio w stosunku do ojczyznianych!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ciesz się :))))
      tego zazdrościć Ci nie będę
      na spacerek się wybierz i weź nas ze sobą w myślach :*

      Usuń
    2. no cos na podworku dzis zdzialamy
      nie wiem, czy pojdziemy dalej, czy tylko w kometke pogramy, ale ostatnio bardzo to lubimy :)))

      Usuń
  11. Świetnie skwitował Twój mąż. . U nas też pada od kilku dni, nie udała się majówka. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja pozdrawiam :)))
      Trzeba jakoś sobie wytłumaczyć błogie lenistwo (prawdę mówiąc, za którym od dawna tęskniliśmy). Ale jeden dzień wystarczy!
      Dzisiaj jeszcze gęste chmury, ale już nie pada. Majówka się jeszcze nie skończyła :)

      Usuń
  12. Ja się z deszczu wczorajszego cieszyłam, bo mogłam spokojnie oglądać sobie kolejny sezon Dexterka ;-) Może ja burak jestem? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Aniu - jaki tam burak - przecież nadrabiałaś zaległości ;)))

      Usuń
  13. ha! zatem obok szczęśliwych kur mamy też radosne buraki:))
    super! taki wesoły barszczyk, to jest to:)
    buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uśmiałam się z tych radosnych buraków :)))
      I życzę pięknej majówki nieustająco!

      Usuń
  14. Popieram Twoje dzieci Dosiu- majówka bardzo udana.
    Buraczenie jest całkiem sympatyczne- deszcz może być przyjemny- można posiedzieć w fotelu, poleżeć z książką.
    Udanego buraczenia. Ściskam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do czytania książki (takiej, jak chcę) było mi daleko, a już tym bardziej do leżenia w fotelu.
      Ale pewnie dlatego, że właśnie nie zalegliśmy, to Nieforkom się to podobało.
      Chętnie skorzystałabym z życzeń buraczenia, ale już wczoraj słońce wyszło i się nie da.
      Więc cieszymy się ze słońca i uśmiechamy, jak szczęśliwy do sera ;))))
      Pozdrawiam, Zofijanno!

      Usuń
  15. A ja czekam na deszcz, głównie moje buraki i inne warzywa na działce. Póki co robię sztuczną ulewę konewką. Sprawdza się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pod dwóch dniach słonecznej pogody znów zaczęło padać - może w Twoich stronach też zacznie :)
      Pozdrawiam.

      Usuń