Obiecana była już rok temu i w tym roku także. W końcu się pojawiła. A conto Dnia Dziecka.
Trampolina.
Jest tak duża, że zajmuje pół ogródka, co mnie bardzo cieszy, bo w takim razie do ciężkiej pracy na roli będzie o połowę mniej hektarów.
Nie wiem, co w sobie ma ta trampolina, ale dzieci nie chcą z niej schodzić i kończy się to w przypadku Najstarszego Niesfornego Aniołka nieodrobionymi lekcjami, a dla mnie wezwaniem do szkoły. To oczywiście żart. Ale niechęć do nauki Najstarszego Niesfornego Aniołka przybiera na sile. Nauczyciele wzywają posiłki :)
Cóż, trzeba się i z tym zmierzyć.
Dlaczego nikt mnie wcześniej nie uprzedził, że wychowanie dzieci, to ciężka praca na ugorze? Zdecysdowanie łatwiejsze jest uprawianie ogródka.
Dla odprężenia skaczę więc na nowym sprzęcie sportowym. Ale daleko mi do kondycji Niesforków. Po 15 minutach skoków ledwo żyję, a one po 2 godzinach nie mają dość.
Widzę, że wszyscy na blogach o tej porze... :)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała mieć taki ogród z trampoliną...
Orka... no tak. Swoją drogą nie mogę sie powstrzymać przed pewną dygresją. Jadąc z mojego miasta w góry mijaliśmy (dopóki nie zbudowali pewnej obwodnicy) drogowskaz na... Orkowo. Jako żywo miałam przed oczami natychmiast wizję siedziby paskudnych Uruk-hai czy innych orków - no, ewentualnie czegoś w rodzaju chatki Shreka... I dopiero później przyszła refleksja, że ta nazwa to przecież nie od orków jednak...
:DDD
Usuńskojarzenia są piękne :)
Hura, trampolina! Nasza tez już w użytku! Tylko pogody za bardzo nie ma na zabawę na dworze :( buziaki!
OdpowiedzUsuńSisterka!
Usuńjak ja Cię dawno tu nie widziałam!
Buziole ;****
Ja tu codziennie jestem, tylko się nie odzywam. Obserwator ze mnie taki :) Buzka!!!!
Usuń:DDD
UsuńTrampolina! To jest coś! Może tak się męczą, że już w domu sił rozrabiać nie mają?
OdpowiedzUsuńNo właśnie odwrotnie, jakby jakiegoś doładowania na niej dostawały :P
UsuńKurczaki! To Ci łobuziaki :)
UsuńPotrenujesz i też będziesz skakać diw godziny ;)
OdpowiedzUsuńDwie godziny :)
Usuń:DDD
Usuńrozbawiłaś mnie przed snem
mam tylko jeden problem: skąd ja wezmę te dwie godzinki?
Ania ma rację. trening czyni miszcza;P
Usuńznaczy się...
Usuńo czym to ja dzisiaj...
znaczy się orka!!!
Ja się jakoś boję trampooliny
OdpowiedzUsuńale nigdy nie mow nigdy
a co do orki...
zawsze trzeba żyć nadzieją, że przyjdą żniwa
oooo
Usuńpiękna wizja
muszę się więc chwastami teraz zająć ;)
ale ostroznie!
Usuńzeby tego co dobre nie uszkodzic!
Dosia ale będziesz miała kondychę jak dasz radę dogonić czasowo w skokach Dzieci,bedziesz miała taka krzepę,że żadna orka nie będzie Ci straszna:-))
OdpowiedzUsuńMargo - umiesz zmotywować :DDD
Usuńzaraz idę do szkoły na dywanik, a później - hop na trampolinę :)
odstresować się
to fakt,wysiłek,który wyciśnie z nas ósme poty świetnie odstresowuje!!
UsuńTy lepiej Dosiu,najpierw hop na trampolinę a potem lepiej do szkoły:DDDD
niestety nie mogłam w takiej kolejności
Usuńa teraz nie mogę się doczekać na swoją kolejkę :P
Trampoliny to jeszcze nie miałam, świetny sport :-)))
OdpowiedzUsuńzapraszam do nas :)))
Usuńposkaczemy razem
Pysia dostała w zeszłym roku - poskakałam chwilę..jak się ściemniło;)))
OdpowiedzUsuńMiśko - tylko raz?
UsuńKochana masz wiele do nadrobienia :P
buziole
też nie zostałam uprzedzona :(
OdpowiedzUsuńskaczę na trampolinie tylko wtedy kiedy już w żaden inny sposób nie umiem uspokoić emocji. Zmęczenie robi wtedy swoje :)
Buziaki :*
a nie mówiłam;-)
Usuń:*
Emko, rzeczywiście, dobry to sposób :P
Usuńto co, skaczemy?
Margo, no jak nic - jesteś trener osobisty :DDD
Usuńskaczemy!!
Usuńtylko czy dam radę zwlec się z krzesła?? tego jeszcze nie wiem
a ja bym chciała kiedyś spróbować poskakać... bo ciekawam jak to jest? :)
OdpowiedzUsuńhi, hi... wyobraźnia mi się poruszyła, zobaczyłam siebie na trampolinie w ubranku galowym! podejrzewam, że widok nie do podrobienia ;-)))
e tam - żadne uniformy służbowe ;D
Usuńnajlepsze dresiki
przyjeżdżaj do nas,eNNko, razem sobie poskaczemy :DDD
(i poplotkujemy ;)
zapraszam i ja!!!
Usuńmusisz tylko dokonać wyboru trampoliny :* :)
Dziewczyny,prawd jest tak,ze takie skakanie na trampolinie to wcale nie jest prosta sprawa:-(
Usuńja kiedyś próbowałam i to nie jest takie hop siup utrzymać równowagę,albo ja taka łamaga jestem:P
to jest możliwe, kochane Dziewczyny,
Usuńchoć niełatwe, ale możliwe...
jeśli nasze Anioły dobrze pokierują sprawami, to może nawet w tym roku by się udało? :)
emka, to Ty też masz trampolinę??? :)
eNNko, to nie o tym roku trzeba myśleć, tylko o tym sezonie :)
Usuńczyli wkrótce :DDD
A my wreszcie składamy naszą.. która też zajmuje pół trawnika... Mama się załamała, ja mniej ;) dzieciaki nie mogą się doczekać, jeszcze nie zainstalowane barierki, a one już stoją w bramkach startowych... :D
OdpowiedzUsuńCo do niechęci szkolnej, to chyba też to taki czas w roku... zmęczenie materiału, i kto by przy takiej pogodzie chciał dziobać lekcje... Nasza Zo też jakby do przedszkola mniej chętna. Wakacji nam trzeba:) na trampolinie :D
słuszna uwaga - wakacji nam trzeba :))) choćby na trampolinie
Usuń