Wizja głodowych świąt sprowokowała mój organizm, aby poczynił zapasy (mimo że i tak ma ich za dużo) na czarną godzinę. W tym celu utworzył sobie dwie kieszonki wielkości krateru. Jak to wyglądało wie tylko najmilsza pani doktor Dżastina, bo kieszonki powstały pod dziąsłami. Więc stan był taki, że ja wiłam się z bólu, a Dżastina leczyła. Gdy mnie znieczuliła, to pomimo pełnego rozwarcia ;) cieszyłam się, że jestem w rękach dentysty-sadysty :) (sorry Dżastinko - ale chyba znasz życie i wiesz, że dentyści to... fajni są ;))) Szkoda, że znieczulenie przestało działać :(
Ale cierpliwą jestem jednostką, przynajmniej tak twierdzi fachowiec, który rozpoczął prace remontowo- wykończeniowe w naszym domu, które od dwóch lat nie mogły nabrać rozpędu i zniszczyły wszelki wysiłek porządków przedświątecznych. A cierpliwą jestem nie dlatego, że znów sobie na spokojnie posprzątam, ale dlatego, że dwa lata wytrzymałam.
A przecież to samo życie. Mija, nie wiadomo, kiedy.
Mój DrOgi Mężu - zapamiętaj sobie, że prawdziwy skarb masz w domu - cierpliwą żonę ;P
Prawdziwy!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspółczuję, wszelkie okołozębowe bóle są straszne...
OdpowiedzUsuńJa nie sprzątam przed świętami, z zasady po.
W tym roku po świętach mam malowanie pokoi :-)))
dziękuję za współczucie - już mi trochę lepiej :)
Usuńa remoncik nas zaskoczył - nieplanowany ;P (tak nagle!)
OJEJ
OdpowiedzUsuńjak ja nie nawidzę spraw zębowych, brrrrr
też nie :)
Usuńna szczęście mam przemiłą Panią Doktor :)
ale i tak nie lubię dentystów! :P
nawet nie wiesz jak Cię rozumiem, przed świętami walczyłam z jedną kieszonką ...
Usuńa cierpliwość - piękna cnota :)
:)
Usuńwięc Tobie też wstecznie współczuję, mam nadzieję, że już CI nic nie dokucza.
Cenna uwaga - przestroga: mija, nie wiadomo, kiedy. Życie.
OdpowiedzUsuńNiestety bardzo prawdziwa.
UsuńTym bardziej, że w piątek czeka nas pogrzeb. Nagle zmarł kolega z klasy MDM.
Mija, nie wiadomo, kiedy.
ło matko!
OdpowiedzUsuńi ja we wtorek u dentysty sadysty zasiadłam ale po znieczuleniu czułam tyko spaleniznę z wiertła :) tak lubię robić zęby :)
Przytulam serdecznie Cierpliwa Kobieto :*****
Przytulam również :)))
UsuńA ja lubię mieć zęby wyleczone :)
Dosiu, jesteś klejnotem. Cierpliwy człowiek to skarb, a cierpliwa kobieta to rzadkie zjawisko ;) Ja po wymianie rur w klatce, trzy piony oddzielnie po kolei, więc jak nie u mnie to u sąsiadów z lewa, z prawa, z góry, z dołu, itd., po kilkumiesięcznym remoncie balkonu i elewacji, mam syndrom stresu pourazowego. Przejdzie mi zapewne w okolicach emerytury ;) Ale na starość to już prawie wszyscy pokorni i cierpliwi...
OdpowiedzUsuńoch, xbw!!!
Usuńaleś mnie dowartościowała!!!
A doświadczenie wymiany piony przeżyłam zaraz po ostatnim porodzie!
Wróciłam z małym dzieckiem do domu i wiercili od rana do późnego popołudnia! A niosło w całym bloku, w którym mieszkaliśmy. Maż wynajmował nam pokój w hotelu, gdzie mogłam z chwilę odpocząć w ciszy!!!
Życzę, żeby CI wcześniej przeszedł ten stres pourazowy - szkoda życia do emerytury ;)
Przez sam fakt bycia matką czwórki dzieci należy Ci się POMNIK.
UsuńMiałaś szczęście, że hotel nie urządzał wieczoru panieńskiego/kawalerskiego, dyskoteki, dancingu czy innego integracyjnego balowania ;)
Stres przeganiam, ale jeszcze potrafi mi się śnić okupacja balkonu przez niechcianych wulgarnych i przeklinających niekoniecznie po polsku "odnowicieli".
wspolczuje Dosiu, ale dobrze ze juz po wszystkim. ;)
OdpowiedzUsuńpewnie, że dobrze! goi się i już zdecydowanie lepiej :)
Usuńdzięki!
skoro taki cierpliwy, to musi być prawdziwym skarbem :) zazdroszczę Ci tej cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńDentystę odwiedzam często w celach przeglądowych ale zdarzają się i naprawcze, jednak nie powiem, żebym za nim tęskniła ;-) Bólu zębów co prawda nie znam (nie jest to wcale zaleta, bo psują się również bezboleśnie niestety) ale i tak współczuję.
OdpowiedzUsuńOraz zgadzam się z sentencją o żonie!