Wtorki zawsze mi się dobrze kojarzą. Bo we wtorki mamy wychodne. Przychodzi wówczas do nas opiekunka, której zadaniem jest ogarnąć Niesforki. Nie narzucamy jej metody sprawowania opieki nad dziećmi. Liczy się to, czy dzieci były zaopiekowane i czy poszły spać wystarczająco wcześnie, żeby dnia następnego dało się je w miarę przytomne ściągnąć z łóżka. Co do wyboru metody nigdy nie miałam zastrzeżeń, bo dzieci bardzo lubią ten dzień, gdy przychodzi opiekunka :) Bardzo dobrze się wtedy bawią!
No i dzisiaj również przyszła. Więc małe dla nas święto.
Ale Mój DrOgi Mąż wrócił dzisiaj bardzo późno z pracy. Godzina wyjścia się zbliżała a zmęczony jadł jeszcze obiad na tarasie, gdy wypadłam zza domu z sadzonkami kwiatów i dopytywałam go, ile nam jeszcze czasu zostało. Na co odparł mi ze stoickim spokojem: pół miski!
I tak oto powstała nowa miara czasu, zwłaszcza, gdy się człowiek spieszy ;)
:DDD
OdpowiedzUsuńświetne :)
i podziwiam za taką organizację czasu z uwzględnieniem wolnych wyjść dla Was
:*
oraz pierwsza:P
gratulejszyn - jesteś najszybsza!
Usuńa co do organizacji czasu, to te wyjścia dają mi mobilizację do organizacji (ale dużo w tym zakresie mam do poprawienia - może powinniśmy częściej wychodzić?;P)
fajne takie miary :)
OdpowiedzUsuńmożna by je jeszcze ilość w misce "m" pomnożyć przez zmienną "p" czyli wielkość głodu według skali od wilczego do najedzonego i wtedy miara czasu będzie nawet dokładna ;)
Buziolki wtorkowe :) :*****
;P
UsuńTy, chybaś się za dużo science fiction z fizyki naczytała ;P
Emko, zlituj się...
Usuńja tylko chciałam pomóc ;)))))
Usuńsłyszałam już o 1 Gołocie i o 1 Bródce, ale takiej miary czasu jeszcze nie znałam.
OdpowiedzUsuń;DDD
Usuńnie mogłam wczoraj zasnąć, gdy to przeczytałam - tych miar czasu też nie znałam :D
Ładnie tak :)
OdpowiedzUsuńU nas we wtorki to ja mam wychodne :P Dla zmęczenia, znaczy gracji i urody :P
wspaniały pomysł :) muszę i ja coś na wtorki zaplanować :)
UsuńWtorek to dobry dzień na wychodne :)
Usuńpozdrawiam powabne panie!
:-)))
OdpowiedzUsuńPomysłowa miara czasu :-)
:)
Usuńteż mi się spodobała :)
w wojsku kiedyś wdrażano pojęcie czasoprzestrzeni mówiąc: żołnierze, dziś sprzątacie od tej jabłonki, do obiadu ;)
OdpowiedzUsuńa teraz ledwo widzę, bo kawą od Ciebie monitor zaplułam :D
UsuńU nas to jest na porządku dziennym podczas krótszych wycieczek górskich, takich ograniczonych czasem. Zwłąszcza jak wędrujemy metodą trójka z przodu, dwójka z tyłu. "Idziemy od tego rozstaju do 15.30".
Usuń;)
a ja wczoraj widząc cud sukienke na wystawie oznajmiłam koleżance, że ją kupię za 2 kilo
OdpowiedzUsuńteż miara czasu w fruncie rzeczy
a że równa nieskończoności??
Rybeńko!!!
UsuńNagroda: Uścisk prezesa dla CIebie!!!
ileż ja mam na oku sukienek za 2, 3, 5 .... kilo! :PPP
ja doszłam tylko do za 10 kg,
Usuńpotem juz mnie nie interesują:PP
a je nie będę się publicznie przyznawać, jaką mam miarę czasu :PPP
Usuńkilogramy jako jednostka czasu u mnie też dość popularna. zdarza mi się mówić "to było jakieś 8 kg temu"
UsuńCo tam miara:P
OdpowiedzUsuńWażne,że zdążyliście na czas!