Dzisiaj Sylwester. Szykuje się zabawa. Mam jednak zmartwienie. Jedyna sukienka, jaka jest w mojej szafie i w którą się mieszczę to sukienka ciążowa. No ale w ciąży nie jestem, więc trochę tak głupio. Coś trzeba z tym zrobić, żeby w sukience móc chodzić ;P
Tymczasem życzę wszystkim wszelkiego dobra i pomyślności Bożej* w Nowym Roku!
A teraz dobrej zabawy sylwestrowej.
*eNNka pięknie wyjaśniła tę pomyślność!
kochana... baw się dobrze ... w sukience ciążowej przynajmniej będzie Ci luźno w brzuszku i nic nie będzie Cię ściskać. Zazdroszczę Ci bo okazało się że za moją sukienkę zabrały się krasnoludki ;) i co prawda w nią wejdę ... ale ściśnięta jest nie na żarty :)))))) nic nie pojem na tym Sylwestrze :)))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci kochana wzajemnie dokładnie tego samego co Ty nam: wszelkiego dobra i Bożej pomyślności! Buziaki dla całej rodzinki! :***
Krasnoludki powiadasz?
Usuńdo tej poty myślałam, że to kalorie :PPP
i miałam nadzieję, że jak krasnoludki pojawią się w naszym domu, to chociaż poodkurzać pomogą :)
Wygoda ponad wszystko!
OdpowiedzUsuńSzampanskiego:**
Podpisuję się pod Lamią :)
UsuńDo Siego Roku Dosiu, dla Ciebie i całej Rodzinki :)
:*
Wygoda dla kinestetyka bezcenna!
UsuńDobrego Roku, Dziewczyny!
Sukinka jak znalazl. Mozesz jesc ile chcesz. :P
OdpowiedzUsuńMoze jakis pasek pomoze?
;PPP
Usuńszkoda, że tak późno przeczytałam ten komentarz!
wystarczyłby cekinowy paseczek! :)
Siostro, łączę się z Tobą w bólu. gdy dziś koleżanka zapytała, w co się ubieram na Sylwestra, moja odpowiedź brzmiała: w co się zmieszczę. sukienek kilka w szafie wisi. czekają na Młodą.
OdpowiedzUsuńudanej zabawy!
bliźniaczki to do siebie mają, że się dobrze rozumieją nawet na odległość :)))
UsuńRadości! I na ten wieczór i na cały rok :)
OdpowiedzUsuńTej najprawdziwszej, niezależnej od sukienek.
OOOO!
Usuńtak
niezależnej od sukienek!
To jeśli dobrze tozumiem, miłego zaciążania!
OdpowiedzUsuń:PPP
UsuńRybeńko!
Nie zawiodłaś mnie w swoim rozumowaniu!
Ale wybrałam "kreację" sylwestrową ze spodniami :)
Bo to niesprawiedliwe, że Sylwester jest akurat tuż po Świętach. Zresztą ja w swoje sukienki nie mieściłam się nawet przed... Zgadzam się, że coś trzeba z tymi krasnoludkami zrobić:-)).
OdpowiedzUsuńTo niestety nie tylko "wina" Świąt ;)
Usuńcały rok na to pracowałam :)
a co do krasnoludków, to mam dla nich inną robotę, zdecydowanie bardziej pożyteczną :)
Dosia,zawsze możesz założyć koszulę Małżonka:))))
OdpowiedzUsuńBawcie sie dobrze! Do Siego dla Was!!!
albo nawet Dosiego roku. ;)
UsuńLola,faktycznie:)))
Usuńnooo Dosi rok:)))
Margo!
UsuńŻe też nie wpadłam na pomysł z koszulką???!!!!
D O S I E G O R O K U Dziewczyny ;PPP
Szczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńCekawe jaką opcję wybrałaś ? :-)
:P
UsuńSpodnie mnie uratowały. Na szczęście!
Chciałabym Cię kiedyś zobaczyć w tej sukience... tak po prostu, nawet nie na okoliczność oczekiwania na kolejnego dzidziusia. Tylko coś czuję, że jest Ci w niej ślicznie :)
OdpowiedzUsuń:)))
Usuńzatkało mnie! ;P
Dosiego roku, Dosiu. :*
OdpowiedzUsuńWzajemnie, Michalino!
Usuń