Mam nadzieję, że nikt już nie pamięta tego, że pisałam iż nie mogę się doczekać, kiedy się skończą wakacje i dzieci pójdą do szkoły i przedszkola. Tak naprawdę, to uznajmy, że tamto zdanie było fikcją literacką, bujdą, kłamstewkiem, głupim gadaniem. Wymażcie je ze swojej pamięci. Mówię Wam, coś się Wam przyśniło.
Wystarczyły trzy poranki, żeby dzieci opuścił noworoczny (znaczy nowego roku szkolnego) entuzjazm.
Mnie też już sił brakuje. Najpierw przecież muszę stoczyć bój ze sobą, aby w ogóle którąś powiekę podnieść, nie mówiąc o zrzuceniu z siebie ciepłej kołderki. Po dwóch latach szkolnego obowiązku, doświadczenie mówi mi: nie wygłupiaj się, wstawaj, otrząśnij, ogarnij, uśmiechnij i to jak najszybciej, bo bój to cię dopiero czeka. Z Niesforkami.
Doświadczenie rzeczywiście miało rację. Niedospane Niesforki, każde po kolei, budzą się w humorku OMG! Najgorsze jest to, że Młodsze szybko uczą się od Najstarszego. Szkoda tylko, że właśnie tego.
Zastanawiam się, czy kiedyś z tego wyrośnie. No i przede wszystkim, po kim on to ma ;P
Trudno jest opisać to, co dzieję na godzinę przed wyjściem do szkoły.
Najlepiej to określa jedno słowo: chaos! Nawet, gdy się wieczorem przygotujemy do poranka. Bo problem może się pojawić w... skarpetce, w której właśnie się zrobiła dziura!
Pamiętając, że w zeszłym roku nie pomagał ostry ton, przyspieszanie, podniesiony głos, w tym roku zmieniam taktykę. Nie wiem tylko, na jak długo mi wystarczy sił. Bo łagodny głos jest dla każdego przyjemniejszy, ale w środku cała buzuję, gdy efektu nie widzę.
To jest efekt mojego wychowania na efekt. Zakorzeniony od dawna, a wyplenić łatwo się nie da.
Więc kiedy już wychodzą z domu, jestem ledwo żywa.
Gdyby Niesforki widziały mnie w takiej chwili, to zwątpiły by, kim jest ta pani, która padła bez sił na kanapę ;)
Podsumowując: byle do wakacji!!!
I to już nie jest fikcja, bujda, kłamstwo, głupie gadanie.
To moje marzenie :)
szkoda, że dzieciaczki muszą tak wcześnie wstawać:(
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze wcześniej ;P
Usuńi nade mną się nikt nie użala :(
przydałoby się takie budzenie jak u Viki :)
OdpowiedzUsuńza dużo byśmy mieli kłopotów ze skórą, ale może za parę lat :)
Usuńw końcu to dopiero początek edukacji ;)
jakie to szczęście, że my szkoły mamy bliziutko, więc budzę Młodą o 7:10 i jakoś się wyrabiamy.
OdpowiedzUsuńdo szkoły. wspólnej.
Usuńmy też nie mamy za daleko, ale z trójką się nie wyrabiam
Usuńale pamiętam, że gdy ja wybierałam liceum, to głównym powodem i kryterium była odległość do szkoły ;P
a mi sie przypomnialo, jak we wczesnej podstawowce budzilam P i Z to zaczynalam od zakladania im skarpetek, to ich rozbudzalo troche i dawalo poczucie, ze juz zaczeli sie ubierac i to bez wysilku, wiec dalej jakos szlo
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować :P
Usuńwszystkiego zresztą spróbuję, co będzie łagodne, a efekt przyniesie
to zakladanie skarpetek moze byc nie tylko lagodne, ale nawet jest czule:)
Usuńalbo łaskoczące ;DDD
Usuńamen :)
OdpowiedzUsuńamen :)
UsuńO tak, nie zazdroszczę! Byle do wiosny :)
OdpowiedzUsuńwiosną Aniu jest jeszcze gorzej, bo do późna szaleją po dworze, chodzą później spać, a potem i tak nie mogą wstać
Usuńbyle do wakacji ;P
A już nie pamiętam jak to było :-)))
OdpowiedzUsuńi masz szczęście, Krysiu
Usuńto nie są te najfajniejsze chwile, zapewniam
Pamiętam też ten czas,kiedy czasami oka nie chciało mi się otworzyć a co dopiero wyjść z łóżka,ciepłego:PPPP
OdpowiedzUsuńale jestem pewna,że Niesforki mają swoje sposoby aby Mamcię wyciągnąć z tej ciepłej kołderki:))))
:*
owszem, mają, ale w dni wolne od pracy i edukacji :)
UsuńByle do wakacji!
OdpowiedzUsuńMoże jak będziemy razem, jednogłośnie i często to zdanie powtarzać to one się jakoś szybciej pojawią??
Kochana... to pierwszy tydzień... musicie się dotrzeć!
Z pełnym zrozumieniem sytuacji a wręcz grając w tej samej drużynie - tulę najmocniej jak potrafię :****
byle do wakacji!
Usuńwiesz, już jest bliżej, kolejny dzień minął :P
Tulaski pomogły i dodały otuchy, dzięki
oczywiście odwzajemniam
Mam tak jak Twoje Niesforki.
OdpowiedzUsuńChyba zostanę jednym z nich:)
proszę bardzo, ale musisz wiedzieć, że jak wybuchnę, to głośno krzyczę :P
UsuńMamy tak maja :)
Usuńco tu dużo mówić, mamy też bywają niesforne ;PPP
UsuńJest szansa ze szybciej dorosne i jako najstarsza corka Ci pomoge!
UsuńDosiu, wejdziecie w rutynę, nie ma siły. Rozumiem Was doskonale - nie cierpię wstawac o świcie, nawet jeśli ten "świt" jest o 6.30 czy 7. POcieszę cię jedynie, że niektózy naprawdę dorastają do samodzielnego wstawania.... w gimnazjum lub liceum...
OdpowiedzUsuńależ to jeszcze całe wieki do takiego dorośnięcia :P
UsuńLiczę na to, że za tydzień już będzie troszkę lepiej.
A Wy ciągle w Tatrach?
Jestem nocnym markiem, więc 7 rano to dla mnie głęboka noc.Tyle się nawstawałam i cieszyłam się, że to już za mną,a tu..
OdpowiedzUsuń...powtórka z rozrywki , z rozrywki powtórka....lalala:))\
Buźka
Miśka!
UsuńZachwycasz mnie - z pieśnią na ustach ;P!!!
Buźka :*
buźka;):**
Usuńjak dobrze jest mieć jeszcze wakacje :)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała, Kobieto, jak dobrze!
UsuńI ciesz się nimi! ile wlezie!
Haha! A ja cieszę się właśnie chwilką dla siebie.. choć moje dzieci KOCHAM NAD ŻYCIE! I uwielbiam spędzać z nimi czas, ale te kilka godzin do 13 mogę bez wyrzutów sumienia poświęcić na sprzątanie, gotowanie i.. zajmowanie się sobą :) (czytaj buszowanie w necie..).
OdpowiedzUsuńA na moje dzieciaki mam patent całusowy.Codziennie budzę je serią całusów i głaskania :) Zazwyczaj działa :)
całuski u nas też działają :)
Usuńale się przeciągają w nieskończoność
i miłego odpoczynku do 13 ;)
ha ha witamy w klubie
OdpowiedzUsuńmoje hasło sprzed paru lat: ja już szkołę skończyłam więc za jakie grzechy muszę wstawać na ósmą!!!!!?????????????
:))))))
Usuńhahahaha
no właśnie, ja też już szkołę skończyłam, nawet kilka ;P
i dlaczego znowu muszę wstawać na ósmą?!!! ;P
witam klub!
Dosia ja marzę tylko o tym aby i Młoda i Młody mieli na 8:00 od pn-pt! A tu kiedy Młoda ma na 8, Młody na na 11:50, zaś kiedy Młody na 8, Młoda na 10:45!!!! Brrrr...
OdpowiedzUsuńNo ale świetlica chyba wtedy jest czynna i któreś może zaczekać.
UsuńNasz Najstarszy uwielbia siedzieć w świetlicy. Ma wtedy kilka godzin zabawy ze swoim najlepszym przyjacielem.
No ale: powodzenie i cierpliwości w bojach!