Gdy w przedszkolu pani wychowawczyni opowiada w jakich godzinach odbywają się poszczególne zajęcia i jak dzieci muszą być zorganizowane, żeby dać radę, a przy tym dzielone są na podgrupy, grupy, na te dzieci, które krócej, na te, które dłużej,dopytuję, czy jest jakiś moment, że są razem i mają czas na zabawę ;)))
Uśmiech pani od ucha do ucha zdradza, że rozwaliłam ją tym pytaniem. Sama podsumowuje, że dzieci jeszcze przedszkola nie skończyły, a funkcjonują już jak studenci. Chodzą na zajęcia to do tej sali, to do tamtej, to na obiadek do stołówki itd. (Nasze przedszkole na dodatek jest częścią szkoły podstawowej - jest to Zespół Szkolno Przedszkolny i najstarsza grupa dzieci ma zajęcia już na terenie szkoły, obok klasy pierwszej).
Śpieszę Wam, Drodzy Czytelnicy, z wyjaśnieniem, że to wszystko przez to, że właściwie w przedszkolu, oprócz zajęć, które obejmują podstawę programową nie może być żadnych dodatkowych zajęć. No chyba że przedszkole bierze udział w projekcie unijnym. Nasze akurat jest od zeszłego roku jest w trakcie a projekt obejmuje takie zajęcia jak logopedia, gimnastyka korekcyjna, spotkania ze sztuką i język angielski. No i ułożenie planu dla wszystkich jest niemałym wyzwaniem, tym bardziej, że nie wszystkie dzieci uczęszczają na wszystkie zajęcia. I nawet można by się było cieszyć, że takie bogactwo i szczęście na nas spadło, gdyby nie to, że projekt zaczął się w marcu, a kończy w grudniu i godziny trzeba wyrobić. Deklarując swoją chęć uczestnictwa w tych zajęciach zobowiązana jestem do tego, aby dziecko w nich uczestniczyło i tylko choroba i zwolnienie lekarskie jest w stanie usprawiedliwić absencję.
Stwierdzam, że dzieciństwo jakby się skróciło. Rodzice dzieciom zgotowali ten los ;)
Na szczęście Najmłodszy Niesforny Aniołek bardzo lubi wszystkie zajęcia, na które uczęszcza i to jest wystarczający argument, aby znosić młodego studenta w domu.
Najstarszy Niesforny Aniołek natomiast również zachowuję się jak student. Uważa, że do sesji jest jeszcze dużo czasu. Nadziwić się nie może, że ledwo rok szkolny się zaczął, już ktoś od niego czegoś wymaga. Przyniósł już swoją pierwszą ocenę. Nie zdradzę jaką. Powiem tylko, że za 10 błędów ortograficznych nic innego się nie należało.
Grunt to dobra organizacja pracy....
OdpowiedzUsuńA do sesji niewątpliwie jest dużo czasu. No i tak od razu dyktando? Okrucieństwo, toż lato za oknem...
Zgadzam się z tym, że to okrucieństwo :)
Usuńno i wiele mamy do nadrobienia, żeby ta organizacja pracy nam lepiej wychodziła :(
A powinny móc się ponudzić - choć trochę. Poprzetrawiać to, czego się nauczyły.
OdpowiedzUsuń:)
nudzą się, nudzą, ale podczas tych późniejszych godzin :)
UsuńJestem pewna, że dzieciaki lubią spotkania ze sztuką, a potem same coś tworzą z wielkim zapałem :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę i bardzo lubią tworzyć :)
Usuńsprzątać tylko później im się nie chce ;)
za czasów mojej małej za wszystkie dodatkowe zajęcia płaciłam. potem wszedł chyba przepis, że w przedszkolu nie mogą odbywać się żadne płatne zajęcia. więc jeśli gmina/miasto są bogate, mogą jakiś pakiet wykupić, a jeśli nie - to zero kółek.
OdpowiedzUsuńw tym jest rzecz
Usuńkiedy Najstarszy chodził do przedszkola, to wtedy samemu trzeba było zadbać o pewne rzeczy
ale odkąd wszedł ten przepis, to nawet rytmiki nie można było legalnie prowadzić, teraz jest właśnie w ramach projektu spotkania ze sztuką
ale jak projekt się skończy, to nie wiem, co będzie :(
powrót po wakacjach do szkoły bywa bolesny. nie tylko dla uczniów.
OdpowiedzUsuńruda:**
Usuńchcesz o tym porozmawiać?
Rudziaszku ;) :*
Usuńpociesz się siostro, bliźniaczko, że dla mnie też nie jest łatwy - wspierajmy się :)
moje dzieci chodziły do przedszkoli, w których sie "tylko" bawiły, ale wszystko było po coś, każda zabawa, Ale nie brakowało czasu na zabawy dowolne, a zwłąszcza na pobyt na świerzym powietrzu - tylko ulewa zwalniała z przerwy na podwórku
OdpowiedzUsuńwiesz, nadal te zajęcia dodatkowe w przedszkolu mają charakter zabawy i na podwórku również się bawią
Usuńnie jest źle, ale Tematycznie trzeba im to jakoś zorganizować - no i funkcjonują jako studenci :)
A może da się z czegoś zrezygnować?
OdpowiedzUsuńNo kiedy to dziecko ma się bawić?
z projektów zrezygnować się nie da, ale spokojnie, są to bardzo fajne, kreatywne zajęcia. wszyscy je lubią :)
Usuńi bawią się - nie dadzą się tak łatwo "utemperować" :)))
dzięki za troskę, Julio :)
10 błędów? Nic nie szkodzi, potem może być już tylko lepiej. Ma się z czego poprawiać i będzie radość z dziewięciu, ośmiu, siedmiu...
OdpowiedzUsuń