Coś mi tu nie gra.
Gdzie jest prawo ucznia?
Pracownik ma prawo pracy i zapewniony 40 godzinny wymiar czasu pracy tygodniowo, a uczniowie?
W czwartej klasie mają dzieci łącznie 30 godzin tygodniowo i, wierzcie mi, na zadania domowe poświęcają znacznie więcej niż 10 godzin tygodniowo. Czyli pracują ponad etat. Nie wspominam o dodatkowych zajęciach, których u nas akurat niewiele, choć są (dwa razy w tygodniu treningi), bo bez nich to by Najstarszego Niesforka rozerwało.
I trafiło mnie dzisiaj, gdy dziecko siada do odrobienia zadań domowych z zajęć komputerowych, które moim zdaniem powinien zrobić w szkole, a przynajmniej mieć na to więcej czasu, bo czyż obowiązkiem ucznia jest posiadanie komputera w domu?
To prawda, że akurat my mamy ;) ale robienie notatek w dowolnym edytorze tekstów na temat dyskietek, maszyn Z1,Z2, Z3, kart pamięci wraz ze zdjęciami (nie zapominając o podpisaniu zdjęć i podaniu źródła) wykorzystując wiedzę z internetu to, jak dla mnie, lekka przesada.
I tak mają tych zajęć i lekcji dużo, że nawet jak są to zadania przy sprzęcie, który bardzo lubią, to po jaką choinkę te śmieci i w aż takiej formie??? Bo chociaż zajęć komputerowych w tygodniu jest tylko jedna godzina, to żeby zadanie domowe odrobić potrzeba już do tego dodatkowych 3.
Nie wiem, ale do tej pory to niewiele pozwalaliśmy korzystać dzieciakom z komputera, a zwłaszcza z internetu, więc filtrowanie zawartych tam informacji trwa bardzo długo, a do tego istnieje jeszcze konieczność sprawdzenie wiarygodności źródła i tym samym zmusza się rodziców do uczestniczenia "w procesie nauki".
Zwłaszcza teraz, na początku roku, gdy dzieciaki muszą się przestawić na inny tryb nauki. Muszą ogarnąć nowe przedmioty z nowymi nauczycielami, naprawdę, te zajęcia komputerowe są im do niczego niepotrzebne!!! Zwłaszcza z zadaniami, które muszą zrobić w domu.
I co mi z tej bulwersacji. Ano nic.
Zapisałam sobie "ku pamięci". :)
mam to samo
OdpowiedzUsuńtzn Amelcia ma :(
Viki - laczmy sie ;)
UsuńZa trzy lata wyjda ze zdwojona sila absurdy reformy, gdy okaze sie, ze obecne szesciolatki zupelnie sobie nie radza w czwartej klasie:(
Bo o ile w tej chwili (obecnie dziewieciolatki) gonia za dziesieciolatkami, a tym trudno sie jest przestawic, to co bedzie pozniej?
Często wygląda to tak, jakby nauczyciel myślał, że dzieci uczą się tylko jednego przedmiotu...
OdpowiedzUsuńi jeszcze, że ten przedmiot jest najważniejszy ze wszystkich!
UsuńBede bronic nauczycieli ;P
UsuńTo chyba nie do konca ich wina. Oni realizuja program. Maja do tego podrecznik i cwiczenia i po prostu wymagaja tego, co zaklada podstawa programowa.
No moze troszke powinni odpuscic, chyba ze zskladaja, ze rodzice pewne cwiczenia zrobia za dzieci ;P
Podstawa podstawą, ale takie zadanie domowe można skrócić, tak aby zajęło powiedzmy 15min a nie 3 godziny i tu już jest rola nauczyciela.
UsuńWyszukiwania informacji dzieci powinny się uczyć w szkole i pod kontrolą nauczyciela.
marzenia.....
Usuńech....
A moze ktos posinien o tym wiedziec?
OdpowiedzUsuńbo mam wrazenie ze z pozytecznej umiejetnosci robi sie malo pozyteczny zjadacz czasu?
:**
Ale kogo to obchodzi???!!!!
UsuńMoze tego nie robic- zostanie za to sprawiedliwie oceniony.
Jak mu sie nie chce, ma temperament odbiegajacy od normy, to jego problem.
Dosiu zobaczysz w starszych klasach jeszcze więcej absurdów:)
OdpowiedzUsuńAz strach sie bac ;P
UsuńWlasciwie to od moich czasow nic sie nie zmienilo :(
Dosiu co ja się swojego czasu nabulwersowałam:P ,nawet przeprowadzałam rozmowy z nauczycielami....no i cóz....podobnie jak i u Ciebie zostało mi 'ku pamięci' :))
OdpowiedzUsuńNo tez tak mysle, ze odkrywcza nie jestem ;)
Usuńim dalej w las tym będzie ciemniej... :****
OdpowiedzUsuńAle moze chociaz latwiej szalas zrobic ;)
UsuńEmko, wraz z Najstarszym poznaje od poczatku to cudo zwane edukacja szkolna i ....
No, bulwersuje sie!
powiedz o tym na najbliższej wywiadówce
OdpowiedzUsuńi masz rację, są domy bez komputera, a bez worda i internetu to już na pewno
:)))
Usuńtych praw do omówienia na wywiadówce tyle, że chyba będę sobie musiała zrobić jakąś notatkę w edytorze tekstów ;)))
Najgorsze jest to, że tak naprawdę to dziecko nie ma czasu żeby lekturę przeczytać! Należy do tych, które są bardzo ruchliwe i siedzenie tyle czasu nad zadaniami i ćwiczeniami tak go demotywuje do pracy, że aż trudno się temu dziwić.
Podstawa programowa na pewno nie jest uwzględnia temperamentu dzieci!
ot co! ;)
moja kuzynka, matka 4to klasisty, mówi to samo!!
OdpowiedzUsuńNo i powiedz mi, Rybeńko, jak ja mam wytłumaczyć później dziecku, weź książkę i poczytaj, albo pobuduj sobie z kloców, wytęż wyobraźnię.
UsuńNie, teraz to dziecko ma zapamiętać, jakiej wielkości i pojemności były dyskietki!
Zacznę za niego te zadania odrabiać, żeby nie musiał sobie głowy śmieciami zawracać!
nie wiem, nie mam pojęcia
Usuńnigdy nie byłam w takiej sytuacji
moje dziecko własciwie tez w polskiej szkole jest, ale raczej rodzice prosza pania, żeby bardziej dzieci cisnęła, bo maja za łatwo :/
mój też w czwartej i na razie nie odnotowałam żadnej bulwersacji!
Usuńno jedynie może cholernie ciężki plecak!
dziecko powinno nauczyć się wyszukiwania informacji i krytycznego korzystania z zasobów internetu, a nie zapamiętywać pojemności dyskietek, których już dziś nikt nie używa
UsuńMamma - więc ciesz się, że masz tylko ciężki plecak!!! Nas dołuje jeszcze zawartość tego plecaka.
Usuńa czwartej klasie????
OdpowiedzUsuńnadal będę twierdzić,że program szkolny w Polsce dzieci ogłupia a nie rozwija...
Tak.
UsuńWczoraj wrócił ze szkoły z założonym koncie na Onecie!!!
*&)^&%^*$)*&_W(&_&
Czy ktoś prosił o to panią????
Mam kolejny punkt, który wybija z koncentracji dziecko, a nie pomaga!!!
dołączam do grupy zbulwersowanych.
OdpowiedzUsuńMłoda wczoraj miała 8 stron ćwiczeń, dziś 7. we wt. zachciało jej się trochę poczytać, więc potem do 22 siedziała nad streszczeniem (a to dopiero 3 klasa). myślałam, żeby w 4 kl puścić ją do sportowej, ale tu jest tym bardziej pod górkę. uczę klasę 6 sportową, mają 4 razy w tyg. po 8 godzin i tylko raz 7. masakra! a tu przecież jeszcze lekcje. a i pożyć by się jeszcze przydało.
A ja wczoraj rozwiązałam zadanie z matematyki na 6!
UsuńMiało 3 niewiadome, ułożyłam układ równań i rozwiązałam, później główkowałam, jaki znaleźć prostszy sposób na rozwiązanie zadania ;PPP
No ale żeby dziecko mogło zdobyć szóstkę, to trzeba przecież najpierw dziecko nauczyć - więc uczę!!!
my podobne zadanie rozwiązywałyśmy już teraz, w 3 klasie.
Usuńja wyznaję zasadę, że od nauczenia jest nauczyciel na lekcji, a praca domowa ma służyć utrwaleniu wiedzy wyniesionej z zajęć (15-30 minut).
wkurzam sie też strasznie na zadawanie prac domowych na weekend. 2 tyg. temu mieliśmy sb. i nd. wyjazdową i Młoda nie miała szans odrobić wszystkiego. w pn. poszłam ją usprawiedliwić, że akurat mieliśmy w planach rodzinny wyjazd i nie zdążyła wszystkiego zrobić. a w statucie szkoły jak wół, że zalecane niezadawanie na weekend.
Usuńja też myślę, że kiedyś mniej uczyłam się w domu, a więcej w szkole. teraz dzieciaki są zostawione samym sobie. na lekcjach dzieje się niewiele.
OdpowiedzUsuńTo prawda, że dzieci ćwiczą w domu.
UsuńI jeśli w trzeciej klasie nauczyły się aż tabliczki mnożenia do 100, a w 4 już mają po trzech tygodniach być sprawni z dzielenia dużych liczb, bo właśnie zaczynają potęgowanie, to .... noż ....
Tak naprawdę to uczyć się zaczęłam dopiero w liceum. Podstawówka to był pikuś. A teraz......masakra!
OdpowiedzUsuńLiceum to rzeczywiście było wyzwanie.
UsuńW podstawówce też się trochę uczyłam, ale tu jestem zbulwersowana tym, że do końca trzeciej klasy traktowali ich naprawdę tak, że chciało im się chodzić do szkoły, to początek 4 jest bardzo trudny i nie ma żadnej taryfy ulgowej.
Panuje zasada: "zaraz wam pokażę, kto tu rządzi" :P
no i niech rządzi, ale z głową!!!
40h? chciałabym!
OdpowiedzUsuńja się pytam - gdzie jest jakieś prawo studentów i WOLONTARIUSZY!
7 dni w tygodniu tyram! i w kółko te dzieci i dzieci i dzieci... mam dość! zwalniam się!
Ale Ty głowa do góry! pamiętaj: to dopiero początki, będzie gorzej!
buziaki siostro! :*
No no no
UsuńZanim sie zwolnisz, to psmietaj, ze jutro czeka na Ciebie z 50 rozentuzjamowanych dzieci :)
A i inne terminy rowniez sie zblizaja ;P
I slowa Twej przestrogi doskonale pamietam ;P
Niestety
Siostro!
Młodemu to już się mózg lasuje...
OdpowiedzUsuńmogłabym o tym długo, ale już zaczynam się gryźć w język
Usuńmam wrażenie, że wszystkim zaczyna się mózg lasować