piątek, 14 marca 2014

zdarte gardła gratis

Chociaż jest Wielki Post, piątek do tego, więc i Droga Krzyżowa, to zwołał nas wieczorem nasz Chórmistrz na dodatkową próbę. Zrobił krótką rozśpiewkę i kazał śpiewać... kolędy. Może lepiej nie wnikać, czy zna się na kalendarzu liturgicznym ;P,  no ale skoro Chómistrz każe, to chór śpiewa.

Przeprowadził nas później do kościoła, gdzie specjalistyczne mikrofony były porozstawiane  i zaczął dyrygować. Włączył się do tego pan operator skomplikowanego sprzętu i zaczął nagrywać. I wtedy rozpoczęła się... droga krzyżowa.

Zaczęło się od szeleszczących kartek, za głośnych oddechów, albo ich braku, a później to już tylko dołożyć można było nierówne tempo, "opadanie", dykcję, nierówne końcówki, przejeżdżający autobus, szeleszczącą kurtkę, za mocne basy, za słabe alty, mało delikatne sprany, zagubione tenory, za ciężką wagę ;P. No jak kolęda może tonę ważyć?

Gdy pan, po trzecim powtórzeniu jednej kolędy, podszedł do organów i stwierdził, że wdarła się tu jakaś sekunda między alty a tenory, zgromiony został przez soprany, że to już wcale nie są sekundy a długie godziny. A na dodatek, wcale nie chciał się dać namówić, aby dla przykładu z sopranami lekko, dźwięcznie i miarowo śpiewać.

Podobno połowę udało nam się nagrać. Czeka nas więc jeszcze jedna taka droga krzyżowa.

Nogi nam zmarzły, kręgosłupy rozbolały od długich godzin stania, ale Chórmistrz, który mógł sobie podsłuchać na słuchawkach wybranych, końcowych wykonań jest  bardzo zadowolony. A my, mimo gratisu w postaci zdartych gardeł, nie możemy się już doczekać naszej pierwszej płyty ;) Chociaż premiera będzie pewnie za rok.

34 komentarze:

  1. Pierwsza! I lecę cztac;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę Ci tego talentu:)))
      Uściski!;)

      Usuń
    2. to jest taki talent, że tylko we współpracy z innymi wychodzi :)
      i ściski :)

      Usuń
    3. He he he, to jak i mi, Dosiu:))

      Usuń
  2. jesteście niesamowici po prostu :) wszyscy razem... soprany, alty, tenory i resztę dodaj sama, bo więcej się nie znam. Plus pan Chórmistrz! Gratulacje :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... i basy.
      W naszym chórze na cztery głosy śpiewamy :)
      I mamy z tego dużo radości!

      Usuń
  3. Ależ ciekawe doświadczenie. Pewnie warte zdzierania głosu :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak kolędy, to jasne, że dopiero w przyszłym roku premiery się doczekają:-)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Errato, wlasciwie to powinnam wprowadzic errate, bo przeciez Boze Narodzenie i koledy to w tym roku jeszcze beda ;)

      Usuń
    2. Innymi słowy, dałam plamę! To ja muszę wprowadzić ...erratę:-).

      Usuń
  5. czekam na płytę z niecierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń
  6. gratulacje !!!!!!! jaka satysfakcja napewno, co? a sprane soprany - cudowne - przypadkowa literowka - zamierzona , prawda?

    OdpowiedzUsuń
  7. znaczy się Fachowcy z Was będą ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale my to juz zupelnie Fachowcy jak u Ciebie na obrazie ;)))

      Usuń
    2. czyli miłośnicy - jak być powinno ;p

      Usuń
  8. pięknie! :) czekam na płytę z autografem jednej z chórzystek ;)))) :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie o tym autografie pomyślałam :)

      Usuń
    2. Sie zobaczy, co da sie zrobic ; P

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. No wiem
      Jak nie chcesz, to nie musisz kupowac ; P

      Usuń
    2. :))))))
      to moja reakcja zachwytu

      Usuń
  10. Dosia, ja to cie rozumię
    Fajnie być f takiem chorze:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybeńko, tak myślę, że kto jak kto, ale Ty mnie na pewno zrozumiesz :)))

      Usuń
  11. Gratuluję, mam nadzieję, że druga część nagrania pójdzie krócej, cieplej, no i w ogóle bezboleśnie i żadnego zdzierania. Przydałoby się uwinąć do grudnia z tymi kolędami :) Że też zawsze jako skutek jest widoczny tylko niewielki czubeczek tego ogromnego trudu, no.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, że druga część pójdzie lepiej i że rzeczywiście uwiniemy się z tym do grudnia ;P

      A ten ogromny trud ma też swoje dobre strony - cieszę się z tego :)

      Usuń
  12. Ma sie rozumiec, ze bedzie mozna uslyszec Wasze glosy!!!!
    Serdecznosci
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ma się rozumieć :)
      zrobię wszystko, co umiem, żeby można było :)))

      Usuń
  13. Wyprzedzenie to ważna rzecz. Pewnie płyta zdąży się ukazać przed świętami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest raczej spóźnienie,
      ale trzeba spojrzeć na to z pozytywnej strony - będzie jak znalazł na grudzień :)))

      Usuń