Z jednej strony dobrze, z drugiej trochę szkoda.
Przez chwilę w domu roiło się od dzieci, które przyszły celebrować wraz z nami szóste urodzinki Naszej Średniej Niesforki. Miałam wrażenie, że w pewnym momencie zrobiło się ich trzy razy więcej niż było zaproszonych. Ale pewnie mi się tylko wydawało :)
Ogarnięcie wszystkiego było możliwe tylko dlatego, że wsparła nas Ta, której imieniem została nazwana nasza brzoza przed domem. Ma w sobie dziewczyna ten dar, że w mig nawiązuje kontakt, ogarnia dzieci od najmniejszych po te większe i jeszcze większe. I jest Idolką Naszej Niesforki. Gdy Niesforka tworzyła listę gości, to pierwszą, którą wymieniła była właśnie Ona! I właściwie mogła pozostać jako jedyna. Jej obecność, choćby tylko Jej, jest po prostu gwarancją udanej imprezy. (Zastanawiam się, czy nie poprosić Jej o animowanie mojej imprezki urodzinowej ;P)
Podczas zabaw wymyślanych przez wspomnianą animatorkę, Średnia Niesforka miała za zadanie rozpakować jeden ze swoich prezentów i go przynieść do pokoju, w którym się bawili. Rozczuliłam się widokiem, gdy Niesforka usiadła na podłodze przy nas i zaczęła wykonywanie zadania, a niemal od razu dołączył do niej Najmłodszy Niesforny Aniołek żeby jej pomóc. Tak się zajęli tym rozpakowywaniem, pomaganiem sobie, rozmową, że chyba przez moment zapomnieli właściwie po co tu przyszli. Dobrze się ze sobą poczuli w swoim towarzystwie, czuć było między nimi tę silną więź charakterystyczną dla zżytego ze sobą rodzeństwa.
Ale największym hiciorem tej imprezy to był tort!
Ponieważ Średnia Niesforka wykazuje niezwykłe zamiłowanie do gotowania, pieczenia, a co najważniejsze, wymyślania własnych przepisów, to postanowiłam, że tym razem tort będzie własnej roboty.
Ale że wczorajszy dzień był przedziwnie zakręcony, to jedynie przygotowałam wcześniej półprodukty (upiekłam biszkopty, przygotowałam poncz, galaretkę) i poszłam na drugą część drogi krzyżowej, czyli nagrywania kolęd ciąg dalszy. W przygotowaniach do imprezy zastąpiła mnie nasza koleżanka, z którą Niesforka czasami kucharzy i taki oto efekt zastałam po powrocie do domu:
W życiu jeszcze sama tortu nie zrobiłam, a nasza sześcioletnia Niesforka i owszem! I muszę Wam powiedzieć, że był to jeden z lepszych torów dla dzieci, jakie jadłam. Gdyby był w wersji "tylko dla dorosłych" to byłby po prostu najlepszy!
Właściwie to stwierdzam, że poprzeczka jest, jak dla mnie, zbyt wysoko zawieszona, a ja i tak nie dorównam córce. Po co się więc jeszcze bardziej stresować :P
Tortu nigdy nie zrobiłam i pewnie już nie zrobię.
Nastała cisza.
I dobrze, bo już zmęczona jestem, a szkoda dlatego, że - jak to określił Najstarszy Niesforny Aniołek - dzisiejsza impreza urodzinowa była po prostu odjazdowa!
chłodzenie towarzystwa przed pójściem do domu ;P |
Wszelkiego dobra, Kochana Córeczko!
Dobrze, że jesteś!
wszystkiego dobrego!!
OdpowiedzUsuńdla córeczki i jej matecki, co w bólu i cierpieniu powiła ...
szóste pierwsze miejsce dzisiaj....
Usuń:D
Usuńdziękuję, Rybeńko
(właściwie to znieczulona byłam i aż tak źle nie było :PPP)
ooooo
Usuńja dopiero przy ostatnim
czyli czecim
dauam siem znieczulic, znaczy zabiuabym, jakby nie znieczulili :PP
Serdeczności i buziaki wielkie dla Niesfroki:**
OdpowiedzUsuńTort BOMBA!!!
no niezaprzeczalnie!!
UsuńDzięki, Margo!
Usuńteż mi się podoba :)
i coś mi się wydaje, że z Tobą by zrobiła równie rewelacyjny :DDD
a wiesz Dosi ,że pomyślałam o tym samym.)))
Usuńnasz deser był wyśmienity :P
uściski dla córci i dzielnej mamci:***
OdpowiedzUsuńtort imponujący:)
A to jakaś imprezka tutaj była, a ja znów się nie załapałam:-))). Ważne, że jeszcze zdążyłam. Najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńJaki piękny tort!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla córeczki:)
Wszystkiego najlepszego dla Córci :)
OdpowiedzUsuńTort superowy!!!
Uściski urodzinowe wraz z najlepszymi życzeniami proszę i od nas przekazać! :)
OdpowiedzUsuńTort przewspaniały! zrobiłam wielkie wow! :)
:***
Wsruszonam.
OdpowiedzUsuńKochanej Niesforce samych takich szczesliwych dni
:**
Jakie świetne urodzinki :))) Bezchmurnego nieba dla Średniej :)
OdpowiedzUsuńa wiesz... gdy zaczął się opis rozpakowywania prezentu, oczyma wyobraźni zobaczyłam Ich Oboje, jak siedzą i rozmawiają... :-)))
OdpowiedzUsuńpiękny tort, piękne urodziny, piękna Jubilatka i piękni Jej Rodzice :)))
To i od nas proszę Córę uściskać :) Torcik rzeczywiście wygląda pięknie :) Brawo!
OdpowiedzUsuńho ho jaki tort! - najpiekniejsze zyczenia dla coreczki <3 i Ciebie Dosiu!!!
OdpowiedzUsuńTo razem swietowalismy. :) U nas urodzinowa impreza mlodszej. Niestety z tortem meczylam sie sama.
OdpowiedzUsuńNo i oczywiscie zapomnialam o najwazniejszym. Wszystkiego najlepszego dla coreczki. :)
UsuńDziękuję Wam bardzo serdecznie :) Jestem naprawdę dumną i szczęśliwą mamą Średniej Niesforki!!!
OdpowiedzUsuń