Że nie ogarniam, to wiadomo.
Szafy opustoszały. Wszelka garderoba albo leży pod pralką, albo wisi na suszarce, albo zwinięta w kłębek leży na sofie. Właściwie szafy nam nie są potrzebne.
Mimo że zmywarka działa non stop, zlew pełen naczyń.
Kurz wytarty (zaraz kiedy to było - może lepiej nie przypominać sobie), niezbyt dobrze czuł się na niebieskiej szmatce i niespodziewanie powrócił na dawne miejsce.
Światła w pokoju coraz mniej, bo klosze, mimo że kryształowe, już go nie przepuszczają.
Parę dni temu ledwo zauważyłam, że na oparach jeżdżę i w ostatniej chwili zdążyłam zatankować.
A dzisiaj wybrawszy się do miasta na zakupy, po wyborze pierwszych artykułów przy kasie stwierdziłam brak jakichkolwiek środków i sposobów zapłaty, gdyż portfel pozostał na półce w domu. A w nim również dokumenty :)
Jeszcze nigdy tak przepisowo do domu nie wracałam ;P
Można by jakiś odcinek doskonałej pani domu u mnie nakręcić, bo stan ogólny włości się do tego nadaje, ale szkoda mi czasu, bo tematów do rozmowy i potrzebę przebywania z innymi mam teraz zbyt dużą, żeby energię na sprzątanie marnować :)
I dobrze mi z tym.
Dosia, opisałas mój dom!!!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńRybeńko, aż tak jesteśmy podobne? :)
To masz szczęście. Że dobrze Ci z tym.
OdpowiedzUsuńGrunt to czuć, co jest ważne:)
Tak, cieszę się dziś z tego! :)
UsuńW takim razie witaj w klubie!:-)))
OdpowiedzUsuńdo takiego klubu chętnie dołączam!
Usuńja poprostu się za bardzo w domu szczegółom nie przyglądam, szkoda czasu na sprzątanie:)
OdpowiedzUsuńuff
Usuńdobra strategia - nie przyglądać się
Fitii - biorę to, jak swoje :)
bo są sprawy ważne i ważniejsze... :-)
OdpowiedzUsuń/kurczę, ja też nie ogarniam... może założymy klub?/
otóż to - ważne i ważniejsze :)
Usuńa klub założyła już Errata - jako nowa w nim, wciągam Cię do niego!!!
a rzeczywiście :)
UsuńUmieć wybierać to, co najważniejsze to cenna umiejętność.
OdpowiedzUsuńSzczególnie gdy jest gdzie schować te poprane a niezszafowane.
U mnie niestety nie ma...
Agajo, a kto powiedział, że zwinięte i niezszafowane jest schowane?
Usuń:P
leży na wierzchu :)))
To i ja chętnie do klubu wstąpię:)
OdpowiedzUsuńSprzątanie nie zając;-)
nie zając i szybko mija (efekt)
UsuńA w klubie Cię serdecznie witam!
najwazniejsze ze Cie nie zlapali - nie wiedzialam, ze prawo Murphiego czasem nie dziala:))
OdpowiedzUsuń:) hahaha
Usuńma się też pewne sposoby ;) na przeciwności
Młodszą Ci podrzucę ... tylko w odcinki Perfekcyjnej się musisz zaopatrzyć wcześniej... :)))
OdpowiedzUsuńa może zaproś kogoś żeby ogarnął to wtedy kiedy Ty załatwiasz inne sprawy? może to byłoby jakieś rozwiązanie :)
trzymaj się ciepło :*******
generalnie postanowiliśmy sobie, że nasz dom to nie hotel i nie będziemy "wynajmować" nikogo
Usuńale, ale
gdyby się Młodszej nudziło i nie miała co zrobić z rozrywającą ją energią, to jestem gotowa jej pomóc :)))
tylko krowa na łące nie zmienia poglądów :P :)))))
UsuńMłodszą trochę podszkolę na jej pokoju :)))) :*****
Ale co Ty o takich phi, przyziemnych i nieistotnych rzeczach jak KURZ mówisz.
OdpowiedzUsuńRozmowa jest ważniejsza.
Ja tam Cię rozumiem w 200%
Oraz również posiadam niebieskie szmatki...
nieźle zakręcony czas masz Dosiu:))))
OdpowiedzUsuńOch, wiem coś o pustych szafach :)
OdpowiedzUsuńDosiu - ja też coś w tym stylu, na potwierdzenie dodam, że Twój nowy wpis właśnie zauważyłam, a on był pisany w środę.... ;(
OdpowiedzUsuń