Mogłabym dzisiaj przekopiować wpis Okruszyny, bo znalazła słowa, których mi brakuje (jak zwykle zresztą ;). Choć bohaterów jakby mniej - nie ma kotka, zamiast niego od trzech dni walczący z biegunką Najmłodszy Niesforny Aniołek. Zmęczona tym stanem, patrzę na naczynia, które nieczułe na moje prośby o pomoc, patrzę na pranie błagalnym wzrokiem - ale też mnie ignoruje. Gdy stoczę walkę z bałaganem w jednej części domu natychmiast rozgaszcza się w innej. No prawda, że gościnny dom chciałam zawsze prowadzić, ale nie dla bałaganu.
Z Najstarszym Niesfornym Aniołkiem próbowałam dzisiaj powalczyć z bałaganem w jego pokoju. Nie dość, że w pewnym momencie miałam wrażenie, że zrobił się jeszcze większy niż przed rozpoczętą bitwą, to dodatkowo stoczyłam walkę z samym Niesforkiem (mam nieodparte przeczucie, że to zaczyna być zbuntowany nastolatek). Już chciałam odbezpieczyć zawleczkę w granacie, gdy w ostatniej chwili wybrałam numer do Mojego Drogiego Męża, aby uciekał ze swojego pola bitwy i wracał do domu. Jakież to szczęście, że mógł! Zabrał Starsze Niesforki z domu. Walczę więc już tylko z bałaganem i biegunką. Momentami z Najmłodszym Niesforkiem, żeby nawadniające środki przyjął. Czuję się tak, jakbym w jakiś okopach była.
Mam wrażenie, że kiepsko bym się spisywała, gdybym była jedną z tych kobiet, które zostały w domu troszcząc się o latorośle, gdy mąż musiałby w prawdziwych okopach.
Okruszyno, skąd wziąć ten kamyk?
Dosiu, najważniejsze, żeby choróbska poszły sobie precz. Wtedy wszystko inne wróci do normy i ład zapanuje i spokój, czego Ci z serca życzę :*
OdpowiedzUsuńDzięki CI dobra kobieto!!!
UsuńDosia trzymajcie się!! Dobrze,że bałagan nie zając:P
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Niesforka,biegunce mówimy precz!!!
♥♥♥
PIERWSZA!!!
DRUGA :PPP
UsuńMargo, pamiętasz?, ja się zawsze przesunę :)
Usuńrazem mamy podium :)
właśnie - bałagan nie zając.
UsuńMówią nawet, że porządek to twór sztuczny, a bałagan naturalny - robi się sam ;)
gratuluję podium :)))
Dosia zdrowie dziecka najważniejsze, a bałagan przyjdzie czas ogarniesz.
OdpowiedzUsuńWytrwałości Kochana:***
też to sobie powtarzam - dobrze, że potwierdzasz!
UsuńPoprawi się, na pewno....
OdpowiedzUsuńlubię zdecydowane opinie :)
Usuńdzięki - też tak myślę
ale jakoś ciężko
No wiem. Ufam, że już lepiej jest.
Usuńa po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój...
OdpowiedzUsuńSił życzę... :*
życzenia z radością przyjmuję :)
Usuńa co to porządek?
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=nzlDYKR5otM
Oby biegunkowe problemy jak szybko przyszly tak jeszcze predzej poszly!
OdpowiedzUsuń:**