sobota, 22 lutego 2014

rzeczy niezbędne

Dzwonię do Okruszyny w chwili załamania, gdyż pakowanie nijak nie idzie  i doznaję niezwykłego pocieszenia. Raz, że wiem, że oni też jeszcze nie wyjechali, dwa, że nikt inny nie zrozumie kobiety jak druga kobieta.

Podbudowujemy się wzajemnie. Do wieczora jeszcze sporo czasu. Damy radę!

Pakowanie jakoś nie chce się samo zrobić, Mój DrOgi Mąż niestety musiał jeszcze do pracy się udać. Ręce załamuję, bo po co zabierać ze sobą na narty, gdy wiosna w pełni, nie wiem. No ale jak to Georgina stwierdziła, oni narty zabierają, niech sąsiedzi myślą, że w Alpy jadą ;P
Więc my też gorsi nie będziemy, narty zabieramy. Najwyżej na łące powbijamy i sznurki na nich rozciągniemy, i będziemy w badmintona grali.

I wychodzi mi na to, że narty dla szpanu to spakować należy, ale kombinezony i skorupy można spokojnie za drzwiami zostawić :P

Najważniejsze.
Kawa już spakowana. I inne napoje również.


43 komentarze:

  1. Snieg czy bez sniegu
    w ubraniach czy bez
    Wesolej zabawy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lamia - w ubraniach czy bez?! no ja nie wiem, o czym Ty myślałaś.

      Usuń
    2. Lamia, Ruda - no i o czym ja mam teraz myslec?

      Usuń
  2. Zawsze można na igielicie pojeździć na nartach :)
    Świetna zabawa zwłaszcza latem :D
    Ale to z badmintonem wygrało!
    Ściskam i przytulam wiosennie :)
    Pięknego czasu odpoczynku :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z badmintonem wygralo niestety chyba na serio :(
      Pozdrawiam, Tysiu!

      Usuń
  3. trzymam kciuki za szczęśliwe dotarcie :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozesz puscic - szczesliwie dotarlismy!
      Dzieki!

      Usuń
  4. Wam ewidentnie śnieg nie sprzyja a ja na oczy własne widziałam lata temu ofkors jak w Korbielowie szpanery przyjechali z wypasionym sprzętem i stali oparci przy wypasionych autach z tymi nartami w rękach i sie opalali a ja.....w teraz zabytkowych już butach Tatrach i odkupionych Headach posuwałam sie po szlakach nie przejmujac sie czy ktoś zauważy mój sprzęt :)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze miałam dodac,ze śniegu po pachy w tamtych czasach zawsze było;)

      Usuń
    2. I tego sniegu zazdroszcze!
      A szpanerzy? .... Co sie czepiasz? Mamy fajne narty;)

      Usuń
    3. Margo!!! Ja tez bylam w Korbielowie! :) W liceum na zimowisku. :) Widzialas mnie? :PP

      Usuń
  5. Może jeszcze satelitę weźcie
    To dopiero zaimponujecie somsiadom:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rybenko! Padlam, jak to przeczytalam, i nawet niezly pomysl;) ale nie mialam sumienia meza na dach wysylac ;)

      Usuń
    2. To można sobie kupić takom zapasowom, tanie som:P

      Usuń
  6. dobrego wypoczynku :)
    z nartami, czy bez!

    OdpowiedzUsuń
  7. To dobrego odpoczynku !
    Widocznie jest przewidziana zmiana aury :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmienia sie na ta ze sniegiem?
      Ciagle na to licze.

      Usuń
  8. oj, jak ja Cię doskonale rozumiem, Siostro. u mnie też pakowanie samo nie chce się zrobić.
    a narty też zabieram. w Tatrach chyba da się jeszcze pojeździć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze tam wyzej sie da, ale my malo wprawni jestesmy zeby wyzej jezdzic:/

      Usuń
    2. moja rodzina tez nie klasa mistrzowska. planujemy jechać do Białki, może Małe Ciche. ktoś polecał też coś na Słowacji.

      Usuń
    3. Rudziaszku, napiszno mi na maila dokladnie kiedy, co i gdzie, ok?

      Usuń
  9. Też pakuję, choć nie wyjeżdżam, głowa nie mieści, ale waliza musi. Czynność wybitnie przyjemno-nieprzyjemna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Waliza musi, ewentualnie samochod ;)
      Ale zdecydowanie nie lubie tej czynnosci.

      Usuń
    2. Autokar. Mnie pakowanie raczej ucieszyło, teraz wolna chata :D I komputerek cały mój i tylko mój! Pozdrowienia dla Okruszyny & Co.

      Usuń
  10. W Alpy, czy nie w Alpy, jednak i rodzime nartowisko nie do pogardzenia. Też dla elity:-))).

    OdpowiedzUsuń
  11. Wyjechałaś, a jutro taki wielki dzień - występujesz przecież w foto pt. Melancholy woman ;p

    OdpowiedzUsuń
  12. jesteście w doborowym towarzystwie, więc pomysłów na wykorzystanie nart na pewno nie zabraknie :) pozdrawiamy serdecznie- zakatarzone Serwatki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie chorujcie, zakaz wprowadzono.
      :)

      Usuń
    2. Zakaz wprowadzono! No wlasnie! Serdecznie pozdrawiamy i zdowia konskiego zyczymy. Albo chociaz po prostu dobrego! ;)

      Usuń
    3. o! lubię takie zakazy :) szalejcie na hmm... kawkach z ciachem a my tu sobie Wam pozazdrościmy i tak :) wczoraj Franio przyniósł mi pierwszego ogródkowego krokusa.... wiosna!

      Usuń
  13. Szczęśliwy epilog: nasze spotkanie na autostradzie. :) Pomysł z badmintonem - rewelacja. Na pewno jest tu wypożyczalnia paletek. Pozdrawiam pokój naprzeciwko :))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))))))

      Usuń
    2. Na pewno jest. Wydaje mi sie ze mijalismy jakas wypozyczalnie.
      A jak nie, to moze same jakis maly interes otworzymy, co?
      Pozdrawiam Sasiadow z naprzeciwka :))))
      Jacie! Okruszyno mieszkamy tak blisko siebie! Tylko nie chrapcie za glosno!

      Usuń
    3. I jak nam poszło z chrapaniem? Ja apelowałam kilka razy do Boskiego o ściszenie woluminu. ;) Teraz idę popatrzeć, jak zjeżdża po tym, co zostało ze śniegu ;)

      eNNko, uśmiechamy się do Ciebie. :) :) :)

      Usuń
  14. Po komentarzu Okruszyny wnoszę, żeście szczęśliwie na miejsce dotarli. To Bogu dzięki. Odpoczywajcie zatem pełną piersią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Dotarlismy szczesliwie. Na dodatek, od pewnego momentu, jechalismy w dwuautowej kolumnie ;)

      Oglaszam czas odpoczynku pelna piersia za rozpoczety.


      A z okna naszego pokoju tym razem widok na nasz domek! I wspomnienia piekne wracaja!

      Usuń
  15. narty na pewno sie przydadza. Jak nie do badmintona to sie pranie na sloncu powiesi. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ech, ale macie fajnie. Pozdrówcie góry... :)))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Dosiu, popatrz co znalazłam

    http://poznajpolske.onet.pl/dolnoslaskie/wroclaw-ktorego-juz-nie-ma-budowle-breslau-ktorych-nie-zobaczysz/9j06y

    serce mi pękło :((((

    OdpowiedzUsuń