piątek, 21 lutego 2014

tytuł utrzymany

Okruszyna chociaż już pomyślała o pakowaniu i wyprała, ja natomiast jestem na etapie kończenia powitania Najstarszego Niesfornego Aniołka, który powrócił przed godziną z zimowiska. Jeszcze w przedpokoju  pokazał mi dziurę w spodniach na kolanie, którą podobno zauważył dopiero rano, gdy się obudził. No bo spał w spodniach, gdyż był już tak zmęczony...

Jutrzejszy wyjazd zmobilizował nas do jak najszybszego rozpakowania plecaka celem odświeżenia tego, co w nim. Rano przecież musi być suche. Dokonuję odkrycia! W kosmetyczce z przyborami znajduję ręcznik - taki z tych cieniutkich, co i szybko schną. Pamiętam, że właśnie tak mu go poskładałam przed wyjazdem...

Jako ta wredna rozpoczęłam więc dochodzenie :PPP i lepiej dla wszystkich będzie, jeśli zachowam to dla siebie, czego się dowiedziałam. (Dobrze, że tak krótko trwało to zimowisko - organizatorzy widać mają doświadczenie. W przeciwnym razie pewnie trudno by im było wytrzymać z tak higienicznym towarzystwem :PPP)

Najważniejsze, że dziecko wróciło do domu zadowolone i stęsknione.
No i nie mam wątpliwości, co do tego, że Niesforkowi udało się tytuł Niesfornego Aniołka utrzymać!!! Jestem przekonana, że nie ma sobie równych.


19 komentarzy:

  1. oj tam, oj tam. przypomnij sobie, jak często myli się w zamierzchłych czasach i jakoś żyli.
    tak jak napisałaś - najważniejsze, że dziecko wróciło do domu zadowolone i stęsknione.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak
      i śmieję się z tego :PPP
      śmieję się też z siebie - jakbym sama jako dziecko nie wyjeżdżała :P

      Usuń
    2. pamiętam, jak wiele lat temu na koloniach (jako wych) na koniec pomagałam pakować się jednemu maluchowi. w którymś momencie sięgnął na dno plecaka i rozpromienił się na widok znaleziska: wiedziałem, że mama jednak spakowała gdzieś szczoteczkę. 2 tyg bez mycia zębów. można? - można.

      Usuń
    3. wiem, że można :)
      całe szczęście, że tu był niecały tydzień ;)))

      Usuń
  2. :)))))))
    dobrze, że na dalszą część ferii jedzie już z Wami :) jest szansa że sie oskrobie przez ten tydzień co został do powrotu do szkoły :))))
    :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będziemy odmaczać
      jakby śniegu jednak nie było, to wrzucimy może dzieci do term ;)

      Usuń
  3. Dosia!!! Przeżyłam podobną historię lata temu ze swoim Syneczkiem:)))
    W niczym Mu to nie zaszkodziło;pp

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :PPP
      też mam nadzieję, że nikt tu nie będzie miał traumy ;)

      Usuń
  4. Smiem twierdzic ze ochronna bariera, na dotatek naturalna skory ... itp itd
    Niesforek zadzialal intuicyjnie:))))

    OdpowiedzUsuń
  5. szczesliwe dziecko to brudne dziecko. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. :)))
    mój Kubuś wyjechał na pierwszą kolonię mojąć 6 lat, Piękniczna 8- pojechali do Włoch na 8 dni. Jako matka przewidująca dałam mu mnóstwo ciuchów, bo wiadomo, sam by nie wyprał- a więc było 16 koszulek, kilka par krótkich i długich spodni, mnóstwo skarpet, bielizna w zapasie i mój syn dWA RAZY DZIENNIE SIĘ PRZEBIERAŁ! :))) Panie mówiły , że jak arystokrata przebrany była do każdego posiłku inaczej :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :DDD
      padłam
      ale sobie wyobraziłam ten bagaż :PPP
      jako arystokrata musiała mieć chyba też tragarza!

      Usuń
  7. Ja pamiętam swoje pierwsze kolonie nad morzem, jak wpadłam na to, żeby umyć głowę, to w misce po tej czynności całe dno było przysypane piaskiem... ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właściwie szkoda, że je umyłaś, bo gdybyś to zrobiła w domu, to wtedy może by się pisaku do małej piaskownicy uzbierało ;DDD

      Usuń
  8. Dobrze, że tytuł utrzymany :) - to najważniejsze :D
    Pięknego i owocnego odpoczynku i udanego wyjazdu :*
    Dosiu będę czekać i tęsknić...
    Ja też będę miała wycieczkę z prawej strony na lewą :D
    To aż dwa metry :D
    Przytulam do serca :*

    OdpowiedzUsuń
  9. ojacie... niezły On jest :)

    OdpowiedzUsuń