sobota, 4 stycznia 2014

jednak bardziej ja

Delektowałam się ciszą jaka zapanowała w domu po wyjściu Niesforków do placówek. Chwaliłam w myślach dyrekcję, że przerwy świątecznej nie zarządziła do 7 stycznia, tym bardziej, że okazało się, iż Niesforne Aniołki mają na swoich twardych dyskach i procesorach wgrany, niczym wirus, program "niebudzenia się do przedszkola, a tym bardziej do szkoły" i te dwa dni to był swoisty, dość głośny i pospieszny rozruch po wakacjach. Więc tym bardziej pozostawioną w domu ciszę, dość deficytową w godzinach dziennych, chłonęłam czym tylko mogłam podczas porannej drzemki nim wezwały mnie obowiązki służbowe. Nie ma lekko, im też trzeba poświęcić chwilę czasu.

W przedszkolu witają mnie pełne entuzjazmu Niesforki: Mamo, zaczekaj jeszcze puzzle ułożę i Ci pokażę! Muszę Ci jeszcze coś narysować! I wiesz Mamo, jutro dłuuuuugi weekend!

I cieszę się, że znowu więcej pobędziemy razem, bo przez te dwa dni już mi brakowało tych myśli tysiąca na minutę, niekontrolowanych poślizgów na autkach i innych zabawkach, które plączą się nieustannie pod nogami, tych głośno załatwianych spraw i zabaw w garderobie.

Wygląda mi na to, że powrót do szkoły to bardziej przeżywam ja, niż Niesforki :)
Kto by pomyślał!

21 komentarzy:

  1. u nas jest wolne i ja się z tego cieszę bardziej niż Mysza
    z tego braku obowiązku przez 2 dni dłużej
    i kto by pomyślał ?
    ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale gdybym była we Vroclove, to cieszyłabym się z tego co Ty powodu - ale to każdy by chyba wymyślił :)))

      Usuń
    2. I korzystaj z chwili droga Viki i cieszę się, że się odzywasz, bo to znaczy, że jesteś bezpieczna :))

      Usuń
  2. dzieci dostosowują się bardzo szybciutko do wszystkich warunków w jakich się znajdują :) Z nami jest zdecydowanie trudniej.. :)
    Miłej soboty czyli początku dłuuuugiego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrego odpoczywania w radosnym hałasie długiego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już się dzieje od rana!
      szaleństwo domowe rozpoczęte

      Usuń
  4. To pragnienie ciszy przy małych dzieciach pamiętam baaardzooo!

    OdpowiedzUsuń
  5. No tak, za dużo lenistwa jeszcze bardziej rozleniwia, a potem jest już tylko trudniej. Dobrze że "placówki" przyjęły Twoje dzieci zaraz po Nowym Roku. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Specyfika serca matki... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas wolne...
    Tak to jest z Mamusiami :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. jak Ty potrafisz we wszystkim odnaleźć radość i pozytywne strony. to chyba po prostu miłość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak... naprzemiennie znaczy 'wszystko w porządku' :-)
    radosnego dalszego ciągu weekendowania.... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzieci,:)) wszedzie ich pelno.

    OdpowiedzUsuń