Może to nieprofesjonalne wzruszać się podczas własnych występów, ale to mają do siebie amatorzy (miłośnicy), że bardzo się wczuwają w to, co robią. A gdy podczas wykonywania swojego dzieła widzi się poruszenie i wzruszenie odbiorców, to kolana się uginają...
Nad jednym utworem pracowaliśmy od dawna, ale nie intensywnie, od czasu do czasu. Nasz chór ćwiczył tylko cztery głosy, pozostałe 3 drugi chór. Spotkaliśmy się tylko na jednej wspólnej próbie! Utwór na 7 głosów nas zachwycił.
Dobrze, że się nie pogubiliśmy, gdy dyrygowało nami dwóch chórmistrzów!
A na deserek siedzący w pierwszej ławce Najmłodszy Niesforny Aniołek, który obiecywał zachowywać się stosownie do sytuacji, podskakuje i półgłosem, owszem, nie za głośno, ale wystarczająco, abym usłyszała, woła: mama!
No i jak tu być profesjonalistą, gdy jest się 200 % amatorem :)
Cudne :))
OdpowiedzUsuńA...jakieś nagranie, gdzieś..... ?
ale z Ciebie optymistka, jeszcze nie słyszałaś, a już się zachwycasz!
UsuńTym, co napisałaś i Niesforkiem. Na razie.
UsuńA optymistka - staram się jak umiem ;P
No i wiedziałam, ze cudnie :P
UsuńPrzypomniała mi się pewna historyjka (prawdziwa!) jak to dwóch chłopców wracało w stanie wojennym ze jakiegoś kolędowania. I tak sobie podśpiewywali niezupełnie pod nosem idąc wzdłuż ulicy. Gdy doszli do przejścia przez jezdnię, w śpiewaniu dotarli do czwartej zwrotki "Gdy się Chrystus rodzi". Naprzeciwko szło dwóch milicjantów. A ci śpiewają "O niebieskie duchy..."
nie, nie mieli (na szczęście) problemów...
Ale wytrzymałaś powagę sytuacji :)
OdpowiedzUsuń;PPP
Usuńz trudem ;)
Kiedyś przed laty, na scenie Teatru Wielkiego koncert uczniów szkoły baletowej. Cisza, absolutne skupienie, na scenę wychodzi baletnica z jednej ze starszych klas przyjmuje pozę i zamiera w bezruchu na pustej scenie.
UsuńZa chwilę zabrzmi muzyka.
I wtedy z widowni odzywa się silny głosik dwuletniego dziecka:
"A któż to taki???!!!"
:DDDDD
Usuń:)))))))))))
Usuńbyłaś w 500 % profesjonalistką.... ani przez chwilę nie było widać drgnięcia powieki :**********
OdpowiedzUsuńbo wiesz, drgnięcia powiek ćwiczyłam dzień wcześniej w innym kościele, gdzie akustyka była milion razy lepsza, tam to nam jeszcze ciarki po plecach przechodziły :)
Usuń:-)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać :-)
tak jest! ;)
UsuńNic dziwnego, że się wzruszasz! :)
OdpowiedzUsuńbo ja to się generalnie wzruszam,
Usuńa parę godzin wcześniej to się na muzycznym jasełkach w kościele popłakałam ;P
Cudnie, po prostu cudnie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńbyło cudnie!
to mnie przebiłaś, ja płaczę tylko na cudzych występach;)
OdpowiedzUsuń:*
:))
Usuńnie wiedziałam, że konkuruję :) ale starałam się bardzo!
Chociaż na cudzych to płaczę jak bóbr, a tu się mocno wzruszyłam :)
Profesjonalizm bywa wyzuty z emocji, lepiej być amatorem:-)
OdpowiedzUsuńChciałabym Was usłyszeć!
Uściski:)
odkąd pochyliłam się nad słowem "amator" też wolę być amatorem :)
Usuńuściski :)
my chórzystki to sie rozumiemy
OdpowiedzUsuńzaciekawiło mnie to dyrygowanie przez 2 chórmiszczuf
my mamy miec koncert na 4 chóry, ponad 200 osób, ale po prostu podzieleni jesteśmy na 6 głosów i będzie jeden dyrygent ( szlony, cudowny, z ogromną charyzma)
200 osób!!!
Usuńo ja!
nasz ma zaledwie 24 osoby a jak śpiewaliśmy z tym drugim, to było nas lekko ponad 40 i też był power!
i marze o tym, żeby Was usłyszeć!!!
czekaj, zaśpiewam, to może ktoś nagra i wrzucem
Usuńczekam .... czekam....
Usuńi nic!
och, chciałabym Was kiedyś na żywo posłuchać... :)
OdpowiedzUsuńchcieć to móc! ;)
Usuńlepiej być amatorem na 200% niż profesjonalistą na 20 :)
OdpowiedzUsuńchciałoby się posłuchać nie tylko chóru ale też Dosi z Rybeńką w duecie..
rozmarzyłam się....
Michalino, podbudowałaś mnie.
UsuńA jak się z Rybeńką spotkam, to na pewno sobie pośpiewamy!
:**
Usuńdajcie znać kiedy i gdzie te śpiewy , przybędziemy niezwłocznie!
będziemy śpiewać biesiadnie ;DDD
Usuńf sumie ty pierfszem, ja drugiem guosem, to nawet pasi\repertułar czeba uzgodnic tylko i se załatfić chórmiszcza
Usuńsame sobie będziemy chórmistrzyć
Usuńbędziemy śpiewać na dwa głosy i dwie chórmistrzki ;PPP
nie zapomnijcie i mnie zawiadomić;))
Usuń:*
nie zapomnimy, Miśko, tym bardziej że będziemy chórki tworzyć ;PPP
UsuńNajmłodszy Niesforny Aniołek był po prostu tak dumny ze swojej mamy i chciał wszystkim zakomunikować :))
OdpowiedzUsuńPięknie było! I wzruszająco też :)
Patullinko - dzięki wielkie! dało mi to do myślenia. Oświeciłaś mnie:)
Usuńi dziękuję ślicznie!
Żałuję, że się nie poskładało przyjechać.
OdpowiedzUsuńJaką moc ma muzyka i "robienie" jej razem. :)
Też żałuję, że Was nie było!
Usuńa "robienie" muzyki brzmi ciekawie ;)
A ja kawałek miałam przyjemność posłuchać,siem pochwalem:p
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że była transmisja na żywo ;P
UsuńJa bym puakaua i puakaua!
OdpowiedzUsuń:****
a ja bym Ci chusteczki podawała i podawała ;)))
Usuń:)
OdpowiedzUsuńgdy bylam w ciazy z mulodza, a starsza miala prawie 4 lata ksiadz mnie poprosil bym byla ciezarna Maryja w spotkaniach adwentowych dla dzieci. Dzieci mialby porozmawiac z ciezarna Maryja, ona miala opowiedziec o swoich zmarwieniach, prosic o modlitwe itp. No i ja tu na oltarzu jako Maryja, a moja starsza z lawki raz po raz macha i wola "mama". A Jezusek nie mial starszego rodzenstwa. :P
Lola :DDD
Usuńależ w ogóle to ciekawy pomysł!!!
Usuńmuszę podpowiedzieć tu u nas :)
i że tak się dopytam: co zrobiłaś? :DDD
na dzieci zawsze można liczyć :DDD
UsuńJak ja lubię czytać takie posty i historyjki o Maryi. !
OdpowiedzUsuńOd razu humor mi się poprawia.
:DDD
UsuńZofijanno!
częstuj się do woli :)
udawalam, ze to nie moje. ;)
OdpowiedzUsuńa pomysl fajny. Tydzien wczesniej byla aniol zapowiadajacy dobra nowine. :)
Lola!!!
Usuń:DDD
Czytałaś zapotrzebowanie Zofijanny?
przyszuam w sprawie statystycznej, jakby co:PP
OdpowiedzUsuńna Ciebie zawsze można liczyć!!! :PPP
Usuńbiorem za komplement:PPP
Usuńbylebys mnie za spama nie wzieua!
Usuńbo spamy siem usufa ;P ?
Usuńja też tylko w celach statystycznych
Usuńoczywiście, co by sobie podnieść statystyki, więc:
Masz zajefajnego blogaska
Zapraszam na swojego super blogaska
vikovo.blogspot.com
;PPPP
Viki!
UsuńPaduam!
Az pojszuam szukać tego blogaska:PPP
Viki - dziękuję, wiem :)))
Usuńale ten Twój to coś zakneblowany ;P
bo to jest taka odwrócona reklama, czyli walnięta, czyli fariatkofa ;P
Usuńto i ja nabijam licznik :P
Usuńojej, to i podbijam:))
UsuńBardzo dobrze piszesz
zapraszam i do mnie, bo statystyki suabe;)))
nie bendem gorsza :)
Usuńani ja :-)
UsuńCudownie :)
OdpowiedzUsuńPięknie i chóralnie :)
Ja też chcę, albo może i nie bo wszyscy by pouciekali...
Może lepiej jednak nie!!
Przytulam do serca mocno Dosiu:*
Tysiu!
Usuńjak dobrze Cię widzieć!!!