Momentami ubolewam nad tym, że z takim trudem przychodzi mi pisanie. I nawet tytuł bloga nie pomaga.
Właściwie to o tym i o tamtym bym chciała napisać, ale jakoś się nie składa. Fascynuje mnie ogarnięcie tematu w trzech zwartych, sensowych akapitach. Tymczasem niewiele wychodzi ani w rozciągłości ani w streszczeniu, którego swego czasu byłam mistrzynią.
Miałam nadzieję, że pisanie moje w ostatnich dniach będzie dodatnio skorelowane z ilością przemierzonych kilometrów po kraju, tymczasem okazało się, że jest to jednak korelacja ujemna. Słowa wypowiedziane, choć też nie w nadmiarze, zabrały te, które mogły być napisane.
Dziś idę do szkoły. Pogadać sobie w ciszy.
Dosiu,czasami tak się zdarza,różne sytuacje zmuszają nas aby działać tak a nie inaczej chociaż byśmy chcieli tyle zrobić. Ale ja i tak zaglądam do Ciebie :) Najważniejsze,że jesteś!!
OdpowiedzUsuń:*
dzięki Margo, dobrze że jesteś!
UsuńDosiu, nie martw się, mówią, że milczenie jest złotem :PPP
OdpowiedzUsuńTeż zaglądam i tak jak Margo cieszę się, że jesteś :*
A z Margo, to my w bardzo wielu sprawach się zgadzamy :)))
Ależ bogata jestem! ;)
Usuńdzięki Olga! :*
Olga no ba:))))
Usuńjednak młodość jest przereklamowana :PPP
OdpowiedzUsuńteż tak uważam, dlatego korzystam z doświadczenia bardzo życiowego starszych!!! ;PPP
Usuńmy, staruszki, mozemy cie otovczyc opiekom
Usuńnajlepszom na swiecie!!
Dosiu, ja już cię tą doświadczoną starszością otaczam!
Usuńmichalina, a ja z tymi dosiorybeńkami dzisiaj nie wytrzymię
Usuńco rusz, któraś wypomina nam wiek!
Viki, nie wieku nie wypominam, cieszę się, że mam koleżanki (starsze ;P)
Usuńzouza ;P
Usuńoj tam,oj tam;) popiszesz jak natchnienia dostaniesz,a pogadac w komentarzach zawsze można:))
OdpowiedzUsuńhesed :DDD
Usuńno to czekam na natchnienie :P
UsuńWiesz, spędziłam wczoraj cały dzień nad pewnym tekstem... Czasem pisanie jest przereklamowane.
OdpowiedzUsuńLepiej być niż pisać
Dobrze, że jesteś :)
Złota myśl: LEPIEJ BYĆ NIŻ PISAĆ :)))
Usuńnawet się nie spodziewałam, że takie mądrości tu dzisiaj zostaną wypisane :)
Usuńbiorę jak swoje: lepiej być niż pisać!
Tak, zgadzam się, że lepiej być. I czasem właśnie tego "bycia" Wam zazdroszczę. Ja, żeby być muszę pisać. Inaczej czuję ...że nie żyję:-).
UsuńWiesz, Dosiu, mamy podobne przemyślenia. Niby to nasze blogi, możemy na nich pisać co chcemy, ale.. No właśnie. Znając się z wieloma swoimi czytaczami, wchodząc z nimi w relacje pisząc otwarcie co nam się nie podoba, co nas oburza, z czym się nie zgadzamy z góry wiemy, że niektórzy mogą to odebrać źle, mają inne poglądy i mogą nie być na tyle tolerancyjni, by nam "wybaczyć" nasz punkt widzenia. Niestety ludzie często uważają, że jeśli coś jest inne to już jest złe, nieodpowiednie, kłamliwe i można nagle być postrzeganym jak ktoś inny, podejrzany, ze złą wolą. Ja ostatnio przeczytałam coś bardzo smutnego, jednocześnie podszyte dużą dawką złości, żalu , chociaż wiem, że nie było w tym złych intencji, to czyta się to trudno, aż ciarki przechodzą po ciele. I mimo, że mojej głowie myśli się kłębią to pisać o tym nie będę u siebie, bo z jednej strony chciałabym to z siebie wyrzucić, a z drugiej wiem, że nic mi to jednak nie da, a odbiór mógłby być nieprzewidywalny.
OdpowiedzUsuńGdybym drugi raz zakładała bloga, byłabym absolutnie anonimowa i wyłączyłabym komentarze, tylko wówczas byłabym wolna i pisałabym o tym, co naprawdę gra mi w duszy.
Kto wie, może to zrobię
No tak.
UsuńTeraz to już normalne relacje są.
Viki, ale gdy już założysz tego bloga, to daj namiary, wtedy będę go anonimowo czytać :)
:)))
Usuńakurat, zasypałabyś mnie mailami;PPP
Relacje z czytelnikami rzeczywiście trochę nam krępują ruchy. Musimy liczyć się z konkretnym odbiorcą naszych tekstów. Lecz patrząc z innej strony, to wielki dar, który wart jest swojej ceny. Można zresztą pójść dalej; potraktować tę sytuację jak wyzwanie. Starać się "przeforsować" swoje w taki sposób, by nie popaść w konflikt. Na początku to dosyć trudne:-).
Usuńnie martw sie.
OdpowiedzUsuńjest czas na slowo i jest czas na cisze.
najwazniejsze ze jestes!
:******
no i tak trochę właśnie sobie milczę
Usuńdzięki, Lamio!
Też się cieszę, że jesteś!
wiem, jak to jest :) czasami człowiek chciałby powiedzieć dużo, ale krótko i na temat, ale jakoś słowa się nie układają :)
OdpowiedzUsuńtez tak miałam niedawno, po prostu mnie zatkało, ale już mnie powoli odtyka i na Ciebie przyjdzie kolej :)
Dzięki za zrozumienie.
UsuńPolly anno, szybkiego odetkania Ci życzę!
byłam... i jest to jakby potwierdzenie dla mnie... że właśnie to rozwiązanie będzie dobre :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :*******
emka w przelocie :) jak wiatr! :*********
Pędziwietrze zatrzymaj się!
UsuńTo przemijanie ma sens :)
A Ty byś chciała ,żeby wszystko było idealnie :-)))
OdpowiedzUsuńnie da rady , też tak kiedyś miałam :-)
a tam zaraz idealnie
Usuńwystarczy krótko i treściwie!
najważniejsze, że jesteś;));*
OdpowiedzUsuńMiło to czytać!
UsuńTeż Cię lubię, Miśka!
no tak z tom wenom tfurczom jest. :P
OdpowiedzUsuń