piątek, 19 lipca 2013

a tymczasem w Danii

Pokonując odległości w tempie pędzącego żółwia, podziwiamy krajobrazy, które prawie niczym się nie różnią od siebie. Jesteśmy nad morzem Północnym więc widok fal, nawet z samochodu, już nie zaskakuje, a na próżno szukać gór, czy chociaż pagórkowatych widoków, gdy najwyższe wzniesienie w Danii to aż 170 m npm.



Dotarłszy do celu podróży zaniemówiłam i nabrałam wody w usta, bo zachwytu nie mogłam wzbudzić w sobie żadnego.
MuseumCenter Hanstholm. Fortyfikacja z czasów II wojny światowej, będąca częścią Wału Atlantyckiego.
Przed moimi oczami pojawiły się armaty i działa, pociski, bomby, miny wodne oraz bunkier - wielki niczym nowoczesna galeria handlowa. A wszystko w stanie tak dobrym, jakby Niemcy godzinę temu stamtąd wyszli na plażę zażyć odświeżającej kąpieli.
Nie lubię takich miejsc, ale nie da się ich nie zauważyć, pominąć czy zmilczeć.




Zaskoczenie moje było tym większe, gdyż Średnia Niesforka, wbrew moim obawom, zainteresowana była wszystkim. Początkowo myślałam, że dlatego, że wszystko to ogląda ze względu na Dziadka, którego tak rzadko widuje i wspólnych  tematów z nim szuka. Ale moja Mama, w rozmowie przez Skypa,  stwierdza, że wcale ją to nie dziwi, gdyż ona w jej wieku najbardziej lubiła ze swoim ojcem w warsztacie siedzieć i całą budowę ciągnika znała nie tylko ze schematów w atlasie, ale z praktycznej strony również. Znała każdą śrubkę w Lanz Bulldogu ;)
Spłonęłam rumieńcem natychmiast, gdyż ja budowy ciągnika (a zwłaszcza układu hamulcowego) nawet na końcowym egzaminie z mechanizacji nie zaliczyłam ;(

Najstarszy i Najmłodszy Niesforek w zachwyt wpadli i działa zaczęli rozkładać na części pierwsze. Nawet nie miałam siły protestować. Nie dość, że należą do tych, którzy wszystkiego muszą dotknąć i nie docierają do nich żadne zakazy, groźby i prośby, a wszystko przecież wyeksponowane było w taki sposób, aby właśnie można było, to najchętniej by jeszcze małą próbę przeprowadzili. Niech je wiec porozkładają, porozkręcają, byle tylko nigdy nie musieli używać takich czy innych im podobnym.

Z ulgą wielką opuściłam to miejsce, obecnie atrakcję turystyczną.
Zdecydowanie bardziej wolę takie widoki:



 albo takie, jak tu.

No i oczywiście pozdrawiam nieustannie :)

20 komentarzy:

  1. też nie lubię takich miejsc:/
    ale za to ten wiatrak... mmm:)
    buziole:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buziole i dla Ciebie :*
      a taki wiatrak to też rzadkość - za to pełno tu tych nowoczesnych:)

      Usuń
  2. Ja lubię każdy widok, w ktorym nikt poniżej 35 lat nie występuje :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli mogę spokojnie umieszczać foty z Dosią w tle ;P

      Usuń
  3. cudowny post na Przystani!
    baw się dobrze i wracaj kochana bo czekamy tu na Ciebie.
    Buziole wielkie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. ale tam rufno:)))
    Buziaki i pamietaj tylko spoookoj sie teraz liczy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. masz racje, tylko spokój - nie tylko tam, ale tu też!

      Usuń
  5. To gdzie oni chodzą po górach????
    Buziaczki przesyłam i pamiętam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni pływają po morzach i wspinają się na grzbiety fal... :))
      Albo na szczyty w Alpach... Pirenejach... :P

      Usuń
    2. Pewnie Agaja ma rację, ale podobno Duńczycy mają świetnych biegaczy i kolarzy, nawet górskich, bo oni cały czas trenują na wydmach, gdzie ciągle z górki i pod górkę, na dodatek w piasku :)

      Usuń
    3. No i dzięki eNNko za pamięć!

      Usuń
  6. Ładnie tam,ostatnie zdjęcie cudne,spokój i cisza....no i wracaj,wracaj:-)
    buziaczki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Buziaczki, Margo!
      Na chwilę wróciłam - szybka przepierka i ruszamy dalej. ... nad morze ;)

      Usuń
  7. Wbrew pozorom niektóe miejsca w Danii są pagórkowate, nawet całkiem całkiem... Ale raczej nie nad Morzem Północnym.
    Może uda sie Wam dotrzeć tam, gdzie morza (Bałtyk i Północne) się łączą... podobno widać różnicę. Dla nas było za daleko (tym razem):(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Tam gdzie byliśmy to płasko, fiordy i morze.
      Chcieliśmy pojechać do Skagen, ale tym razem to dla nas okazało się za daleko :(

      Usuń
  8. Aha. Czyli to też nie był cel. Znaczy bardziej cel-pal albo niewypał ;) Za to ile ładnych zdjęć.
    :)
    M

    OdpowiedzUsuń