czwartek, 30 lipca 2015

klapki

Nowa kolekcja lakierów niewiele przyczyniła się do dobrego spędzenia urlopu, który ledwie się rozpoczął a już się skończył. I na pewno nie należałby do udanych, gdyby nie to, że odbywał się właśnie w tym wyjątkowym miejscu na ziemi - w Wisełce, wśród ludzi, którzy są, a jeśli nie, to przynajmniej bardzo się starają być życzliwymi.

W tę życzliwość ludzką na co dzień trudno mi uwierzyć. Zaskakują mnie niektóre osoby - inteligentne, bystre i tak przebiegłe, że w sprawach oczywistych potrafią robić z siebie idiotów, po to, żeby innych wprowadzić w kłopoty. A ja okazuję się być tak naiwną, że daję sobie założyć klapki na oczy, albo pozwalam, mówiąc językiem biblijnym, żeby ciepłe ptasie łajno  spadło mi na oczy (Tb 2), przez co tracę wzrok. Tu właściwie powinnam dodać, że wzrok ten odzyskuję i załamuję się właśnie nad swoją naiwnością :( Na szczęście Michał dzisiaj sprawy nazywa po imieniu i lżej się robi, bo nie ma co biadolić.

Niezbyt komfortowy dla mnie teraz czas, bo pracuję nie tylko w domu, ale i z domu, a Niesforki muszą sobie radzić pomiędzy jednym: "chwileczkę, teraz to muszę dokończyć" a drugim: "nie przeszkadzaj, muszę to ogarnąć". Niby jestem, ale stres, nerwy i milion spraw sprawiają, że jakby mało duchem obecna.  

Ale dam radę.
Chyba.
No chciałabym.
Mimo wszystko.


26 komentarzy:

  1. My wierzymy, że dasz radę, to i Ty uwierz!!!!
    A z tą naiwnością czy wiarą w ludzką dobroć, mimo że czasami boli, ciągle wybieram tak o ludziach myśleć. Tylko po prostu nie wszystkich rozumiem.
    Pozdrawiam ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ano właśnie - ciągle też mam takie samo nastawienie

      tak świat piękniej wygląda :)

      pozdrawiam również :)

      Usuń
  2. Dosieńko!Wspieram modlitwą;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Dasz radę, wierzę w to głęboko, jesteś silna i masz wspaniałą rodzinę, to bardzo ważne, tak myślę.
    I wiesz, nie jesteś sama, która co raz traci i odzyskuje wzrok, ..., mnie to również spotyka i nie mogę wyjść z podziwu nad tą moją małą wadą jaka jest wiara w ludzi. A może to jednak nie wada?

    Serdeczności i wytrwałości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, Loono :)

      i wiesz, ciekawa sprawa z tą wadą wzroku
      niezwykle zaskakująca, intrygująca i dająca do myślenia i przemyślenia

      Usuń
  4. Dosiu, naprawdę trudne sprawy ciążą jak młyńskie kamienie...
    :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Dasz radę.
    I wiesz, lepiej być tym naiwnym, niż tym co to wykorzystuje. W ostatecznym rozrachunku lepiej. Zdecydowanie.
    Ślę co mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak
      i wcale bilans nie musi wychodzić na 0.

      dziękuję, Agajo!

      Usuń
  6. Dosiu wytrwałości życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Dosiu, liczę że za jakiś czas ten błysk w oku twym wróci na miejsce:) A ci ludzie to zwykłe świnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ;)
      też na to liczę

      a à propos trzody - zostałam ostatnio odpowiednio pouczona ewangeliczną przypowieścią, że nie rzuca się pereł przed wieprze i powinnam mocno ją (tę naukę) sobie wziąć do serca

      Usuń
  8. Ty jesteś na tej dobrej drodze... i tego się trzymaj...
    :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymam się, trzymam :)

      jak tam się miewacie Drogie Dziewczyny w nowej rzeczywistości :) ?

      Usuń
  9. Dosienko sciskam mocno z blizniaczo podobnego okopu. Moze wredoty ludzkiej mniej, ale w przezyciu swiata tez duzo trudu :( Całusy. Do zobaczenia za 3 tygodnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no popatrz - tak różne i odległe światy, a okopy podobne :*

      Pomyślałam sobie, że pięknie byłoby się spotkać wcześniej niż za 3 tygodnie :)

      Usuń
  10. Cokolwiek, kiedykolwiek, byle nie samemu dźwigać.
    Myślę o tobie Dosiu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście nie jestem sama
      mam silną armię Aniołów za sobą, a właściwie za nami :)

      Dzięki, Basiu!

      Usuń