poniedziałek, 30 marca 2015

sowa na kawie

Tej zmiany czasu nie lubię. Zabieranie mi jednej godziny snu jest niedopuszczalne!!!

No ale jakoś trzeba sobie z tym dawać radę.
Dobrze jest dzień zacząć od kawy :)

znalezione w sieci :)

Jestem na etapie jednej kawy - percepcja zaczyna być wyostrzona.

Dobrego dnia życzę!

9 komentarzy:

  1. Ja po jednej kawie, ale brewki mi się nie nastroszyły :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Sowy cudne :))
    Wczoraj wypiłam kilka kaw, dopiero spacer w słońcu pomógł :)
    Dziś piję napar antyprzeziębieniowy, ten dopiero daje kopa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe jak byś wyglądała po trzech kawach :))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  4. ja mimo kawy wyglądam jak bez :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobre! Choć grad tłucze, śnieg pada, deszcz leje, wiatr duje, a łeb trzaska jak jassssny gwint!

    OdpowiedzUsuń
  6. Sowy rewelacyjne.
    Ja po trzech kawach :P

    OdpowiedzUsuń
  7. tak, masz rację, to NIEDOPUSZCZALNE!!!! czuję się po prostu okradziona!!!!
    ale dzisiaj piłam kawkę z moimi cudownymi dwoma gośćmi - Mią i Margo :) dzień jak zwykle był za krótki, choć spędziły go prawie w całosci u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od 7 tygodni bez kawy. No, po drodze była jedna latte na chrzcinach i dwie w McDrive jak już naprawdę był dzień swistaka. Jakim paliwem ja żyję, zastanawiam się? :)

    OdpowiedzUsuń