środa, 3 lutego 2016

zmagania z brutalną rzeczywistością

Wychodzę powoli z objęć wirusów i z oczu spadają mi zasłonki, które albo one, te wirusy, mi założyły, albo sama to uczyniłam. Jeszcze wczoraj nic takiego nie widziałam, co widzę dzisiaj. Jeszcze wczoraj było mi absolutnie wszystko jedno.

Odwiozłam dzieci rano na zimowisko szkolne, zahaczyłam o sklep i stanąwszy w progu domu, chciałam wyjść i sprawdzić, czy nie pomyliłam pięter. Po chwili wahania, dotarło do mnie, że w bloku już od jakiegoś czasu nie mieszkamy i zmiana kondygnacji na nieistniejącą nie zmieni zastanego stanu faktycznego na moje wyobrażenie rzeczywistości.

Trzeba się zmierzyć z tą rzeczywistością. W przedpokoju ciągle torby nierozpakowane po powrocie z Wroclove, ściągnięte świąteczne dekoracje zewnętrzne, w tzw. salonie - wszystko. Czapki, rękawiczki, gazety, naczynia, chrupki, chusteczki na każdym podręczu, wycinanki, kredki, no ... wszystko. Nie lepiej przedstawia się kuchnia. Może bez szczegółów. Na wszelki wypadek nie wchodzę na piętro. Po co mam się denerwować?

Siadłam właśnie z zaparzoną kawą. Jedynie do takiego wysiłku zdolna byłam i zastanawiam się, czy nie lepiej było mi z tą zasłonką na oczach ;P

Człowiek sobie na chwilę odpuści, a później i tak na podwojonych obrotach. Ta rzeczywistość jest brutalna! :)))


14 komentarzy:

  1. Dosiu, nie ma to jak kawusia!
    Na każdy frasunek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czego oczy nie widzą.....:)

    OdpowiedzUsuń
  3. jednakowo azaliz sá sprawy, które dadza sie odpucic:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. owszem, jednakże, bardzo często tylko na chwilę :)

      Usuń
  4. Co jakiś czas tak mam, że rzeczy zdają się mnożyć i mnie przytłaczać. Jeszcze trochę i dzieci będę Ci (jeszcze) więcej pomagać, da się na nie scedować nieco tej uciążliwej (i nieraz syzyfowej pracy).

    To ja idę po kawę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostrożnie podchodzę do tych rzeczy, które można scedować - nie chciałabym, żeby to były tylko moje idealistyczne wizje
      ale nadzieję mam :)

      Usuń
  5. Dosi ja tak chyba mam codziennie , wiec kawka jak najbardziej wskazana :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. posprzątam w urlopie;D

    Bawcie się dobrze:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miśka, z jakiego Ty translatora korzystasz? :PPP
      dzięx

      Usuń