środa, 20 stycznia 2016

a dzieci rosły w siłę ;)


Do niedawna patrzyłam na ten sport z przymrużeniem oka.

ze strony: https://perfectevolution.cupsell.pl  
 Do momentu, gdy zobaczyłam to:





a później to:


Mam podejrzenia, że na Średnią Niesforkę grawitacja nie działa, bo nim się człowiek obejrzy, już pod chmurami :)





Najmłodszy podobnie:


Przeszedł zresztą samego siebie, gdy po chwili namysłu i obmyśleniu planu, wdrapał się na szczyt.








Cóż...
zdaje się, że utajona pasja się objawiła.
Ścianka niemalże pod domem, w jednej ze szkół. Na szczęście niezbyt drogo :)

8 komentarzy:

  1. Gratulacje!
    Dopóki nie ruszają w ściany górskie bez asekuracji jest świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja bym się bojała
    ale mój namłodszy uwielbia
    ale nie podsycam zainteresowania :pp

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nawet patrzeć się boję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. że też za moich czasów tego nie było.....

    OdpowiedzUsuń
  5. ale w miare jedzenia apetyt rośnie....
    everest?

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje tez mialy taki okres ze bardzo to lubily, a tyle samo frajdy co i one mial monsz. :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzieci są gibkie i zwinne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Gregorek nie wejdzie, zauważyłam, że ma lęk wysokości
    Ja bym popróbowała;D

    OdpowiedzUsuń