Nareszcie jesteś! - tak miło przywitała mnie nasza Średnia Niesforka, gdy przyszłam po dzieci do placówki. Nie ukrywam, miło mi się zrobiło :) tym bardziej, że wychodzenie do szkoły rano nie odbyło się w anielskiej, spokojnej atmosferze i tak naprawdę zakończyło masowym spóźnieniem ;)
Cieszę się, że Cię widzę! - odpowiedziałam serdecznie Niesforce, na co ona obdarzyła mnie szczerym uśmiechem od ucha do ucha i to w taki sposób, abym na pewno dostrzegła tę, od dawna oczekiwaną, dziurę po zębie!!!
Tu musiałam zamienić się w słuch i z wielką uwagą przyjąć tę niezwykle barwnie opowiedzianą, z momentami grozy, historię wypadnięcia zęba. A następnie wysłuchać, jak to drugiej koleżance też właśnie dzisiaj w szkole wypadł ząb. Musiałam również dokładnie obejrzeć tę ukruszoną zębową perełkę. A że czekaliśmy na ten ząbek kilka ładnych miesięcy nim się pojawił i cieszyliśmy się z tego faktu, że łyżeczka ma już o co stukać, to teraz przecież ząbkowi należy się równie wielka atencja, że dzielnie spełnił swoją rolę. No i przecież jest to oznaka również tego, że nasza mała kruszynka rośnie, rośnie, rośnie i ... niedługo tak wyrośnie, że będzie mnie w czółko całować :)
Radosną nowiną podzieliliśmy się z kuzynką mieszkającą w Krainie Deszczowców, której, choć młodsza jest od Niesforki, też niedawno wypadł ząbek. Dziewczynki stwierdziły zgodnie, że podobne są do siebie, a ja po raz kolejny rozrzewniłam się nad tym, że to tak daleko, że szkoda, że tak rzadko ze sobą się spotykają, że...
Gdy dziewczynki przez kamerki pokazywały sobie swoje piękne ząbeczki, Najstarszy Niesforek podszedł do nas i ... wyciągnął sobie z buzi... zęba :D
A to ci heca ... pierwszy dzień po przerwie świątecznej i taki wysyp mlecznych zębów :D
Idę więc teraz sprawdzić, czy Wróżka Zębuszka ma którędy wejść po te zęby. A może coś jeszcze zostawi :)
U mnie nigdy nie było wróżki zębuszki i dowiedziałam się o jej istnieniu od mojej najmłodszej pociechy:)
OdpowiedzUsuńNiech dobra wróżka włoży coś fajnego pod tę poduszkę:))
w mnie też nie - chyba za daleko mieszkałam :) albo nie znała adresu,
Usuńale teraz w dobie internetu, telefonów komórkowych, co za problem zlokalizować wypadnięte mleczaki ;DDD
do mnie też..... tyle zębów zmarnowanych.....
Usuńoby tylko Tobie jakiegoś przez pomyłkę nie zabrała!!
z samego rana sprawdziłam dokładnie stan mojego uzębienia :)
Usuńna szczęście precyzyjna była ;P
:)
UsuńU nas nigdy ta wróżka nie bywała.
OdpowiedzUsuńAle wiesz, moze coś Ci skapnie, nawet bez wydawania własnych zębów?
no niestety, nic nie skapnęło :(
UsuńTo mi przypomniało, jak mój Młodzszy bał się zostawić zęba wróżce pod poduszką lub blisko łóżka. Odkładał w najdalszą część pokoju, bo bał się wróżki... Ułatwiał mi pracę, bo Starszego zęby musiałam wyławiać z pod poduszki.
OdpowiedzUsuńA teraz we wróżkę nie wierzą ale "czegoś" zawsze oczekują.
Piękne dzieciństwo i zasłużone mleczaki:)
Piękna historia o tym baniu się wróżki!
Usuń:D
UsuńIzabelo, pozazdrościłam Ci trochę tej "łatwej" pracy, bo co ja się namęczyłam żeby wymacać tego ząbka!!!
I myślę sobie, że masz rację - piękne takie beztroskie dzieciństwo!
W moim wieku opowieści o wypadających zębach są mało śmieszne:pp
OdpowiedzUsuń:-)))))
UsuńSię uśmiałam :-)))
Ale masz rację, masz rację :-)
U dzieci to zdarzenie niesamowite a u nasto raczej tragedia...
niedawno walcvzyłam o ząb i w związku z tym usunięto mi tylko końcówke korzenia!!
UsuńTo był horror!!
ale ząb uratowany :P
cóż....
Usuńuśmiałam się troszkę
zupełnie nie wiem, dlaczego ;P
Dosiu, dziękuje za ..wiesz za co :)
OdpowiedzUsuńale dostałam też życzenia urodzinowe, z czego wnoszę, że :
albo mam Alzhaimera i nie pamiętam kiedy się urodziłam
albo chcesz być pierwszą, która mi winszuje
albo to była kartka nie do mnie
:P
♥♥♥
:P
Usuńno to przyjmij proszę te życzenia urodzinowe - pierwsza!!! - nie zapomnij tylko wszystkim tego ogłosić :))))
Wszystkiego Najlepszego w nowym roku Dosiu :-) - mleczne zeby - wazna rzecz - sama pamietam jak sie przejelam wypadaniem moich jak bylam w podobnym wieku , a jak tadeuszkowi pierwsze zeby wypadly - sama dostalam wypiekow - z kazdym zebem czy rosnacym , czy wypadajacym zaczyna sie nowy etap zycia :-)
OdpowiedzUsuńAniu!!!
UsuńJakże Cię dawno nie widziałam ;)
Dziękuję za życzenia i Tobie równie serdeczne składam.
A Tadzio to już chyba pełen garnitur nowych ma, nie? :)))